-
Martusia ale zaliczyłas sportowy dzień i to hcyba niezamierzenie:-) Ale wiesz co niemądra jesteś. Chora wyszłaś na ogródekm, przecież przy takim grabieniu to napewno nieźle się spociłaś :-( Zebyś tylko się bardziej nie rozchorowała :-( Kochan musisz o siebie bardziej dbać, nie lekceważ choroby.
A pizza jesli tylko była pyszniutka to rozgrzeszam ale jutro masz pięknie się odzywiać. Jakieś owocki, warzywka :-)
Ściskam.
-
-
Martuś ładnie dałaś czadu z tym ogrodem i jedzeniem dzisiaj :shock:
A co do SB, ja od dziś zaczynałąm ale coś mi nie wyszło :roll:
Od jutra znowu zaczynam...
Buziaki
I zdrowiej szybciutko!!
Ula
-
No dobry mi to niewielgachny ogord, Martuniu, jak ty tyle czasu grabilas. Ales kalorii naspala!!! ojejej!! ale i tak ci sie nalezy kopniak w tyleczek, bo jeszcze sie nie wykurowalas!!!siedzze jutro w domu z herbatka i pod kocykiem, bo jak nie, to zobaczysz!!! I jedz troszke witaminek, bo w ciasteczkach i pizzy to nie bardzo ich duzo :wink: Sciskam cie Martuniu kochana i prosze, dbaj o siebie!!!!!!
http://kartki.onet.pl/_i/d/halloween.jpg
-
Witaj Martuś :)
wpadam z niedzielnymi pozdrowionkami :)
Słonko mam nadzieję, ze się nie pochorujesz bardziej od tych wczorajszych ogrodowych prac.. odpocznij dziś i zbieraj siły, bo jutro znów do pracy.. ale na razie jest niedzielka!
Buuuuziaczki Słonko, miłego dnia! :)
-
Martusia jak zdrówko?? Po tej wczorajszej harówce w ogrodzie pewnie jesteś wykończona. Poleż dziś w łóżeczku:-)
Martusia dziś znów zrobiłam masażyk :-) Fajne to nawet :-)
Ściskam.
-
Koleżanka wyjechała za granicę i nie mogę się do niej dodzwonić, ale jak tylko wróci to ją dokładnie wypytam o to lekarstwo. Szczerze mówiąc widzę, że nie ma już takiej potrzeby, bo Ty już zdrowiusieńka i pełna werwy jesteś :wink:
1. A teraz wyciągnij rąckę przed siebie
2. zegnij rączkę w łokciu
3. wyprostuj paluszek wskazujący
4. wykonaj kilka szybkich ruchów tak żeby paluszkiem wskazującym dotknąć kilkakrotnie czoła.
Następnym razem jak najdzie Cię ochota żeby oddawać się ogrodnictwu w chorobie, powtórz powyższe ćwiczenie.
Pozdrawiam cieplutko
Kaszania
-
-
Witaj Martuś!
Ty to jednak wariatka jesteś, wiesz? :lol: No nie, żeby tak w chorobie pielic ogródek. Szaloooooona! Pizza nie była zbyt dietetyczna, ale dobre i to, w końcu ważne, że nabrałas sił dzięki niej. Ale ja mogę tylko powtórzyć tylko boskie zalecenie Kaszanny z tym ćwiczeniem z paluszkiem hihihi :D
Buźka!
Anita
-
Martuś i jak zdrówko?
Mam nadzieję, że się nie doprawiłaś?
Buziaki ślę
Ula
PS. Ćwiczenie Kaszani BOSKIE - będę stosować, jak mnie najdzie ochota na słodkie :lol: :lol: