-
Mam nadzieję, ze rano wstaniesz z lepszym humorkiem!
Ja sądzę, że te orzeszki i spięcie z Wojtkiem to wynik stresu przedślubnego :D
Gdzieś (na czyimś wątku) martwiłaś się czy nie zmarzniesz. Nie sądzę! Ja miałam problem z butami - jak na złość, gdy potrzebowałam do śłubu na prawie całkiem płaskim obcasie (Mój Misio jest niski), to trafiałam na takie obcasiory, że o głowe bym go przerosła, lub conajmniej o pół.
W końcu, prawie w ostatniej chwili, kupiłam buty, ale były przyciasne i nie dałam rady w nich wytrzymać dłużej niż 15 minut, a i to w mękach. Normalnie płakać mi się chciało, co to będzie, będę myśleć o butach, zamist o ceremonii... Ale doszłam do wniosku, że mszę przetrzymam, w aucie zdejmę, potem założe do przenoszenia przez próg i pierwszego tańca i już definitywnie zdejmę i założe takie śmieszne białe kłapciowate sandałki.
I co?
Po chyba 6 godzinach, jak nie więcej, czyli po mszy, po obiedzie, 1-szym tańcu, po fotografie, krojeniu torta i nie wiem czym tam jeszcze - poczułam, że coś mnie w nogi ugniata i wtedy przypomniałam sobie o butach :shock:
A jeszcze jeden numer wycięłam - już gotowi do wyjścia i rodzice nas błogosławią, więc bukiet odłożyłam na bok. I tam został. Pod kościołem Darek wysiadł, podaje mi rękę, ja wysiadam, nagle się szarpłam i dalej ryć sie spowrotem do auta. I ciągnę Darka, żeby wsiadał, bo wracamy po bukiet. Goście zgłupieli w pierwszej chwili - myśleli chyba, że się rozmyśliłam :lol: :lol: :lol: i ślubu nie będzie.
Na szczęście do domu było 5 minut, tata zawrócił i przywiózł bukiet. Całe szczęście, bo byłam tak zestresowana, że bez bukietu bym za mąż nie wyszła! :shock:
Żartuję, oczywiście, ale fajnie to wyszło.
Dobra kończe już te opowieści
Kolorowych snów
Ula
-
CZEŚĆ ANIU
TRZYMAJ SIĘ I NIE ZAWRACAJ ABY CZASEM .
JA TEŻ MAM KRYZYSIK BO MI DIETA SB SŁABIEJ WYCHODZI NIŻ SIĘ SPODZIEWAŁAM A SKOŃCZYŁAM 14 DZIEŃ 1 FAZY . ALE IDĘ DALEJ POWOLI POD GÓRĘ BO MI SZKODA STRACIĆ .
GDYBYM PRZYSTANĘŁA TO BYM SIĘ POTOCZYŁA W DÓŁ SZYBKO JAK KULA ŚNIEGU . NIE CHCĘ WRÓCIĆ TAM GDZIE BYŁAM NIGDY CHOĆBY TO MIAŁO BYĆ TRUDNE I DUŻO KOSZTOWAĆ - BO TAM JEST CIEMNO I DALEJ W TYM STYLU .
A TU GDZIE TERAZ JESTEM - JEST WOLNOŚĆ I WSZYSTKO DO WYBORU , NAPRAWDĘ WSZYSTKO CZEKA GOTOWE NA WYCIĄGNIĘCIE RĘKI . IDĘ DOKĄD CHCĘ , KIEDY CHCĘ , TAK DŁUGO JAK CHCĘ .
POZDRAWIAM :) :)
-
Hej Słoneczka :D
dziękuję dodanie mi otuchy..
dziś jest już lepiej, muszę z W. jeszcze pogadać, ale ogólnie wstałam znów radosna i usmiechnięta :D
Martusiu - dzięki, ja ciągle planuję, ze juz orzeszków nie zjem, nie kupię.. a jednak to silniejsze ode mnie :oops: ale mam nadzieję, ze dziś się uda.. mam taki wydęty nadal brzuch, że aż mi głupio :roll: Dzięki że jestes Słonko!!
Uleńko - Twoje przygody sprawiły wielki uśmiech na mojej twarzy.. ja też szukałam niziutkich butów i nawet mi sie udało kupić takie, jakich szukałam!! Niziutki i śliczne :D A historia z butkietem jest już w ogóle niezła - to świadczy o tym, jaki to stres!! Wszystko przede mną - zobaczymy jakie gafy nam się przytrafią :wink: miłego dnia i dziękuję Ci Kochana!! :D
Dagmara - oj widzę, że 2 kiloski sobie poszły w sina dal - gratulacje!!! Oczywiście nie poddawaj się!! Kryzyskiom mówimy NIE!! :wink: Trzymaj się i miłego dzionka Ci życzę!!
