-
Ja jestem ciągle :D Net mi coś szwankuje :? Ale jestem :D
Postanowiłam zrobić tak jak Sweet i Xarolcia :D Znaczy, ułożyć sobie menu :D Na razie do niedzieli i wyszło nawet fajne :D Co prawda dzisiaj trochę je zmodyfikowałam, ale i tak bilans zamknął mi się na 1000 i kawałku :D
Ten fit warzywny jest pycha!!! :D nigdy nie myślałam, że powiem tak o czymś, co zawiera por i seler :wink: Ale taka jest prawda! :D Tylko strasznie drogi :? A innego warzywnego nie było :? Za to znalazłam alpenliebe :D Też są smaczne :D Lepszy jeden 9 kaloryczny cuks niż kostka czekolady :D
No właśnie - najlepiej się uczyć systematycznie :D Niby wiem to od baaardzo dawna, ale nie stosuję :P Czasem mi to szkodzi, niestety :?
Dzisiaj jeszcze rowerek i będzie OK :D
-
Przed chwilą skończyłam męczyć mój rowerek :D To dość dobre określenie, bo coś zaczyna w nim skrzypieć niemiłosiernie :? Chyba muszę go oddać w troskliwe ręce dziadka - on z tym zrobi porządek :wink:
A tak na marginesie, to ja też nieźle się męczę :? Okropne to jest! :( Od ponad tygodnia jeżdżę i ciągle tak samo się męczę :? Albo i bardziej :evil: No co jest?! Wściec się można :evil: Kiedy wreszcie nabiorę jakiejś przyzwoitej kondycji...? :roll: Eh... Ale cóż, jak się tak zapuściłam (od końca liceum w zeszłym roku zero ruchu!!! :oops: ) to teraz mam! :evil: Ale się "odpuszczę" :P I jeszcze wszystkim pokażę!!!! :D
Dobranoc, dziewczynki koffane :D Pożyczyłam sobie to określenie, ale kiedyś oddam :wink:
-
Kitku. Nic się nie martw, ja też się szybko męcze ale jakoś rozkładam sobie wysiłek i daje radę. A co do skrzypienia to moja siostra ma w domu steper i też tak niemiłosiernie skrzypi, że zawsze jak do niej pójdę to boje się ,że sąsiedzi przylecą z pretensjami :D
A jeszcze Ci powiem , że mój nauczyciel od matematyki w liceum powiedział, że ucząc się spala się najwięcej kalorii :D I powiem Ci ,że jak uczyłam się do egzaminów to zawsze mi jakoś ubywało - więc miłej nauki :D
-
Kittyk kondycje nabierzesz ale powlutku, rób sobie odstepy to na poczatku bedzie łatwiej. Ja jezdze na rowerze ale jedynie wionsa i latem.i zawsze te pierwsze przejzadzki koncza sie pozadnym zmeczeniem. Ale jak sie wprawisz bedzie juz lepiej.
A plan dietki to dobra rzecz, ja tez tak sobie robiałm,,, no własnie robiłam i chybatez powróce do tego. Zawsze jednk zostawiałam sobie jeden pusty dzien aby w tym dniu zjesc ten 1000 kal albo 1100 lub 1200 ale tak jak ja chce i mam w tym dniu taka ochote, bo wtedy i dietka mi idzie łatwiej i zjem własnie to na co mam ochote (no nie dokonca tak wszystko, bo np, jakies słodkosci kaloryczne to ida papaaaa hen daleko) no ale zje sie to mnijesze zło. :P
Pozdrawiam serdecznie
pa
a
ap :lol:
-
I ja planuję jedzonko, i to dokładnie z wyliczeniem i potem staram się dotrzymać
Co do kondycji, to u mnie zajęło około 2 miesięcy na fitnessie po dwa i potem 3 razy w tygodniu. w domu nie daję rady psychicznie :x
-
Oh, Kitek
ja Cie podziwiam i wszystkie inne dziewczynki, ktore jezdza na rowerze....
dla mnie to jest strasznie nudne...generalnei rzecz biorac, to ja po 5 minutach mam dosc.... A jezeli chodzi o ogladanie TV albo czytanie, to sie nei moge skupic, hihihih.
Ale jak juz sie cieplej zrobi, to pojade daleko, przed siebie na rowerze takim normalnym :D:D:D
Tam sie przynajmneij krajobraz zmienia :D:D:D
Jak mieszkalam troche dalej od szkoly i musialam przejsc przez park po drodze, to sobie
czesto na rolkach jezdzilam w lecie :D:D:D
Fajnei bylo, wychodzilam godzinke wczesniej, (no, jak mialam na 7:30, to tylko pol godzinki wczesniej) i sobei jezdzilam po parku troche :-)
Jeszcze czesto z kolezanka sie ustawialam :-)
Mialam troche ruchu, spalonych kalorii i kase zamiast karty autobusowej :D:D:D
A teraz za blizko mieszkam :-(
Ale za to mam Wisle i blonia pod noskiem :D:D:D
Musze odgrzebac rolki, bo nie wiem gdzie sa, a najlepiej, to kupic jakies fajne, nowiutkie, zeby mi sie chcialo na nich jezdzic :D:D:D
Buziaczki i trzymajcie sie laseczki :-)
-
Kitku 1500 kalorii to jeszcze w granicach dietkowania!NApewno przy takiej dawce Twój organizm spala napewno więcej niż 2000 kalorii!Więc zapomnij o tych grzeszkach!I do dzieła!Cieszę się,że masz taki zapał!Teraz kiedy sesja już prawie się kończy to możesz poświęcić dietce więcej uwagi!
