Re: chce sie przylaczyc do was
ciesze sie bardzo ze do was dolaczylam.jak juz pisalam mam duza nadwage i naprawde musze sie wziac za siebie .cierpiem na nadcisnienie i boje sie bym nie zaczela cierpiec na cukrzyce bo w rodzinie byla ta choroba.
nie wiem jak was znalazlam ale ajkis chyba cud. juz od 2 dni zapisuje wszystko co jem i mi idze calkiem nie zle .wasze rady sa bardzo pomocne i naprawde milo tu wpasc.
przed swietami juz zaczelam sie odchudzac i schudlam 8 kilo ale w swieta troche poprzestalam i mam jeszcze duzo do stracenia kilogramow
ja niestety nie mieszkam w polsce ale bardo daleko bo w samej australii-melbourne
w polsce nie bylo mnie juz z 15 lat . w australii mieszkam tu juz z 19 lat ale zawsze tesknie za polska i lubie pogadac z rodakami.
Re: chce sie przylaczyc do was
czesc dzewczyny to znowu ja .umnie juz 1.20 w nocy a u was dopiero poludnie.przed spaniem postanowilam sie jeszcze wpisac.drugi dzien i poszedl calkiem dobrze .wczoraj robilam troche cwiczen na rowerku a dzisiaj postanowilam polazin po sklepach a to tez ruch &przyjemnosc he he.ja narazie mam urlop bo tu jest lato wiec dopiero ide do pracy w przyszly tydzen.
staram sie ruszac wiecej bo wiem ze sie zasiedzialam i dopuscilam sie do wagi bardzo duzej pomimo mojego malego wzrostu.nie dopuscie sie dewczyny do duzej wagi bo puzniej jest naprawde ciezko jesli myslicie ze jest ciezko schudnac 10 kilo to sobie przypomnijcie mnie ktora chce schudnac z 50-60 kilo.tak okropne to ale prawdziwe dopuscilam sie do wielkiej wagi z ktora borykalam sie juz od 10 roku zycia.ale nie poddaje sie bo kocham zycie i nie daje za wygrana.ok to juz starczy na dzisiaj bo oczki sie zamykaja.pa