-
Grażynko, bardzo mi się podoba twoja dbałość o szczegóły. Tak naprawdę to ich zaniedbywanie nas gubi, a nie zjedzenie kostki czekolady raz w tygodniu. Dlatego absolutnie popieram nie oblizywanie, a przynajmniej zapisywanie i takich drobiazgów oraz przede wszystkim nie dojadanie i umiejętność zostawienia na talerzu. Ja z tym walczę w tej chwili.
Ps. Opcja grzanego winka jest rewelacyjna, bardzo polecam. W ogóle czerwone wytrawne w każdej postaci. Pomaga na trawienie.
I jeszcze się pochwalę, bo biorąc sobie ciebie za przykład przełaziłam pół soboty. Zostawiłam samochód pod domem i wszędzie doszłam. Chyba dzięki temu i kieliszkowi właścnie czerwonego wina zjedzony obszerny obiad nie poszedł w biodra, tylko poszedł precz. :)
-
-
POPIERAM I"tylko z talerza i kubka i tylko przy stole w kuchni" W KOLORZE BLU :D
POZDRAWIAM CIEPLUTKO :D
http://foto.onet.pl/upload/55/59/_16167.jpg
-
http://imagecache2.allposters.com/im...N/CAP_5292.jpg
Grazia Serducho Ty nasze :), to, ze jesteś tu znami, pamiętasz o nas i nawet o mnie takiej co ostatnio coraz żadziej tu wpada ;) powoduję, że zasługujesz na wielką nagrodę :). Pyszna cafe mocca i dwie kosteczki naljepszej czekolady... mniammmmmm... wszystko dla Ciebie :)!!!
Miłego tygodnia !!!!!!!
-
Witam :D
Wczorajszy dzień sie wytnie - moje dziecko młodsze miało 20te urodziny - wiec był kawałeczek tortu i rolady śmietanowej, ale był tez spacer poprzez śniegi :D kalorycznie grubo ponad 2000 :oops: A to nie było żadnego przyjęcia tylko ciacho przy kawce i winku :shock: Ostatnio mam codziennei niedzielę - koniec tego nagradzania się - przyspieszamy w tym roku adwent i od dziś przechodzę na postne / czytaj dietowe/jedzonko :roll:
Dzisiaj plan jest taki:
7ma plaster ze środka bułki z serkiem,szynka i ogórkiem zjedzony na stojąco podczas robienia wałówki chłopcom do pracy :twisted:
9ta reszta rzeczonej bułki sojowej z serkiem ,szynka i ogórkiem
11ta szklanka soku FIT ananasowego
13ta jeszcze jedna bułka j.w.
16ta sałatka śledziowa z marynowanymi pieczarkami i ogórkiem z sosem jogurtowym / nie wiem jak to policzyć - sledź jest octowy 250???/
19ta indyk gyros z makaronem sojowym
Wychodzi cos ok.1200 i tak ma byc do świąt :roll:
Ruszankowo będzie długi spacer w lesie i mam nadzieję ,że zmobilizuję się do hantelek i brzuszków wieczorem, z rana mam zaliczony 15 minutowy spacer z psem+2xII pietro biegiem :wink:
Marti
dzięki za kawkę, za czekoladę podziękuję - ostatnio słodkości pojawiło się aż w nadmiarze :roll:
Psotulko
kubek w żabki a talerze duralexowe :wink:
Zosiu
tak metodą małych kroczków, bez rewolucji udało mi się wyeliminowac wiekszośc z niezdrowych nawyków - nazbierało sie tego niemało :wink: Za spacer ma dużą piątkę mi spacery ratują dietę, bo do ćwiczeń nie moge sie zmobilizować,żeby było przynajmniej regularnie - stale sobie tylko obiecuję :oops: a spaceruję min. godzinę dziennie i jeżeli nie chudnę - to przynajmniej nie tyję mimo grzeszków :roll:
Asiu
prośba do grafiku juz wysłana, więc na pewno bedę miała wolne :D
Julcyk
jeszcze parę dobrych zasad i będzie w porządku :D
Magdalenko
tydzień będę miała szczelnie wypełniony - więc weekend za chwilke juz będzie :D
Za moment zapiszę co planuję, bo muszę najpierw odszukac linki dla ilustracji :wink:
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Już piszę więcej :D
Mama usłyszała od znajomej o akcji firmy produkującej łóżka do masaży
http://www.ceragem.gliwice.pl/
to jest akurat w Gliwicach, ale w Katowicach też jest takie miejsce i zamierzam ,po konsultacji z moim osobistym masażystą, zafundować sobie na początek serię 5 zabiegów - sesja trwa 40minut, jest całkowicie bezpłatna, bo firma w ten sposób reklamuje swoje wyroby. Zaczynam od jutra :D
Całuski
Grażyna
-
Mmmm... fajnie brzmią te masaże, zazdroszczę :)
A 20-te urodziny syna zdarzaja się raz w życiu (przynajmniej raz na każdego syna), więc to nie było takie zwykłe "zrobienie sobie niedzieli", moim zdaniem tu akurat jesteś rozgrzeszona :)
Usciski i miłego dnia :)
-
Grażynko plac krakowski jest wprawdzie niedaleko dworca, ale Haro musiała by jechać jeden przystanek niepotrzebnie, a potem i tak trzeba byłoby się wracać do centrum. Więc spotkanie ustalone na dworcu w Zabrzu.
Tort jak najbardziej usprawiedliwiony, bo przecieć 20 jest raz w życiu ( no przy dwóch latoroślach to dwa).
Pozdrawiam
Asia
-
Grazynko! Tez uwazam, ze tort jest usprawiedliwiony! W koncu nie codziennie sie obchodzi 20-ste urodziny dziecka, prawda??
nio!
A z masazami, swietny pomysl!!!
Buziaki
-
Witam środowo :D
Widzę,że jestem jedną z nielicznych osób,którym udało się wejść dzisiaj na Dietkę :evil:
Więc szybciutko plan na dzisiaj:
7ma bułka sojowa zjedzona na przystanku :oops: jakoś nie mogłam sie wyrobic dzisiaj rano :cry:
10ta sałatka jarzynowa z majonezem
14ta makaron sojowy z indykiem gyros
potem jadę do miasta na masaż więc kolacja po powrocie - muszę dobić sałatke śledziową :roll: W tak zwanym międzyczasie na mieście najwyżej dobije jakimś jabłuszkiem :roll: Czyli 1200 :D
Rano w ramach rekompensaty dla psa był półgodzinny spacer - wieczorem będzie drugi dłuższy, mam nadzijeę,że też spotkam znajomego chłopaka z Tina-bokserką - wczoraj spędzilismy świetnie wieczór rzucając snieżki i ganiając psy - wróciłam zgrzana i usnieżona jak bałwanek :wink: Innych ćwiczeń znowy nie było :oops:
Jakoże starsze dziecko ma juz 24 lata - to następny tort bedzie na mojego Abrahama :twisted: Jeszcze chciałam sie pochwalić, bo aż mnie nosi - Martin dostał angaż od 1 grudnia na kierownika sklepu :shock: JUPIIIIIIII :shock:
Pozdrawiam
***
Grażyna