-
Jejku, a u mnie zaraz będzie burza!
Agatko, jako żem polonistka, to wszystkie trudne słowa mam w małym paluszku :D Alegoria, metafora, semafor, kontaminacja semnatyczna :lol:
Katson, uciekaj spać, my nigdzie nie uciekniemy, jutro też będziemy tutaj siedzieć i z utęsknieniem czekać na wieści zza oceanu :D
Agatko, ano poczta zwykle nawala, ale czasem potrafi też miło zakoczyć. Ostatnio w TV puścili takiego newsa: Radio Zet robiło jakiś konkurs, nio i mówili na antenie: "coś tam coś tam poprawne odpowiedzi prosimy przesyłac na adres Radio Zet, ulica ...., Warszawa lub konkurs@radiozet.pl. Jakiś starszy Pan wziął kartkę pocztową, napisał odpowiedź i adres: konkurs@radiozet.pl. Na kartce pocztowej! Po czym wrzucił do skrzynki i spokojnie wrócił do domu :) A mądry listonosz domyślił się, o jakiego adresata chodzi (hmmm ciekawe jak? może po tym "radiozet.pl"?) i doręczył kartkę do radia. A starszy Pan dostal nagrodę za pomysłowość :lol:
-
-
No i kurduplandia odżyla Jupiiiiii
Rany pani polonistka zadala tyle trudnych słówek na dzis, a ja na angielskim nie moglam sie z tego upalu wygadac, hihi slowa mi grzęzly w gardle, a wchodząc do klimatyzowanych sklepów prawie sie przeziębilam, brr nie wiem co gorsze. Ale w polskiej mowie moze bedzie lepiej :wink:
Ja jutro bede caly dzien sama w pracy, nie wiem czy sie smucić czy cieszyć, pewnie telefony bedą sie urywać i bede musiala rozwiązywać problemy sama buu.
Ale jest też bardzo dobra strona medalu tzn bede mogla zaglądać do was dziewczeta i starać sie, żeby kurduplandia nigdy wiecej nie zeszła z pierwszej strony :) 8)
-
-
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ale ten kot biały w kąpieli wygląda :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Jaki wypłoch.... A ten na niebieskiej łączce jes rozkoszny!!
Jejku, u nas jest tak gorąco, że wypiłam już chyba z 5 litrów wody...do tego duzy kawał arbuza...kolega z pracy poszedł się wykąpać w wannie w służbowej łazience :lol: :lol:
A ja zastanawiam się, czy nie włożyć nóg do miski z wodą... :lol: :lol: Wszyscy palacze w firmie rzucają nałóg, bo nikt nie chce wyjść na dwór... daje jak z pieca.
:roll: :? Znacie jakieś sposoby na przetrwanie w upale?
-
Ja znam! Ja znam!
Ja chcę! Ja chcę!
Wybierz mnie! :D
1. Patrzenie się na zdjęcie lodowca.
2. Wcinanie lodów.
3. Woda termalna lub zwykły spryskiwacz na buźkę i/lub resztę ciała.
4. Czapeczka z daszkiem, do którego przytwierdzony jest mały wiatraczek.
5. Pozbycie sie ubrań.
6. Kawa mrożona.
7. Klimatyzacja w biurze.
A mi właśnie nogi zmarzły od klimatyzacji w biurze. Brrrrrrr :roll:
-
To ja wybieram pozbycie się ubran.... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Koledzy będą mieli ubaw :lol: :lol: :lol: :lol: I poproszę czapeczkę z wiatraczkiem :D
Piję teraz 15 szkalnkę wody... chyba całą butlę 19 litrową obalimy w jeden dzień... albo pójde się wykąpać pod prysznic...
-
Agafffffko, i jak, siedzisz już bez ciuchów? Którą szklankę pijesz?
U mnie zaraz będzie burza. Dokładnie o tej samej porze, co wczoraj. Tylko żebym nie musiała znowu siedzieć w firmie do 18.00, żeby przeczekać najgorszy deszcz.
Kurdupelki, gdzie jesteście?
Halo halo?
Hoooop hooooooop?
No dawajcie: na malucha! :D
-
Na malucha... buu, już jestem malutka... zwiędła jak kwiatek... zaraz wychodzę i rzucam się w smoczą paszczę upału... biorę ze sobą wodę, nie ma głupich...
U nas tez maja byc burze... ponoc juz od popołudnia, ale jak zerkam na niebo to nie ma ani jednej chmurki...
Zmykam!!
Papapa
-
Wpadlam pomachac wam na pozegnanie, zamelduje sie za tydzien, mam nadzieje, ze w dobrej, leprzej formie :)
Aniffka zdjęcia są boskie,ja stawiam na chomiki, acha no i kociaka w kanapce slodki że az sie chce schrupać :D
Unas też mialo padac, ale niestety nic z tego, dalej skwar, powietrze sie gotuje...