-
Mysheczko kochana nie płacz już więcej. 14 luty jest tylko raz w roku i nie warto sobie tym dniem zaprzątać głowy.
A motywację musisz odnależć w sobie. Przecież dietkujemy tylko i wyłącznie dla siebie.Pomyśl sobie jak będzie się lekko czuła gdy schudniesz te pare kilogramów. Będziesz miała satysfakcję że pokonałaś własne słabości, że wygrałaś z własną psychiką.
Czasem mamy takie dni kiedy tracimy wiarę ale nie wolno sie poddawać. Sama tak pięknie mnie motywowałaś gdy miałam doła :-)
A co do miłości to przyjdzie sama. Zoabaczysz. Odnajdziesz miłość. Tylko nie bądź niecierpliwa. To przychodzi samo.
:-) :-)
Całuski.
-
Mysha powiedz że już ci lepiej :?: :?: :) :) :)
Wierzę że odnalazłaś motywację do dalszej walki. Wierzę w Ciebie :) :) :) :!: :!: :!:
Ja byłam dzis na basenie. Troszke się spóżniłam wiec w sumie było tylko 30 minut pływania ale mimo wszystko to jakiś ruch. Pózniej już nic nie jadłam i troszkę a nawet więcej niż troszkę mnie sscie ale będę twarda i wytrzymam. W końcu jedzenie o 22 nie jest wskazane :D :D :D
Ogólnie dziś pod względem dietki był całkiem dobry dzień ale czuję sie jakos taka zmęczona. Mama mówi mi że chyba mam jakąś anemie bo strasznie jestem blada. W przyszłym tygodniu pójde na badania krwi żeby to sprawdzić.
A tymczasem do łóżeczka.
Dobranoc gwiazdeczki.
-
myszko pomysl co zyskasz przerywając dietę??? NIC :!: :!: :!: nie uspokoji to Twojego sumienia, wręcz przeciwnie!!! uzasz, że jesteś słaba i gruba i, że nikt Cię nie chce!!! wiem, że nie wygląda to najlepiej bo sama przez to przechodziłam!!! to błędne koło a schemat jest taki: samotność=dołek psychiczny=zerwanie diety i topienie smutków w słodyczach=wyżuty sumienia spowodowane obrzarstwem=jeszcze większy dół bo do tego wszystkiego dochodzi brak silnej woli=twój mało atrakcyjny wygląd dla płci przeciwnej=samotność!!!
NAJWAŻNIEJSZE TO NIE REZYGNOWAĆ Z WŁASNYCH MARZEŃ :!: :!: :!: bo ich nikt nie może na zabrać!!!
maluszku nie wyobrzam sobie tego forum i w ogóle wszystkiego bez Ciebie!!! bez Ciebie i bez myszki!!! było by tu tak pusto i cicho, że ja też chyba bym zrezygnowała!!!
ale wierze w Was z całych sił i całym serduszkiem bo to jedyna możliwa do przyjęcia ewentualność :!: :!: :!:
do jutra kochane!!! rano świet zawsze wygląda piękniej i mamy mnóstwo sił do dalszej walki, walki o lepsze JA :!: :!: :!:
miłych snów :D :!:
-
Hej dziewczyny :) Dzięki, naprawdę dzięki że jesteście. Już mi lepiej.O wiele lepiej.
Na szczęście po raz pierwszy udało sie przeżyć doła bez słodyczy. Zero, po prostu zero :) Mysha-Ania popatrzała na pierniki w czekoladzie i powiedziała: e tam... nie chcę.
Wzięłam sobie kilka dni wolnego od pracy - po prostu ostatnio jestem zajeżdżona jak stara szkapa, śpię krótko, dużo stresów itd. Organizm najwyraźniej nie wytrzymał i siadła psychika, stąd dół. Jestem sama to fakt, ale są osoby które mnie kochają, lubią itd. Może kiedyś :Pan właściwy: też stanie na mojej drodze :)
Spałam ponad 12 godzin. Teraz biorę się za naukę i będę walczyć o wszystko - zakonczenie studiów (żeby odpadły wymówki z cyklu - nie zmieniam na razie życia i pracy bo przecież nie skończyłam dokształcania), dietę (bo już niektóre osoby mówią mi że wyglądam zgrabniej) o uśmiech na twarzy (bo podobno wyglądam śliczniej jak się uśmiecham).
Zmieniłam kolor włosów, podcięłam je. Na razie nie włażę na wagę zeby się nie dołować. Chwilowo ćwiczenia poszły w kąt - bo każdą wolną chwilkę poświęcam na douczanie się do egzmainu :) W sobotę wielki dzień a potem...tak potem znowu hipcia wróci na dietę tym razem z ćwiczeniami. Muszę mieć kondycję no nie???
Maluszku, Patko Dzięki. Jesteście kochane. Naprawdę cieszę się, ze jesteście tutaj i że mogłam was poznać i że dopingujecie :) :D :D :D :D :D :D :D :D
-
Czesc mozna sie do was przylaczyc? Ja widze ze mam podobne problemy jak wy przez ostatni miesiac obiecywalam sobie ze sie za siebie zabiore a tu nic. Codziennie powtarzalam od jutra i obrzeralam sie batonikami :x bo myslam ze jutro jak dieta to nie bede juz mogla tego zjesc. Doszlo do tego ze niemoge patrzec na siebie w lustro i tylko ryczec mi sie chce bo ledwo sie w spodnie zapinam. Od 3 dni jestem na diecie 1000 kcl i duzo cwicze. Ale mam malenki problem boje sie wejsc na wage, a boje sie dlatego ze okarze sie ze waze wiecej niz sadze. Narazie postanowilam sobie oszczedzic tego bolu i wole nie wiedziec ile waze. Mam nadzieje ze mi sie uda, i ze bede wreszcie chuda :cry: :cry: :cry: :cry:
-
Misuniu oczywiście wchodź do nas> Zapraszam :)
Będzie nam bardzo ale to bardzo miło :) ZObaczysz - wszystko się uda!!! ;)
-
Dzisiaj byłam grzeczna. Zjadłam jak najbardziej dietetyczne śniadanko. Potem była zupka z makaronem na wodzie, potem deser owocowy i kilka biszkoptów - zdenerwowałam się i trzeba było czegoś słodkiego ...chociaż to chyba kiepska wymówka? Mój egzamin jest przełożony o dwa tygodnie co bardzo komplikuje mi życie...Buuuu Cóż, trudno.
Właśnie wykopałam ze sterty gazet płytę Ćwicz i chudnij - fat burning. Czy któraś z Was przy tym ćwiczy? Może trochę ruchu i wysiłku zniweluje moją wściekłość??? :)
Przez to kucie nawet dzisiaj nie wyszłam na dwór. Fakt nadal leży śnieg, wiał wiatr ale trochę mi głupio...pojeżdżę na rowerze :) spalę biszkopty...
Jak tam idzie dzionek??
Pozdrowienia :)
-
witam cukiereczki Wy moje!!!
u mnie dzianek zleciał na pracach domowych. miałam dziś wolne w pracy więc mogłam zająć się domem!!! dietkę trzymzłam twardo, ćwiczonka wieczorkiem było więc wszystko tak jak powinno być!!!
-
Hej Myszki :wink: ,Najmaluszki,Misiunie i Patki:))
Ciesze sie Mysha ze sie tak ladnie pozbieralas i nie dalas zadnemu dolkowi!!!
Egzaminy..wrrr...no to rzeczywiscie nie za fajnie wplywa na odzywianie i ruch:(
Ale mam nadzieje ze jakos znajdziesz czas zeby ciut sie rozruszac:)Widze ze jestes na dobrej drodze :D
Ja jakos tam sobie radze,ale musze sie zebrac w sobie zeby tak porzadnie zaczac dietke,na razie czesto przymykam oko na to co jem...Ale czekam na motywacje i wiem ze juz nadchodzi:)
Trzymajcie sie dzielnie moje kochane!!
-
cytrusku trzymamy za Ciebie kciuki :!: :!: :!: mam nadzieje, że teraz częściej będziesz nas odwiedzać?!
u mnie wszysto w jak najlepszym porzątku choć kusiciele już szykują swoje pułapki na mnie - szwagier robi w sobote urodziny!!! jak aj się powstrzymam???!!!