no... to zobaczymy jak to będzie. w sumie deita jest fajna, w dodatku wshyscy mówią ze skuteczna ;) najgorzej z tymi orzeshkami. pshestane je jesc wogole bo nie umiem zjesc 15 czy 30 shtuk. zazwczaj konczy sie po polowie opakowania... :P
jak ktos stosowal tę dietę i miał efekty (a nawet jak nie miał ;) ) albo stosuje ją nadal - wpadajcie czasem, razem damy rade :)
generalnie nie jem tego wshsystkiego zakazanego od dwoch dni, ale za to jem duzo tego co mozna, wiec niech bedzie ze te dwa tygodnie licze od jutra ;) (heh nie lubie miec jakichs grzeszków jak sie odchudzam, to mi ciazy na psychice heh ;) )
śniadanko:
omlet z brokułami i papryką + herbata (czerwona, sprawdzona :D)
przekaska I:
mozarella light
przekaska II:
serek wiejski (albo dwa bo jednym sie nie na jem, w shkole jest strashliwe glodna zawshe :()
obiad:
losos z piekrnika plus salatka 'energi' hehe tak ja nazwali w jakiejs ksiazce :P ale jest pycha - brokulki, pieczarki drobno pociachane, kielki - normalnie rewelka.
no i to chyba tyle nie? i tak chyba za duzo... w ksiazce shanowny pan artur a. ;] pishe cos o jakichs palushkach mozarelli a ja wcinam cala kule :P
http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...da3/weight.png