-
my way
i stało sie.... po walce z rejestracją-około 10 nieudanych próbach-z mojej winy naturalnie;) jestem tu...taka nowa ze aż strach mówic:) oczewiscie nie wiem jak to dziala... komputerek obliczył mi wage wyszło 6kg za duzo (chodz na moje oko to około 15) więc od jutra zaczynam dietke, pozdrawiam wszystkich i mam nadzieje ze znajde tu przyjaciół :D
-
Pozdrawiamy :) i życzymy powodzonka :D :!: :!: :!:
-
hej
będę tu zaglądać i sprawdzać postępy :twisted:
pozdrawiam
-
Hej nowiutki członku naszej wspólnoty! :) Jeszcze niedawno ja tu byłam nowiuchna i niezorientowana, a teraz czuje się jak w domu, nawet nie wyobrazasz sobie ile tu jest świetnych osób, ktre chetnie pomagaja jak jest sie w dolku, i nie tylko jesli chodzi o wage, ale ogolenie :) wiec smialo pisz, pisz i pisz ...
:arrow: Jestem ciekawa z jakiej wagi startujesz , bo widze ze masz prawie tyle samo do zgubienia co ja :) no i oczywiscie milo bedzie jak napiszesz wielk i wzrost. Chociaz to nie jest tak istotne, bo kazdy tu jest inny a wszyscy trzymaja razem, bo maja wspolny cel... zgubic caly nasz"nadbagaz" ...
:arrow: Mam nadzieje ze milo bedzie Ci sie z nami chudlo !
Jak cos zawsze mozesz zajrzec do mnie :
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=55753
Pozdrawiam Pa!
-
Życzę powodzenia, ja też (znowuuuuu :( ) zaczynam od jutra.
Musi nam się udać - w grupie siła :D
Lubisz kotki, więc kilka kociaków for you:
http://www.pupile.com/pup/images/img_dymek.34.JPG
http://www.pupile.com/pup/images/img_24.7.jpg
http://www.pupile.com/pup/images/img_29.5.jpg
Buziaki
Ula
-
No właśnie. Tutaj odchudzanie to czysta przyjemność. Po prostu kilogramy same lecą w dół :wink: No dobra może nie jest tak różowo, ale na pewno w wiele łatwiej i raźniej :D
Napisz coś więcej o sobie i zacznij walkę :!: :D
-
witam wszystkich serdecznie:)
naturalnie ze napisze o sobie cos wiecej;) a wiec: dziewczynka lat 20, 176cm wzrostu i 75kg :oops: wagi, studiuje dzinnie-rozbie 2kierunki wiec jak pomysle o zbliżającej sie sesji to mi sie słabo robi;(hmm jak ja sobie poradze nauka, dzieta -przecież ja zawsze stresy zajadalam....moim problemem jest rowniez to ze na studia dojeżdzam 30km wiec praktycznie wychodze z domu o 5rano a wracam o 17 przy takiej meczarnie powinnam byc chuda jak gałązka a jednak tak nie jest-po powrocie ze szkoly doslownie nie umie sie najesc-czego efekty widac w praktyce;)
acha dzis daje pierwszy wpis do mojego dzienniczka odchudzania (bo dopiero teraz doszlam jak to zrobic;)) a jak bede miala ubytek wagi to sobie strzele taka miarke na dole ja Wy macie:) pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
-
No ja też jak się czymś denerwuje (przeważnie szkołą) to jem i jem. Mam mase dodatkowych zajęć, a w przerwach między nimi uzupełniam "braki" :? kalorii. No i teraz jestem jak jestem. Ale po 3 tyg. czuję się zupełnie inaczej i przyzwyczajam się do mojego nowego stylu zycia. Życzę wytrwałości :!: :D
-
Ze mną też zawsze tak było ... cały dzień mogłam nic nie jeść, a poźniej nagle wieczorem wielka bomba... a do tego najczęściej smażona :x frytki itp.
Ale na szczescie sie postawialam przeciwko sobie tak jak kazda tu i walczy o wlasne piekne cialo :) pozdrawiam !!!
-
I u mnie tak bywało..... Potrafiłam do 16 nic nie zjeść, ale po powrocie z pracy rzucałam sie na jedzenie jak bym nie jadła z tydzień :oops: :cry: Głównie słodycze i oczywiście różne kaloryczne bombki!!
To dla mnie jest bardzo trudne pozbyć się tego nawyku - ale staram się jak mogę :D jem śniadanie, w pracy staram się też coś przekąsić (właśnie zjadłam pyszną pomarańczkę :wink: ), tak by nie czuć głodu, który spowoduje rzut na lodówki!!
Trzymaj się dzielnie!! Ja tez od niedawna tu jestem i super się tu czuję - bardzo mi to forum pomaga!!
Pozdrawiam, Ania