-
dzien za dniem
Witajcie :wink:
Jestem Agata. Doczepie sie do Was z haslem: niech te wywody redukuja moje obwody :D
Mam 29 lat, 168cm wzrostu i w przeciagu dwoch lat przybylo mi troche ponad 10 kilo.
Przedtem puchlam srednio kilogram na rok. Te 10 kilo jest zatem stanem wyjatkowym - najprawdopodobniej spowodowanym zmiana stanu cywilnego, miejsca zamieszkania i zostawienia za soba dobrej pracy zawodowej i wielu przyjaciol. Nie zaluje tego kroku. Milosc jest silniejsza i wazniejsza niz to wszystko. :) Te kilogramy sa mi jednak zupelnie niepotrzebne - od dzis bede je uprzejmie i konsekwentnie wypraszac mojego zycia.
Moj plan:
Codziennie rano przy herbatce wypisuje osiagniecia i porazki z dnia porzedniego (kolor tekstu zielony). Nastepnie przy sniadanku ustalam menu na caly dzien i wpisuje do pamietnika (kolor ciemnoczerwony). Komentarze innego typu bede wpisywac na ciemnoniebiesko.
Nie chce stosowac konkretnej diety. Bede dazyla do zmiany sposobu odzywiania, zeby w ten sposob konsekwentnie gubic nadwyzkowe gramy i po dojsciu do celu nie miec zadnych problemow z utrzymaniem wagi - po prostu jesc dalej tak samo. W tej chwili jem po prostu za duzo ilosciowo i zbyt malo pije.
Od ponad 2 tygodni chadzam dosc czesto na fitness. Bede sie starala to kontynuowac nie tylko ze wzgledu na odchudzanie, ale tez ze wzgledu na prace nad kondycja ogolna (latka zaczynaja zgrzytac w gnatkach) :P
Naturalnie nie po to podwieszam sie w forum, zeby samotnie walczyc z wiartakami. Fajnie by bylo poznac tu pare osobek o podobnych wartosciach wyjsciowych i celach. Moglibysmy od czasu do czasu dawac sobie na wzajem kopniaka :) ...i ustalic jakis dzien na wspolne cotygodniowe wazenie i mierzenie.
Pozdrawiam wszystkich wspolodchudzaczy!
Agata
-
Tydzien 1 - poniedzialek
Tydzien 1 - poniedzialek
-----------------------------
Od rana do 15:30 zjadlam juz ponad 600 kalorii :oops:
Zaczynam zatem moje planowanie.
16:00 - 50 pajacykow
17:00 - 2 tosty pelnoziarniste z pomidorem + herbatka z cytryna
18:00 - 50 pajacykow
19:00 - 1 kielbaska + 4 lyzki salatki warzywnej (pozostalosci ze swiat)
21:00 - Fitness
-
Takasobie!!!
nio gratuluje zes sie tdeecydowała scudnac zlikwidiwac te kilogramy:)
to juz połowa sukcesu tylko jeszcze zrealizowac swoje załozenia i działac:d
oraz czekac na efekty:D
ja tak sie najadłam przez swieta ze od dzis kontynuuje moja dietke:d
wiesrze ze ci sie uda jak anm tu na tym forum wszystkim babkom :)
pozdrawiam i bed etu zagladac jak ci idzie:D
-
Dzien sie powoli konczy i jestem w sumie z siebie zadowolona.
Zjadlam tylko 300 kalorii wiecej niz dzis spalilam. Jutro bedzie lepiej.
Mam nadzieje, ze mnie to forum i moj pamietnik-odchudzacza beda dalej motywowac.
@malinnna19
Dzieki za wsparcie :wink: Jestes tu dosc czynna osobka. Ale widac tez efekty . kilogramy schodza do piwnic... I ja czekam na moje pierwsze sukcesy.
OKi - pakuje plecak na fitness i od 21:00 wypacam kolejne kaloryjki na rowerze i mocujac sie z machinami.
