Tak to już postanowione... Od jutra Kopenhaska. Wytrzymam... Mam już cel... ach wierzę w siebie i w was!! Uda nam się
Wersja do druku
Tak to już postanowione... Od jutra Kopenhaska. Wytrzymam... Mam już cel... ach wierzę w siebie i w was!! Uda nam się
HEJ FEMINISTKO!!
NO COZ SKORO JUZ WYBRALAS SOBIE KOPENHASKA TO NIE POZOSTAJE MI NIC INNEGO JAK TYLKO 3MAC ZA CIEBIE KCIUKI I JAKOS CIE WSPIERAC:p! OSOBISCIE NIE POLECIŁABYM NIKOMU TEJ DIETKI BO WIEKSZOSC OPINI O TEJ DIECIE JEST NEGATYWNYCH! ZRESZTA PEWNIE ZDAJESZ SOBIE SPRAWE ZE WSZYSTKIEGO!!
WITAM NA FORUM I POZDRAWIAM !! 3MAJ SIE
wiem duzo o tej diecie.. ale cóżporadzić kiedy jest skuteczna :D... później przezuce się na 1000 kcal... dziś pierwszy dzień... dobrze mi idzie :P hehe
Witam, skuteczna jest, ale na krótka mete niestety :?
Trzymam kciuki
http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...b98/weight.png
-----------------------------------------------------------------
Mój pamietnik
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=55217
kurcze ciężko mi idzie ta kopenhaska... zjadłam nadprogramowe 3 plasterki sera żółtego... może jakoś przeżyje :P
ehh nio już 1.dnia :evil:...miałaś przecież się dzielnie trzymać :!: :!: :!: :!: :!:
teraz to już nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem..ale nie daj się skusić już więcej na takie cudeńko :lol: :lol:
więc jeszcze raz życzę powodzenia... :wink:
witam witam :D
co to za plasterki sera :?: :evil:
szklanka ciepłej wody koleżanko :wink:
nie przejmuj się - jestem z tobą
życzę wytrwałości - nie daj się - będę zaglądać do ciebie :!:
uch... zastanawiam się czy nie przejść teraz na 1000 a później na kopenhaską... nie wiem na razie jeszcze kopenhaska...
Hej! Radze się przerzucić na tysiaka. Uwierz jest bardzo skuteczny. Nigdy nie próbowałam kopehaskiej, ale słysza :) łam że jest dobra tylko na chwilę. Jeśli chcesz trwale schudnąć to tylko na 1000 kcal. W ten sposób wyrobisz sobie prawidłowe nawyki żywieniowe i nawet jak już nie będziesz na diecie nadal będziesz sie zdrowo odzywiac :wink: . Pozdrawiam :!:
popieram... :wink: sama prawda i samo zdrowie :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Amitri
Zostaję przy Kopenhaskiej dobrze mi idzie :). Nie bardzo miałam czas na ćwiczenia, ale nie mialam też czasu na leniuchowanie, ciągle coś dzisiaj robłam. Jeszcze porobię brzuszki, żeby nie było :D. Ani razu nie złamałąm dietki :). Schodzi ze mnie woda więc mam już kilosa mniej :D. Oby do sylwestra było jak najwięcej!!!!!! Pozdrawiam Was miśki!!!
No właśnie. Tak trzymaj :!: :D :D
Dzisiaj 3 dzień kopenhaskiej i nie uwieżycie mi :D po prostu idze bosko! Mimo moich obaw w ogóle nie jestem głodna, nawet nie myślę o jedzeniu. Dzisiaj jeszcze na mnie czeka jeszcze obiadek ale to o 17. Zastanawiam się czy mogę modyfikować trochę tą dietę... Nienawidzę szpinaku więc jem dodatkowy owoc, zamiast befsztyku jem pierś z kurczaka... Myślicie że to ma jakieś znaczenie?
