-
4 day :)
Cześć
:arrow: :arrow: :arrow: DZIEŃ 4
Zjedzone ok 1100 kcal :lol: co uwazam za calkiem niezły wynik :lol: Troche kcal spalonych , aczkolwiek nie zbyt duzo (tylko pilates + zwykłe funkcje "życiowe")
Nawet po wczorajszym nie wzieły mnie wcale zakwasy... a spodziewałam sie najgorszego :lol: A tu Ci niespodzianka :)
Problem mam wciaż bo nie wiem co brać do jedzenia ze soba na uczelnie :? Jakieś pomysły :?: Np dzisiaj miałam sałatke ale wcale sie nia nie najadłam i przez połowe wykładu głośno burczało mi w brzusiu :oops: :oops: :oops: wstyd.. cichaczem wlewałam w siebie wode... niepomogło...
No więc zmuszona głodem i obciażeniem psychicznym kupiąłm sobie snickersa :evil: .. No ale jak widać jego kaloryczność nei wpłyneła w jakiś znaczący sposób na ogólny dzisiejszy wynik :D Na szcęście :D
No więcjezeli macie jakieś propozycje dań, potraw, kanapek itd dietetycznych które można zabrać ze sobą czy to do pracy czy na uczelnie to prosze wpisujcie je tu :!: Bo jestem zdesperowana pod tym względem
Pozdrawiam :!: Do usmiechnięcia :D :lol: :wink: :D :lol: :wink: :D :lol: :wink:
-
jak tylko ktoś Ci podsunie plan z tym uczelnianym dietowaniem, to podziel się ze mną pomysłami, bo też jestem w kropce :|
-
cze korasku malustki :) jak tam leci dziejszy dzionek?:D mi spoko maroko 8) pozdrawiam :)
-
dzień 5
Cześć
:arrow: :arrow: :arrow: DZIEŃ 5
Zjadłam dzis jakieś nie całe tysiąc kalorii. Ćwiczyłam sobie troszke i byłam półgodzinki na siłowni :lol:
Uwaga, uwaga: Donosze że zważyłam sie dziś rano i wazyłam w ubranku :idea: 91,2 kg :idea: :shock: :D :lol: :wink: Huuuuurrraaaaa :!: Oby tak dalej :!:
Jutro mam kolokwium z filozofii i jestem przerażona szczerze mówiąc. Na mobilne dania nadal nie mam pomysłów...i co ja jutro wezme na uczelnie :?: :evil: A mam od 9 do 19 :evil: Więc bedzie ciężko... chyba znowu jakaś sałatka i do tego moze wasa :?: A jak znowu zgłodnieje :?: To co :?: Znowu pozaostaje snickers w uczelnianym bufecie :roll:
Dobra smyki :!: Ja ide lulu bo sie już późno strasznie zrobiło :? ( 23:58 )
Tak więc kolorowych snówi i 3majcie jutro zamnie kciuki 8)
Pozdrawiam :!: Do usmiechnięcia :D :lol: :wink: :D :lol: :wink: :D :lol: :wink:
-
:arrow: :arrow: :arrow: DZIEŃ 6
zjedzone 950 kcal, spalonych again niezbyt wiele :evil:
Głód uczelnieny nie został zażegnany :evil: przymierałam głodem na zajęciach :evil:
Chyba sie przeziębiłam :evil:
Kolokwium z filozofii przeczuwam ze bedzie do poprawy :evil:
Ogólnie rzecz biorąc niezbyt ciekawa perspektywa :evil: :evil: :evil:
A jutro mam imieniny :evil: :evil: :evil: Istny koszmar :evil:
Dobranoc :!: (23:32)[/u][/i]
-
też mam 30 kg do zgubienia .
zaczęłam w czwartek w nocy - 19tegolistopada. no to trzymajmy się i nia dajmy!!!:)
mi przypałętała się w sobotę angina - ułatwiła start ;) 3 dni nic nie mogłam jeść i obkurczył mi się żołądek. teraz jest ciut łatwiej się opanować - choć wszystko kusi :(
lusiaQ
-
siemanOoo kat :)
no widze ze spoko jest nie martw sie jak bedzie mniej ;) czasem tak bywa :P a ze Ty jeszcze nie wiesz co i jak no to lOOz i tak ;) jak cos to wiesz gdzie mnie spotkac :P:P
pOzdrOoooOOoooo
-
Hej hej, trzymam za Ciebie kciuki!! Wierzę, że uda Ci się osiągnąć wymarzoną wagę.. A WIARA CZYNI CUDA!!!! :) :wink:
A co do przekąsek, to dla mnie dobry jest jogurt ze zbożami, chlebek Chaber (wolę go od Wasa), albo banan, który jest chyba najbardziej sycącym owockiem.
Pomaga mi też mały Kubuś wypity praktycznie na raz. NIe wiem czy pomogą Ci te moje sposoby, jeśli tak to fajnie
Pozdrawiam i życzę wytrwałości!!!!
-
So sad
:arrow: :arrow: :arrow: DZIEŃ 7
Imieninki. Humorek troche smutny, nikt o mnie w realu prawie nie pamiętał. Zresztą żadna nowość, z urodzinkami bywa podobnie.
Kcal do godziny 18 około 800- od 18 do 22(na wskutek depresji wieczorno- imieninowej) + 800 kcal = około 1600 kcal w ciagu całego dnia.
Ide spać. Dobranoc. (23:47)
-
happy.
po tygodniu dietki dzisiaj pora na ważenie: waga wskazuje: 90,9 kg.Czyli kath zeszpuplała o całe 1,1 kg
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: