xxx
Wersja do druku
xxx
Nauka powiadasz... :roll:
Miałam się dziś zabrać, ale jakoś nie wyszło... :roll:
Miłej nauki! (jeśli to w ogóle może być miłe :roll: )
Czekam na Twoje wnioski i plany dotyczące SB :wink: Ja się zastanwiam czy nie przerobić trochę tej diety i np dodać w 1 fazie cokolwiek słodkiego (jedną malutką rzecz). Tylko nie wiem czy wtedy ta dieta będzie miała w ogóle sens...
xxx
Mam nadzieję że uczysz się tak jak pisałaś a nie sie obijasz.
Jakie plany na dziś?
renat1111, jakie ostre słowa hehe:mrgreen:
gw1azda :arrow: moja wiedza na temat SB jest raczej niewielka, cos tam czytałam ale jakoś nigdy mnie ta dieta nie skusiła. Moja koleżanka stosowała dietę Montignaca i rzeczywiście schudła, ale potem dopadło ją jojo, ale to tak chyba na własne życzenie bo po prostu zaczeła dużo jeść. Wydaje mi się że dużo jest dobrych diet ale własnie trzeba się stosować do ich reguł bo tylko to przyniesie jakiekolwiek efekty :roll:
Ja tylko chciałam nasza koleżanke zdopingowac do nauki.
No to jestem niedoinformowana :oops: :wink: Gorzka czekolada? Super!!!! :D Ale pewnie 1 okienko?
Miłej niedzieli!!!
xxx
Gw1azda szkoda że z tym rowerem masz problem.
Bo facetów się nie prosi :D tzn prosi się tylko raz, a potem udaje się obojętność, a wnajgorszym wypadku zabieramy się do sprawy same, najlepiej na ich oczach i czekamy aż ich instynkt pomocy biednej damie zadziała :D :wink:
xxx
No i jak gw1azdeczko dzisiejszy dzień dietki? Mam nadzieję że wszystko w porządku, tzn nie mam nadziei, ja to WIEM I TAK MA BYć :twisted: :twisted: :twisted:
Mam nadzieję że znalazłas kogoś chętnego do naprawy roweru.
xxx
No z jedzeniem było bardzo dobrze! :D Oby tak dalej!!!! :D
Kurcze, no niefajnie z tym sprzętem :? Zwłaszcza, że Ty go używasz. Ja też mam rower od kilku tygodniz zepsuty, niespecjalnie mi go brakuje :roll: A co Ci się dokładnie stało z rowerem?
Powodzenia na jutro, trzymaj się SB i szukaj innych form ruchu!
xxx
xxx
Masz jezcze 8 minut spania :wink:
Taniec bardzo dużo daje. Weźmy na przykład tych wszystkich aktorów, co tańczyli w "Tańcu z gwiazdami". Większość z nich mówiła, że z zrzuciła kilka kilogramów. A poza tym może Cię to od rana w dobry nastrój wkręcić :D
A z tymi potrzebami, to doskonale Cię rozumiem. Mój komputer ma już 8 lat i ledwo daje rade. Ale cóż poradzić? :roll:
Mam nadzieję że Twoje plany co do nowego roweru, orbiterka i rolek wypala.
xxx
Waga też mi działa na nerwy. Centymetr też, a nawet jeszcze bardziej, dlatego na razie się nie mierzę :P
Udało się wcześniej wstać? :wink:
xxx
Napewno waga się popsuła.Na śmietnik ją.
Wiem że taki skok wagi jest frustrujący :[ ale cóż, trzeba jakos to znieść.
W sumie dla mnie najbardziej miarodajną oznaką chudnięcia jest luz w ubraniach i zawsze własnie to mnie najbardziej cieszy. jejciu jak ja uwielbiam luz w spodniach. Mam wrazenie ze to powietrze między mną a ubraniem do dosłownie mnie do nieba niesie ^^
xxx
xxx
Zgadzam sie z Tobą że najbardziej to brakuje na SB owoców.Tez kiedyś na niej byłam i mi ich brakowało i długo na niej nie wytrwałam.
Myślę, że to dobry pomysł. Nie za dobrze jest eliminować z diety jakieś produkty.
Widzę, że dzielnie pracujesz nad projektami. I dobrze :D
Ja kiedys w dołku odchudzaniowym załozyłam spodnie jedne i były tak potwornie ciasne i rozpłakałam się z tego powodu że tak się zapuściłam :roll: . Ale w sumie to zabawne bo stając na wagę nigdy mi sie to nie przydazylo a rózne cuda tam widziałam :roll:Cytat:
Zamieszczone przez gw1azda
Gwiaazdeczko, życzę sukcesów z nową dietą!!! Trzymaj się dzielnie i ładnie ćwicz.
:D Odwiedzę Cię we wtorek (jeżeli nie utknę w śniegu w Zakopcu).
Buziaki!!!
xxx
Ja od zawsze byłam zagorzałą zwolenniczką 1000kcal i tylko 3 posilków, a teraz się przestawiłam na 1200 i 4 posilki i jestem bardzo zadowolona. A wogóle gdybym dopiero teraz zaczynala sie odchudzac to zaczelabym od 1500kcal. Ale teraz na takiej diecie to jajuz chyba nie schudnę. :roll:
Zatem dobrze ze planujesz 4 posilki, trzeba się wsluchac w swój organizm a nie z nim ciągle walczyć. To musi byc współpraca :)
Ninti dobrze mówi! Nalać jej piwa! :wink:
To musi być współpraca i nic na siłę!
I bardzo mądrze z tymi 4 posiłkami. Lepiej częściej, a mniej.
xxx
gw1azdeczko :arrow: ja teżsię troche martwie że jak wróce na uczelnie to wszystko mi się z posiłkami ze tak powiem skopie. Niby z jednej strony ok, jestm na uczelni, nie ma pokus, nie ma jedzenia i ogólnie mało się o żarciu myśli. No ale potem jak wraca się do domu to na żarełko nieźle można się rzucic.
Trzeba szukac jakichs alternatywnych wyjść heh, chociaz wątpie zebym sobie na uczelnie nosila w pojemniku gotowany ryż czy cuś :P
xxx
xxx
A widzisz ja się od niepamięci uganiam za zieloną bluzą :lol: !
A za plan gratulacje :wink: .