z tego co wiem to ma bardzo duże znaczenie , poczytaj tu gdzieś na forum pisli czym mozna zastąpić szpinak ,albo befsztyk sama lepiej nie modyfikuj bo ta dieta jest rygroystyczna i ma określone warunki :)
Hmm to nie dobrze jak tak mowisz Bombelkowazupo... już się cieszylam że tak dobrze mi idzie a tu widze że nei bardzo mam powód :? dzisiaj nic nie modyfikowałam bo nie było takiej potrzeby... ale poszukam czegoś na ten temat. Dziekuje bardzo za rade
czesc kobietko!
super, że się trzymasz! z każdym dniem będzie coraz lepiej!!!
czy mozna cos zastąpić. podobno zupełnie oficjalnie można jeść brokuły zamiast szpinaku a co do "befsztyka" to przez cały czas jadłam pierś z kurczaka... i schudłam 4 kilo, z których jeszcze ani gram nie wrócił a nawet ubyły kolejne 2 na 1000kcal. Wytrzymaj do końca, warto, bo po zakończeniu pewne przyzwyczajenia zostają (nie tykam zwykłego chceba - tylko chrupkie i ryżowe pieczywko, i rozstałam się z ziemniakami, makaronami i ryżem) a i o wiele mniejsze ilości jedzonka zaspakajają głód, więc same zalety!!!
trzymam kciuki!!!
buzi
:D magda :D
dziekuje ślicznie za radę :) cieszę się w takim razie :) i gorąco ściskam :) do sylwestra już niedługo... ech kurczę :D
Wiecie co? To był świetny dzień, właściwie nie wiem dlaczego... Chociaż może jednak wiem :P no więc tak:
1) Jak do tej pory wytrzymałam na diecie prawie beż żadnego przewinienia( było 1 pierwszego dnia ale już je odrobiłam).
2)W szkole dzisiaj zakumplowałąm się na dobre z moimi dwiema miłościami :D
3) mam już 3 propozycje na sylwestra :D
4)muzyka wprawiła mnie w naprawdę wspaniały humorek
5)jutro trening!! już nie mogę się doczekać :D
Dziękuje wam za wszystkie komentarze bardzo mi pomagacie :). Wydaje mi się, że gdyby nie to forum to na pewno nie miałabym silnej woli do odchudzania :). Dziękuję!!!!!
zapomniałam dodać że od dzisiaj zaczełam robić ćwiczenia na brzuszek :DDD http://www.sfd.pl/temat144665/
heja Feministka i jak te ćwiczonka?? dobre są??
mam nadzieję, że wszystko idzie dobrze i w ogóle jest git!!!!!!!!!!!
3maj się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ( i dietkę)
papapa!!!
Haaaaa!!!!! Idzie mi cudownie miśki! Nie wiem czemu ale w ogóle nie jestem głodna :). I do tego szczęśliwa! Dostałam się do sekcji siatkarskiej w mojej szkole :D. Nie wierzyłam że się dostanę ponieważ jest u mnei wiele dziewczyn które trenowały w jakimś klubie... a ja nie :P Spaliłam dzisiaj samymi sksami 1300 kcal... Reszty nawet nie liczę... Zjadłam dzisiaj 2 dodatkowe jabłka , nie z głodu, ale z czystego rozsądku... Jestem jeszcze w sekcji koszykarskiej ( 13 pierwszy mecz o Warszawę!!!!!) i piłkarskiej :D. Dzisiaj w autobusie powrotnym zamyśliłam sięi przegapiłam mój przystanek :D do tego nie wiedziałam że 3 następne są na rządanie :DDDDDDD... Więc dla czystej przyjemności wróciłam się na piechotkę do domku... Po dordze uśmiechałam się do ludzi i tańczyłam na ulicy :DD Na prawdę udany dzień :D włąśnie skończyłam sprzątać :DDD Pozdrawiam i całuje
