-
Dzieki za cwiczonka. Wlasnie sobie obejrzalam. Na pewno skorzystam. Juz dzis rano sobie myslalam, ze powinnam cos dla brzucha porobic tez. Na silowni jakos nie lubie tych maszyn do brzucha :P Inne robie chetnie.
Sprobuje je jakos zrysowac i wytapetuje nimi pokoj ;)
A.
-
Witam widze, że mowa o szóstkach hihi, zaczęłam w Wigilie i o dziwo robie systematycznie wstaje 30 min wczesniej, a na kalendarzu sciennym napisalam np 3x6 itd nawet juz na 2005. Zycze powodzenia
http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...b98/weight.png
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=55217
-
czesc
ja mam na imie Marta, ważę 69 kilo a bylo 72 mierzę 1.65 i mam zamiar schudnąć do lipca bo wtedy jest ślub siostry mego chłopaka i mam być świadkiem!!!!
trzymam kciuki i zajrzyj też do mnie :D
-
JA TEZ POPATRZYLAM NA TE CWICOZNKA...I CHYBA ZACZNE..TYLKO OBAWIAM SIE CZY NIE BEDE PO NICH MIALA KRESEK MIESNI NA BRZUCHU....JAK MYSLICIE?K.
-
Czesc kobiety! :D
Dzionek mija i narazie wszystko zgodnie z planem. Nie jestem w tym wyjatkowa, ze najwieksze problemy z utrzymaniem postanowien mam wieczorami :P Zatem jesli uda mi sie zjesc obiadek z moim mezem i potem nic wiecej - bede happy.
@ MARTAL
Poczytalam troche w Twoim pamietniku. Walcz dalej. Masz juz za soba pare tygodni wyrzeczen i szkoda by to wszystko stracic. Nie doczytalam jednak czy robisz tez jakis sport. Bo jesli chodzi o rozklad czasowy, to nie masz bardzo napietego planu zrzucania kilogramow. Musi sie udac. :)
@ saleja
Tez sobie taki rozpis cwiczen zrobilam. Mam to szczescie, ze nie musze wstawac na konkretna godzine, wiec wplanuje sobie brzuszki gdzies w ciagu dnia co dzien. Kalendarzyk juz odpowiednio wypelnilam i teraz tylko wytrwac :D Czego i Tobie zycze.
@ KaMa82
Cwicz smialo. Jak przybedzie Ci miesni na brzuchu, to tez bedzie sie tam lepiej spalal tluszcz - dlatego warto zajac sie ta partia cialka. Nie wydaje mi sie, zeby mogla nam sie wyrobic drabinka na brzuchu w stylu atletow :D Ale tak prawde mowiac, to gdyby sie nawet zarysowala sylwetka miesni brzucha - nie bylabym tym zmartwiona. Ladniej tak, niz drabinka z waleczkow tluszczu i cellulitis :P Nie? A wiec na podloge i raz dwa trzy... Kiedy zaczynasz? Ja jutro.
-
czesc takasobie!
widze, że masz dużo zapału:) z takim podejściem nie może Ci sie nie udać:D
moze tez zaczne robic pajacyki?
na jakie miesnie są dobre?
trzymaj sie!
-
Witaj julcyk :P
Dzieki za podbudowujace slowa. Dzis juz zdazylam zgrzeszyc - ale jak sobie wyliczylam kalorie tego grzechu, to wyszlo drugi raz tyle, co do 15:00 zjadlam. Moze mi widok tych liczb zrobi na dluzszy czas zimny prysznic - bylo by cool. :wink:
Co do pajacykow.
To niewatpliwie super cwiczenia. Moj brat (zolnierz kanadyjski) mowil, ze robiac pajacyki wraca do formy po czasie "przezimowania" - jak mu brzuch zmisiowieje... :P
Podobno poruszaja bardzo wiele miesni. Nie trzeba naturalnie klaskac w dlonie nad glowa jak w przedszkolu. hehe... Na poczatku mialam zakwasy w rekach/ramionach - dokladnie tam, gdzie robia sie te obwiski od tluszczyku. Jak sie jest dobrze wytrenowanym, to mozna skakac zobciaznikami na kostki i nadgarstki (ale to jeszcze nie dla nas). Zacznij od 30 pajacykow i z dnia na dzien podnos o 5 albo 10 w zaleznosci od kondycji. Ja najwiecej umialam kiedys zrobic 100 na raz. Idealnie byloby z 500 :D Zatem dluga droga przed nami... To skaczesz ze mna? :D
-
naturalnie, że skacze! a jak?
dzisiaj zrobiłam już 50. z małą przerwą bo moja suczka zaczęła skakac na mnie i nie mogłam dokonczyc:P ale później wróciłam i solidnie dorobiłam do 50:)
a jak mija dzień? mam nadzieje, ze sympatycznie!
a w ogóle to co Ty robisz?
bo ja na przykład ucze sie w liceum wieć mam teraz przerwe...
-
A no dzionek mija nawet OK. Ale dzis tez nie udalo mi sie ponizej 1000 kalorii pozostac. To przez moje zgrzeszenie z czteroma czekoladkami Merci, ktorych w sumie nawet nie lubie. :oops:
Ja moje LO skonczylam dziesiec lat temu... A teraz zajmuje sie... emmm... obrobka graficzna fotografii, malarstwem, projektowaniem domow, tworzeniem stron internetowych, administrowaniem strony z profilami uzytkownikow czatu Opery i odchudzaniem :D hehe... to wielkie nazwy na moje hobbystyczne codziennosci - bo jestem i bede jeszcze przez cpnajmniej 5 miesiecy bezrobotna. Czekam, az sie przeprowadzimy do miasta naszego przeznaczenia - oddalonego od tego o 100km... dlatego tu juz nie szukam nowej pracy.
Ojjeeeejjj... ale m sie nie chce na ten fitness dzis.... bleeee :evil:
Pewnie jednak nie pojde - tylko musze cos choc w polowie tak meczacego zrobic w domu.... hmmmmm... uwaga - rozpisuje plan i bede sie pocic przed TV :P
rozgrzewka + 50 pajacykow + 20 brzuszkow + 10 babskich pompek + 15 tulowiopodnosow z lezenia + 30 nogopodnosow z lezenia bocznego na kazda noge + 10 brzuszkow do kazdego kolana + 10 przysiadow + 10 sklonow noga-srodek-noga + 15 wymachow do tylu na kazda noge + 50 pajacykow + rozciaganie
...niewiele :) ale lepiej tyle niz w ogole bez pocenia dzis... moze cos sobie dodam jak bedzie nudny film... papatkiiiiiiiiiiiiii....
-
czesc takasobie!
lepiej coś niż nic... więc ciesz się, ze sie poruszasz:)
czekam na jutrzejszy raporcik!
i napisz jaki film oglądałaś i czy warto?
a ja dzisiaj miałam lżejszy dzien [poswiąteczny] i byłam wystawiona na 3 próby... ale udało sie!
nie skusiłam się na kolacje mamusi [a byl pyszna, taka jaką uwielbiam], ani na kanapki mojej siostry, które sama robiłam z dobrego serca, ani na tosty, które proponowały mi kuzynki. wytrwałam w moim planie:D i jestem z siebie dumna!
cYa
do jutra!