Zimno strasznie - fakt, ale jakoś tak słonecznie jednocześnie :D
Co mnie dobija, to fakt, że gdy tylko zaczęłam myśleć o wyciągnięciu roweru, zima sobie przypomniała, że to jeszcze jej czas i z rowerku nici, pozostaje stacjonarny,a on taki nudny... Ale nie marudzę :D
Pozdrawiam
Ula