Autokobu- ćwiczenia są bardzo dobre! Czuje się mięśnie jak się je wykonuje :) i do tego są w miarę przyjemne
Dzisiaj najgorszy dzień diety, ale mnei to nie przeraża! Jak wytrzymałam już tyle to na pewno się nie załamię.Wczoraj moja mama wystawiła pyszne ciasto żeby mnie kusiło, a ja nic :D nawet nie miałam na niego ochoty :). Moj tatuś się boi bo groziłam mu, że z tego brzuszuska też go odchudzę :D a mama chce od jutra ze mną się odchudzać :D. Jeżeli znajdę na to czas to ja przejmę kontrolę nad kuchnią :D, będziemy się zdrowo żywić! Mam nadzieję że uda mi się :) bo z tatusiem będzie ciężko... Może jesteście w stanie poradzić mi coś... hmm na orzykład jak z nim walczyć? może już to wyprubowałyście? Pozdrawiam i ściskam
PRZYZWYCZAJENIA SWOJEJ RODZINY ZMIENIAJ STOPNIOWO MASZ DOBRZE BO TWOJA MAMA TEZ POSTANOWIŁA SIE ODCHUDZAĆ WIĘC BĘDZIE WAM ŁATWIEJ OJCA PRZEKONAĆ............. MOŻECIE MU POPROSTU PODAWAĆ ODCHUDZONE RZECZY OGRANICZAJCIE TŁUSZCZE KUPUJCIE MNIEJ KALORYCZNE PRODUKTY, MOZLIWOŚCI JEST WIELE ZRESZTĄ CHYBA WIESZ CO CHCESZ ZMIENIĆ TYLKO NAJWAŻNIEJSZE ZEBY NIE ROBIĆ WSZYSTKIEGO NA JUŻ, BO WTEDY SIĘ ZACZNĄ BUNTOWAĆ WSZYSTKO POWOLI I PO KOLEI
POZDRAWIAM I JEDNOCZEŚNIE PODZIWIAM
NIE KAŻDY POTRAFI WYTRZYMAĆ NA TAKIEJ DIECIE, ALE WIDOCZNIE JEST ONA DLA CIEBIE ODPOWIEDNIA
POWODZENIA
wrrrrrrrrrr!!!!!!!!! Uwaga gryzę!!!!!! Boshe wszystko na nic.... poprosiłam dzisiaj rodziców aby kupili mi nowa wage (wydali na nia cale 20 zl, wiecie produkt "1") weszłam na nią a tam pokazalo mi 74 kg.... wiem byłam w ubraniu itp... ale dlaczego aż tyle??? przecież to niemożliwe.... ja na tej diecie prawie nic nie jem :((( już jestem tydzień... wszystko mi się dzisiaj nie udaje... miałam iść z przyjaciółmi na łyżwy, ale okazało się , że moje łyżwy rodzice pożyczyli siostrze ciotecznej!!!!!!! Doi tego mam okres i ta cholerna dieta...... całą męczarnia na wic..... wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
[
poryczałam się ze złości.....
heja Feministko!!!!!!! :D
jak masz okres to waga wzrasta nawet o 3 kg!!!!!!!!!!!!!!
więc się nie waż jak masz okres!!
3maj się!
pozdrawiam Cię serdecznie!
kurde w przeciągu 10 min wszystko sie odmienilo.... tatus pojedzie po moje łyzwy a auto kobus mnei pocieszyl.. wierze ci na slowko miśq dziękuje.... już jest lepiej......
:* buziak!
SAMA NAPISAŁAS DLACZEGO TYLE WAŻYSZ:
UBRANIE
OKRES
NO I DOKŁADNOŚĆ TAKICH WAG (TOLERANCJA BŁĘDU - 2,5KG WSZYSTKO ZALEŻY OD TEGO JAK STANIESZ)
MAM NADZIEJĘ ZE WYŻYŁAS SIĘ NA ŁYŻWACH :):):):):):):)
MIŁEGO PONIEDZIAŁKU
Dzisiaj był przyjemny w sumie dzień... Dostałam na mikołajki od mamuni i tatunia śliczną bieliznę i skarpetki :D. Z dietą idzie nieźle w sumie żadnych przewinień. Dzisiaj na wfie nadwyrężyłam sobie kolanko ale teraz jest ok... hmm coś jeszcze??? Hmm raczej nie... było lekko miło i pryzjemnie :D
Zapomniałąm wam życzyć miśki... Wesołego mikołaja z wielkim brzuchem, który zabierze te okropniaste kilogramy!!!!!!!!!!!!
