-
hej Marti :)
cieszy mnie bardzo że to forum sprawia że stajesz się uśmiechnięta :) wcale nie uważamy tego co piszesz za użalanie się nad sobą. przeciwinie - jesteś bardzo dzielna i przynajmniej ja bardzo Cię podziwiam..
musisz znaleźć w sobie siłę do walki ale nie zadręczaj się tym - nie myśl cały czas o problemach, to niczego nie zmieni a Ty tylko się męczysz.. wiem że to trudne ale spróbuj :*
My jesteśmy z Tobą :)
-
Witajcie dziewczynki!
Niestety wczoraj nie było jeszcze wyników... lekarz powiedział "środa-czwartek", więc staram zachować cierpliwość,jednak chyba z marnym skutkiem... Muszę sobie znależć jakieś zajęcia na popołudnie , bo inaczej świruje...
Wczoraj od rana starałam się myśleć "przecież jestem zdrowa" i to dawało mi siłe, zaczełam jeść normalne posiłki
I śniadanie: 2 kromki pełnoziarnistego z ramą
II śniadanie: jogurt truskawkowy, sok pomidorowy
Obiad: trochę łazanek z kapustą, jabłko
No i potem zaczęło się... zaczęły przychodzić różne dziwne myśli, co będzie jak tym razem sie nie uda, na necie wyszukiwałam wypowiedzi osob chorych na raka i ich rodzin... zdołowałam si strasznie, zaczęłam jeśc, jeść i jeść... zjadłam z 15 dag kruchych ciastek, 15 dag śliwek suszonych, 6 kostek czekolady... i zrobiło mi sie ztrasznie niedobrze, poczułam wstręt do siebie.. byłam tak okropnie pełna, że nic tylko... na szczęście jakieś normalne myśli do mnie dotarły, szybko złapałam za smycz psa i wzielam go na spacer, łaziliśmy po górkach jakieś dwie godziny... wróciłam do domu, usiadłam w fotelu i uśpiłam się tak na siedząco, chyba nikt nie chciał mnie ruszać... obudziłam sie o ołnocy przykryta kocem, wzięłam kąpiel i nie mogłam zasnąć do rana.. cały czas czuję się taka strasznie najedzona - okropne uczucie...
Raci dziękuję za słowa otuchy! Probuje sie nie zadręczać, ale jest to strasznie cieżkie, gdy wiesz, że chodzi o twoje "być albo nie być"...
Gonitwa dziękuję za odwiedziny i wsparcie! Udanego wypczynku życzę! Mam nadzieje, ze będziesz do mnie wpadać wgdy będę miala tez weselszy nastroj... pozrawiam!
Marteczko gratuluję spadku wagi!!! Tak ćwiczonka są bardzo ważne i sprawiają wiele radości... Ty to musisz być dzielna z tymi swoimi problemami, ja chyba tak nie potrafię...
Celebrianko za cwiczenia tow sumie chciałam się wziąść żeby rozładować emocje, ale organizm sam zna swoje mozliwości i coś nie bardzo chciał mi na nie pozwolic... Faktycznie odłożę je na pozniej.. Widze, ze chyba nie masz zbyt milego szefa :roll: ... najważniejsze to nie dać się!! Pozdrawiam i dziękuję za wsparcie!!!
Aneczko Tobie również dziękuję!!! Bardzo dziękuję - za szystko...
Dziewczynki dziękuję za wszelką pozytywną energię jaka od Was płynie!!! Za wszelkie słowa otuchy i mobilazacji - dziękuję!!
Dzisiaj wyniki...
-
Witaj Martuś :lol:
JESTEM DZIŚ Z TOBĄ MYŚLĄ - WIERZĘ, ŻE BĘDZIE DOBRZE..
TRZYMAJ SIĘ..
http://www.choszczno.biz/themes/AT-D...s/biedrona.jpg
-
Dzwoniłam do szpitala, przywieźli wszystkie już wyniki - moich wciąż nie ma :cry: . Czuję, że coś nie tak... tak bardzo się boję.. co będzie jeśli to stanie się prawdą?
Dlaczego ich nie ma???
:cry: :cry: :cry:
-
Marta nie zadręczaj się domysłami, bo wtedy czarne scenariusze w głowie się tworzą!!
Trzymaj się i naprawdę myśl pozytywnie!! jestem cały czas myślą przy Tobie..
-
martus
słonko nic zlego sie nie dzieje w szpitalach czesto sie zdarzaja takie sytlacje. jeszcze to nic nie znaczy.badz dobrej mysli :) wszyscy tu takiej jestesmy :) :)
trzymaj sie i badz spokojna papapa:************
jednak waze 66 i sie bardzo ciesze :) :) :)
http://www.swiatlo.tak.pl/kartki/imgs/639.jpg
-
Marta nie będzie mnie tutaj do wieczora.. ale cały czas jestem z Tobą!!
BARDZO MOCNO I Z DUŻYM UŚMIECHEM CIĘ POZDRAWIAM!! :D
http://www.madzia.olp.pl/sheep/2.jpg
-
Boże dziewczynki jestem zdrowa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!
ZDROWA ZDROWA ZDROWA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To trzecia najszęśliwsza wiadomość w moim życiu!!! Guz nie jest złośliwy, muszę go wyciąć, bo nie wiadomo co by kiedyś mogło z niego się zrobić, ale na razie jest uleczalny, bez przerzutów. Boże wszystkie emocje jakby spłynneły po mnie, wszelkie napięcie, nerwy, stres opadły.. pana doktora o mało co nie udusiłam :), jestem taka szczęśliwa... Jestem w grupie tzw. zagrożonych, ale nie myślę o tym, jestem fuksiarzem :D i tylko to się liczy! Chociaż powiem Wam, że jakbym jeszcze raz coś takiego miała przechodzić to chyba bym się juz wykończyła nerwowo... ale teraz jest to nieważne, najwazniejsze, że te najgorsze wizje zostały oddalone!!!
Jeszcze trochę pojeżdzę do szpitala na kroplówy, bo wyszła mi anemia, ale to jak z nerwów nie mogłam jeść, zaraz mnie podreperują :).. mam dbać o siebie i tak właśnie zrobię :), będę żyła pełnią życia, nie narzekała na to jak wyglądam, bo teraz wiem co tak naprawdę jest ważne :):):).
Kocham Was dziewczynki :):):)!!!!!!!!!!!!!!!! Serdecznie, naprawdę serdecznie dziękuję Wam wszystkim za słowa otuchy, za wsparcie, pozytywną energię i wszelkie dobro jaakie od Was otrzymałam!!! Jesteście wspaniałe!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziękuję Aneczce, Martusi, Raci, Agatce (celebriannie) za to że zaglądałyście tu cały czas i wierzyłyście w to, że nic mi nie jest :) - DZIĘKUJĘ
-
marti jak ja sie ciesze :D :D :D :D
baaaaardzo :!: :D :D no teraz to tak jak mowisz dbanie o siebie a bedzie ok :) :) :)
pozdrawiam i caluje:****
ps. wiedzialam :wink:
http://fmania.pl/images/smiles/1043426568.gif http://fmania.pl/images/smiles/jump02.gif
-