-
Hej Aniu!
U mnie jakoś idzie... Dziś już 6 dzień... Ale ja w porównaniu do Ciebie czy Asi mam strasznie monotonne pisłki... Tak mi się wydaje :? Normalnie nie mam czasu, żeby popichcić coś w kuchni... Trudno, ale staram się jeść produkty wskazane w I fazie, wczorajszy dzień nie był zaciekawy, ale broniłam się przed ciocią jak mogłam! Wyszło cudnie! Bo jak byłam tam w pażdzierniku to ostro we mnie wpychała, w porównaniu do wczoraj to było nic! :P hihi kochana cioteczka :*
Pozdrawiam Cię i życzę powodzenia! CMOK misiaku :*:*:*
http://www.plfoto.com/zdjecia/106630.jpg
-
Hej Słoneczka..
Wpadam z szybkim podsumowaniem VI dnia SB.. tego niestety nie za dobrego dnia.. ech.. dziś niestety było nie za dobrze, mam wyrzuty sumienia i duuuuzy brzuch.. a wyglądało to tak:
:arrow: 6.00 - jajecznica z 2 jaj z mielonką
:arrow: 8.00 - kawa z mlekiem 2%
:arrow: 9.30 - serek wiejski 150 g
:arrow: 12-13.00 - oj duuuuuuuuużo za dużo pistacji.. 8)
:arrow: 14.30 - bigos
:arrow: 17-20.00 - ok. pół czekolady gorzkiej + 3 kostki czekolady miętowej + 8 paluszków + chrupki kukurydziane + kawałek babki + kawa nescafe 3w1 8)
GENERALNIE DZIŚ SAME MINUSY PODSUMOWUJĄC:
:? dużo grzeszków jedzeniowych
:? znów nie ćwiczę..
a było tak fajnie.. no ale spoko, głowę mam w górze, jutro będzie lepiej! :)
Właśnie wróciłam od koleżanki, stąd tyle grzeszków.. ech..
Za to Mama jest dzielna :!: Dziś założyła zeszyt w który pisze co i o ktorej je (coś jak ja tutaj).. widzę, że jej zależy! :) jestem z niej dumna.. a najlepsze, że jak wróciłam od koleżanki, to od razu spytała czym nagrzeszyłam 8)
Zaplanowałysmy sobie obiadki z Mamą na przyszły tydzień, tak więc liczę, że będzie dobrze :) fajnie tak razem się odchudzać! Choć Mama już przeżywa bardzo moją przeprowadzę.. ja też.. :wink: ale powiedziała, że będzie do mnie co środę przychodziła ważyć się na mojej wadze elektronicznej..
Paulinko - no czytałam jak dzielnie oparłas się Cioci i jej pysznościom! Słoneczko a zobacz co ja dziś nawyprawiałam u koleżanki.. ech.. nieładnie Aniu nieładnie! Słonko musisz sobie trochę wprowadzić urozmaicenia w SB, bo mnie ostatnio właśnie monotonia sprowadziła na złą drogę podczas dietkowania :) dlatego teraz staram się choć troszkę urozmaicać obiadki :) miłego wieczorku Słoneczko!
Słoneczka bardzo Was pozdraiwam i życzę MIŁEJ NIEDZIELKI , A DZIŚ SPOKOJNEJ NOCY! :D
-
Witaj Aniu....
Dzielnie sie trzymasz ...ja ostatnie 2 dni odpuscilam i czuje to po moim brzuszku....
Nie objadalam sie ale tez nie przestrzegalam 1 fazy Sb...
Wiem ze musze to zmienic....wiec trzymaj kciuki....
Pozdrawiam Ciebie...trzymaj sie cieplutko....
-
Hej Aniu! Oj no trudno się mówi... Ja wczoraj też nie zachowałam się wzorowo... Ta szarlotka mi chodzi po głowie...
Ale zostało nam tylko 15 dni I fazy, a później już troszkę chlebka i owoców, więc będzie dużo łatwiej... Ja po wczorajszym chciałam już zrezygnować z dietkowania... ale się powstrzymałam, nie warto! Nie mogę wciąż popełniać tego samego błędu...
Pozdrawiam Cię i 3maj się rybko :* Starajmy się nie popełniać takich błędów... Musi ich być coraz mniej, cwiczmy naszą silną wolę :D Uda się, na pewno! Ty i tak już zgubiłaś kilogramów, ja jak widzisz zgubiłam i przybrałam... aj!
Buziaki CMOK :*
http://www.plfoto.com/zdjecia/615080.jpg[/list]
-
Witaj Aneczko!
Dziś chyba niedobry dzień na odchudzanie był...
U mnie klęska :?
Ale bedzie dobrze!