witaj po łikędzie!
widzę, że sportowa dziwczyna z Ciebie! gratuluję, nawet podwójnie, bo jeszcze trzymania się diety.
a wagą się nie przejmuj. kto to waży się w ubraniu! chyba tylko żeby właśnie się zdołować :-)
no i do tego okres... poczekaj az się skończy i waż się rano zaraz po wstaniu i najlepiej bez ciuchów, wtedy zobaczysz prawdziwe efekty! które będą widoczne na 100%!!!
no nic uciekam bo mi sie oczka kleja!
papaap
magda :D
Achh.. aż do tej pory przechodzą mi ciarki po plecach jak przypomne sobie jego spojrzenie... mrau :D Gapił się na mnie przez całą matme... a ja na niego... pozniej odprowadził mnie i krzysia do metra.., tak niby przypadkiem bliżej mu :P... Ach... No ale nie ważne :D. Dietka przebiega bardzo dobrze, dzisiaj zjadłam troche oscypka bo mnie normalnie skrecalo ale za to nie zjadlam obadu :P pokuta musi być. Wiem to złamanie diety, ale w końcu nie takie straszne i odpokutowane :PPPP. Jutro pierwszy mecz w siatkę, może w siate też zdobędziemy mistrzostwo Ursynowa :D bardzo bym chciala.
czesc feministka.
a jak on ma na imię?
widze, że siwetnie Ci idzie odchudzanie. brawo!
zazdroszcze tylu sportów!
Imię mojego lubego? :D ach Piotruś... Piekny wysportowany (trenuje piłkę nożną), i przeraźliwie mądry... ach...
NO TO GRATULUJE CI:
LUBEGO :):):):):):):):)
DIETY :):):):):):):)
TAK TO JEST ŻE PRZEWAŻNIE MAJĄ ZAWSZE BLIŻEJ CHOCIAŻ BY SZLI OKRĘŻNĄ DROGĄ PRZEZ ZAKOPANE I SZCZECIN :):):):):):):):):):)
MIŁEGO DNIA
BUZIAKI
Heh były dzisiaj zawody w siatke.. buhaha wiecie ile byłam na boisku????? 2 minuty :D i to weszłam jak było wiadomo że wygramy... ach :D może następnym razem będzie lepiej :D
Denerwuje mnie ta dieta... znudzilo mi sie to zarcie dzisiaj rano wypiłam kawę(zapomniałam o sucharku wiec zjadlam go na lunch) a na lunch 2x sucharek i pomarańcza... nie mogę patrzeć już na jajka i pomidowy :D... jeszcze został mi obiad ale nie mam jakos ochoty go jeść... dzisiaj koszmarnie mnie korciło żeby zjeść jakiegoś batonika... ale powstrzymałam się :D jestem wielka :D. Coś mi ta waga nie chce lecieć w dól... a przecież skończył mi się okres wczoraj... hmmm
JA CIĘ PODZIWIAM ŻE TY WYTRZYMUJESZ NA TEJ DIECIE MNIE TO JUŻ BY JASNA CHOLERA TRAFIŁA
NASTĘPNYM RAZEM NA PEWNO DŁUŻEJ POGRASZ
POZDRAWIAM
ech jednak nie jestem taka wielka :PPPP.. właśnie zabrałam ojcu z talerza 2 pierogi i zjadlam kilkanaście nadprogramowych rzeczy :PPP pocieszające jest tylko to że nie przekroczyłam 1000 kcal :DD ech od jutra doeta 1000 kcla bo na tej juz nie wytrzymam, to żarcie jest dla mnie za monotonne
JAK DLA MNIE 1000 KALORII JEST NAJLEPSZĄ DIETĄ NIE MA CO SIĘ MĘCZYĆ JEŻELI KTOŚ NIE LUBI MIEĆ Z GÓRY USTALONYCH POSIŁKÓW ITP.