Do jutra!!! :D
Nie poddwac sie - w koncu ladna sylwetka wazniejsza niz jakis kawalek czekolady - nie?(heh)
-
hej
Ja też nazywam się Agata mam 24 lata i moja waga również skoczyła po zmianie stanu cywilnego :D
startowałam z podobnej wagi 72 kg od poczatku listopada udało mi się zejść do 64 kg ale po świętach waga pokazuje 65 kg :oops: czas wziąść się do roboty :D
pozdrawiam Agata
-
blablahhh
Komentarz do poniedzialku:
Plusy, od ktorych sie chudnie:
Zjadlam mniej niz bym zjadla bez planowania. Zrobilam serie pajacykow, choc mi sie nie chcialo. Poszlam na fitness mimo, ze w tv lecial fajny program.
Plusy, ktore daja satysfakcje:
Zaczelam pisac ten pamietnik - czyli znowu optymistyczniej patrze w przyszlosc 8)
A wieczorkiem naciapralam cos nowego farbami i dzis bede konczyc. Kazda praca tworcza daje mi poczucie, ze nie marnuje czasu siedzac w domu.
Minusy, od ktorych sie tyje:
Zaczelam planowanie od polowy dnia, wiec dosc duzo juz w siebie wcisnelam kalorycznych rzeczy. Nie zrobilam drugiej serii pajacykow. Przed spaniem zjadlam dwie czekoladki i ponadgryzalam chyba z 10 pralinek z nadzieniem, szukajac jakiejs smacznej (nie znosze pralinek - bleee... wszystkie poszly do smieci) :oops:
Minusy, ktore zmniejszaja satysfakcje:
Na fitness dalam za malo czadu, bo gapilam sie w telewizor :?
Ocena dnia:
Jak na poczatek, byl to dobry dzien :D
-
@wikaiszymek
Milo mi Cie poznac :) Schudlas calkiem ladnie w te kilka tygodni. Mniej wiecej tak i ja bym chciala - po kilogramie na tydzien. Jak tego dokonalas? Ile chcesz osiagnac?
Moja waga na pewno nie bedzie tak litosciwa, bo trenuje prawie codziennie, od czego powoli beda budowac sie miesnie w miejsce tluszczyku. Jak juz powszechnie wiadomo, miesnie sa ciezsze niz tluszcz - dlatego na poczatku bede badac efekty moimi spodniami
:P
OK - zabieram sie za sniadanko i planowanie menu.
Pozdrawiam Cie niskokalorycznie!!! :wink:
-
Tydzien 1 - wtorek
-----------------------
Drugi dzien staran o lepsze cialko :P Herbatke ziolowa juz wypilam.
A co by tu dzis zjesc? Zobacze co mam w lodowce.
10:00 - 2 pelnoziarniste tosty bez masla, ale z miodem
12:00 - maly jogurt
13:00 - 60 pajacykow
15:00 - reszte salatki ze swiat (3 lyzki)
17:00 - 1 jablko
18:00 - 60 pajacykow
19:00 - cieple danie z kartofli, kielbaski i pieczarek - mala porcja na malym talerzu
(tak to juz mam, ze moj maz wraca pozno do domu i wtedy gotuje obiady)
21:00 - fitness
-
witam ponownie
ja nie stosuje żadnej konkretnej diety -poprostu trzymam się zasady MŻ-mniej żreć :wink: a tak na serio to staram się nie przekraczać 1000 kalorii zazwyczaj jest to jakieś 700-800 dziennie . Codziennie wieczorem jadę godzinę na rowerku stacjonarnym i staram się robić szóstkę , zaraz podam ci link do stronki z tymi ćwiczeniami . Choć przyznam szczerze że przestałam się trzymać planu tych ćwiczeń i poprostu staram się ich robić tyle ile daje radę :D Za często robiłam jedno dwu dniowe przerwy z powodu braku czasu , a nieraz i chęci i pogubiłam się ile powtórzeń powinnam aktualnie robić , ale te ćwiczonka moim zdaniem są bardziej wydajne niż brzuszki i jeśli będę starała się robić ich dużo i często to zobaczę efekty szybciej niż przy zwykłych brzuchach- taką mam nadzieję :wink:
pozdrawiam Agata
-