Agusiu - a Tobie tysięczny raz dziękuję za rozmowę i wszystko...... cieszę się, ze wczoraj się odezwałaś..... i Twoje teorie o TYLKO FACETACH :wink: też mi się podobają :wink: :D MIłego dnia Kochana i trzymaj się cieplutko!! :D
MISIE IDĘ PILNIE PRACOWAĆ - WLASNIE WYBIŁA 7, TAK WIĘC NA RAZIE ZATAPIAM SIĘ WE WNIOSEK KREDYTOWY I FAKTURKI.....BUUU...... :D TRZYMAJCIE SIĘ I MIŁEGO DNIA!!!!!!!!! :D
-
Witam Aneczko!
Niech Ci ne będzie głupio :), wkoncu to tylko orzeszki :)... Ale nawet jak kupisz to postaraj sie polozyc na najwyzsza polke, albo dac Twojemu kochanemu na przechowanie :)... kurcze walcz orzeszkowym nalogiem ;), przynajmniej do wesela ;)
Uleczko ale miałas przygody :), ale coz stras - nie ma co sie dziwic :)
Milutkiego dzionka!!!!!
-
Aniu...
moim najlepszym sposobem na takie apetyty kiedyś była warunek: ok, jednego (w tym przypadku orzeszka) zjeść możesz,a le najpierw 15 przysiadów...
i wierz mi zajmuje to tylko chwilkę a naprawdę mogłam zjeść tylko kilka bo więcej niż 100 przysiadów to ja zrobićnie mogę
i od razu masz ćwiczenia
w zaleźności od sposobu w jaki wykonujesz przysiady rozwijasz troszkę inaczej pupę i udka...
i nie dawaj się...
szkoda, że mam tak daleko do szczecina, bo z chęcią wzięłabym udział w ceremonii...
trzymaj się ciepło i dietkowo...
-
Żeby to bliżej było - to ja też bym się Wam do Kościoła wprosiła :D :D :D
-
Anikas9
ja sie zgadzam z przedmowczyniami ze orzeszki to odreagowanie na stres. Ja co prawda slubu nie przechodziłam jednak niedawno moja siostra miala ta wazna chwile w zyciu. OJJJJJ ostatni tydzien był straszny miała taka hustawke nastrojów ze głowa boli...................dobrze ze moj szwagier to spokojny facet bo normalnie by nie doszło do slubu. A TERAZ PEŁNA SIELANKA:):)
TAKZE GŁOWA DO GÓRY WSZYSTKO BEDZIE DOBRZE I OD PONIEDZIAŁKU NAPEWNO MANIA ORZESZKOW CI PRZEJDZIE:)
DOBRZE ZE WTOREK POWITAŁAS JUZ W LEPSZYM NASTROJU
NO I MIŁEJ PRACY PAPAPAPA
-
Aniu Kochanie wpadłam się tylko przywitać, bo mam dzisiaj strasznie duzo pracy.
Mam nadzieję , że już masz buźkę usmiechniętą a w serduszku radość.
Chwytaj każdą chwilę, bo ona już się nie powtórzy. Życzę Ci ,aby dzisiejsze popołudnie było miłe, i abyście sobie z W. wszystko wyjasnili. A K. to Krystian .
Przesyłam buziaki
PAPA
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
-
- Aniu,słonko!Nie dołuj się tymi orzeszkami,dla swojego misia i tak jestem numer 1 :!: :!: :!: A sama zobaczysz jaka będziesz piekna w dniu ślubu,ja jak patrze na swoje zdjecia sprzed roku to sie nadziwić nie mogę-naprawde sie sobie podobałam :oops: Rybeńko Ty moja to juz w tą sobotkę dołączysz do grona zaobrączkowanych? Bo szczerze się już pogubiłam :oops: Przesyłam Ci mnóstwo buziaczków,trzymaj się dzielniutko i odpedzaj te szare chmurki jak najszybciej!!!Niech Ci cały czas słoneczko świeci!!!
http://www.mojekartki.pl/ecards/221104041348.jpg
-
Witaj Aneczko :D :!: ...
mi się takie dziś w nocy przyśniły dzięki Tobie :lol: :wink:
http://www.marty.kawiarenka.boo.pl/g...ococito/11.gif
dobrze, że już lepiej się czujesz skarbie, myślę że sobie z W. porozmawiacie i będzie jeszcze lepiej :D :!: ... w każdym razie życzę Ci tego :D :!: ...
jesteście teraz oboje poddenerwowani, bo jednak zbliża się ten dzień najważniejszy i to normalne że się denerwujecie... choć tak bardzo na to oboje czekacie przecież...
całuję Cię bardzo mocno i życzę miłego dzionka :D :!: ...
i przesyłam Ci na prywatną pewną prośbę uśmiechając się prosząco :D