Ja też się dołączę do "trzymaczy kciuków" za Twoją Mamę (za Ciebie już dawno trzymam :) ). Na pewno jej świetnie pójdzie!!!!
Buziaki
Ula
-
Ach, a jeszcze co do Twojej mamusi - popatrz jak pięknie idzie Dorfie - mamie Anamat - zaczynała od setki, teraz jest 88 :)
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...er=asc&start=0
Widocznie najwyraźniej odchudzanie w duetach mama-córka jest skuteczne :)
Ja się z moją mamą nie poodchudzam, bo - wstyd przyznać - moja mama przy mnie to laska jak się patrzy (prawie 1,7 wzrostu i ~ 67kg) No nic tylko muszę z niej brać przykład (2 razy w tygodniu aerobik, raz basen, w sezonie rower, i wogóle dużo ruchu)
Muszę się zapatrzyć :)
Buziaki
Ula
-
Witajcie Słoneczka w niedzielne przedpołudnie..
Pobiegałam troszkę po Forum, naładowałam po wczorajszy słabszym dniu akumulatorki i dziś postaram się już ładnie plażować :)
Stelluniu - Słoneczko no prawie mi dzielnie idzie - 5 dni było ok, wczoraj trochę słabiej.. co by nie powiedzieć, że bardzo słabo.. ale dziś już jestem znów na plazy! A TY wracaj Skarbie tutaj.. brakuje tu Ciebie, no i na plażę wracaj.. Bardzo Cię pozdrawiam!
Paulynko - witaj Skarbie! No Mała po naszych ost. grzeszkach bierzemy się za siebie! Niedzielka ma być wzorowo oki? Miłego dnia! Damy radę! NO pewnie! A kto jak nie my? :wink:
Uluś - Słoneczko widzę, że i Ty sobotę miałaś trochę nietego :wink: Ale niedzielka na pewno będzie sto razy lepsza! A co! Dzięki za linka do Dorfy, ja w sumie sobie podczytuję ten wąteczek :) i znam trochę ten super Duet Mama-Córka!! Moja Mamuś ma dużo do schudnięcia.. bo waży 126 kg.. :roll: ale jest bardzo zawzięta i dzielna! Dużo bardziej ode mnie! I wierzę, że jej się uda! A Ty to masz Mamę laseczkę! fiu fiu! Uluś goń Mamę!! :) Pozdrawiam CIę gorąco! miłej i SILNEJ niedzielki!!
Słonka zmykam bo idziemy na 12 na Mszę.. zaraz spalę trochę kalorii, bo muszę W. obudzić (jest po nocce) a to może być nie lada wyczyn :wink: hihi, żartuję sobie, ale już poważnie zmykam!
WSZYSTKIM ŻYCZĘ MIŁEJ NIEDZIELKI :!: :D
-
widze, ze mama sie zawziela:D fajnie!
trzymaj sie Aniu!
-
Wiesz, to piękne, kiedy tak się mile wspomina dzień zaślubin - ja właśnie przez ten link tu do Ciebie trafiłam. I się cieszę :). Ja sama jestem żoną od niedawna - bo zaledwie od pół roku, a wciąż słyszę słowa "i ślubuję ci...". To piękne, kiedy tak mile wspomina się ten dzień. A wiesz, to może jest dziwne, ale czuję, jak byśmy z Żonem byli już od lat małżeństwem, a przecież tak nie jest. Jednak to uczucie jest bardzo miłe i pozytywne. Kiedy oglądam zdjęcia z naszego ślubu, to się płakać chce :).
Swoją drogą, to gratuluję Ci takiej Mamy :). Moja od zawsze - tzn. odkąd pamiętam - chce się odchudzić, ale nigdy jej to nie wychodzi. Dużo pracuje fizycznie, a jednak nie może spalić zbędnych kilogramów. Pozdrowienia serdeczne dla Twojej Mamy!!
-
Witaj Aniu...
Ja tez bardzo sie stesknilam za Toba....zreszta moje sygnalki odbieralas...
najpierw nic nie moglam jesc pozniej bylo mi wszysko jedno ale teraz po 3 dniach odstepstw o d diety jutro juz wracam...Moj brzuch sie powiekszyl... :( niestety... :( chociaz wcale sie nie objadalam bardzo...Wystraczyly kartofelki na obiad i pozne jedzenie.... :twisted: :twisted:
Chyba to pierwsza moja taka powazna rezygnacja...i czuje sie z tym bardzo zle...
Od jutra wracam bo nie mam zamiaru zaprzepascic tego co juz osiagnelam...
A czerwiec tuz tuz....
:( :(
Pozdrawiam Ciebie Sloneczko i zycze milego dnia...Buziaki