Pozdrawiam serdeczmnie!I oczywiście trzymam kciuki za filozofię!
Buźka! :D :D :D
-
Cześć Kitek:) aleś ty wytrwała na tym rowerku.. A we mnie dzisiaj znajomki shake'a wmusili w McDOnaldsie... 417 kcal. po tym jak go pochłonęłam stwierdziłam, że to jest koszmar jakiś..jestem uzależniona od jedzenia!!! Nie ma tak, nie jem kolacji! i juz:) pozdrowka, trzymam kciuki:) A właśnie,a z kim masz tą filozofię, napiszesz mi może na priva??? dzieki, pa
-
No i Małysz skoczył :( Szkoda, pierwszy miał taki ładny :( Ale co zrobić :(
Teraz napiszę to u siebie :D Proszę wszystkie babeczki o zdjątka :D Zrewanżuję się :D kittykka@o2.pl :D I kiedyś faktycznie musimy się spotkać :D Vienne - wywróżysz nam może zjazd :wink: Ale Ty też będziesz laseczka :D Wszystkie będziemy!!! :D
Nie wiedziałam, że shake ma tyle kalorii :shock: Nie skuszę się więc na niego :D Kurcze! musiałabym prawie godzinę na moim rowerku pocinać :D Oooo! To na pewno nie :P
Vienne Nie muszę na priva :wink: Z dr. Kamińskim mam, ale nie wiem, czy on jeździ do Wałbrzycha. Wiem, że "moje" kobiety z mikry i gegry u Ciebie mają zajęcia (Rutkowska i Pięta-Kanurska) :D
Xarolciu Mam nadzieję, że spalam więcej :wink: I na razie nie mam zamiaru się kusić na coś :D Alpenliebe mi starczy :wink:
Sweet Ja sobie wymysliłam sposób na rower, bo też strasznie mi się nudzi :? Ale włączam sobie muzykę z kompa, tak, żeby było ok. 30 minut :D Wiem, ile mi mniej więcej czasu zostało i mobilizuję się, żeby jeździć do końca :D A żeby się nie nudziło, to zamykam oczy i wyobrażam sobie coś :D
Waszko Eh... Na aerobiku w LO zwykle też nie wyrabiałam :? Ale to było raz na jakiś czas :D Teraz mam siłownię, zobaczymy czy wydolę :wink:
Aniołku Z tym pustym dniem to dobry pomysł :D Choć ja sobie modyfikuję plan, w zależności od chęci :wink: Np. dziś mialam zjeść ryż z warzywami a zjadlam surówkę z razowcem :D I też było smaczne :D
Cajciu Nasz steper też strasznie skrzypiał, ale mama kiedyś się zdenerwowala i polała go (niemal dosłownie, bo nie wiedziała co skrzypi :wink: ) olejem do maszyny do szycia :D I już nie skrzypi :D Ale ten rower to tak jakby w środku, więc musi do akcji wkroczyć dziadek-złota rączka :wink:
Ale się rozpisałam :D Kończę już :D I proszę jeszcze raz o Wasze fotki! :D Bardzo ladnie proszę :D
-
No Kiciu, z kim innym mamy filozofię:) Nasz ma nazwisko na P. i mówi, że pokochamy filozofię (wczoraj mieliśmy pirwszy wykład, jak usłyszałam, ile mamy tego mieć, to coś mi się w środku zrobiło) :)
Dobra, idę pić wodę i słuchać Kiljańskiego. żadnej kolacji :!: Pozdro
-
Pozdroofka:) I dziekuję za zdjątka:)
-
Kitek :evil: a gdzie zdjęcia dla mnie :D Mam nadzieje ,że moje do Ciebie dotarły. Tak dla pewności podrzucam Ci adresik caju1@op.pl
A jak tam weekendowe dietkowanie :?:
-
Witam Dziewczynki!!! :D
Dziękuję wszystkim za zdjątka :D Zaraz odsyłam :D Dopiero teraz udało mi się jakoś kompa do używalności doprowadzić, bo się wiesza :evil:
Eh... Vienka ma rację, tylko nie wiem, dlaczego o sobie mówi "serdelek" :P Powinna o mnie :wink: Ślicznie wszystkie wyszłyście :D
Moja dietka dzisiaj trochę się o chlebek potknęła :? Razowy bo razowy, ale jednak za dużo nieco :? Wieczorem nic za to nie będzie :D A teraz jakiś obiadek :D Tylko nie mogę się zdecydować jaki :wink: Ale coś wymyślę :D
Pozdroofka wszystkim!!! :D
PS Boojko, Waszko i Aniołku! Jak do mnie wpadniecie, to też wyślijcie zdjątka :D
-
Kitku,
ty kochana paskudo, a fotki dla mnei gdzie sa ???
Moje mam nadzieje nie dotarly do kogos innego :D:D:D
Ja juz wielu rzeczy probowalam na rowerku i zawsze wytrzymuje 15 ninut, nie dam rade wiecej....poprostu sie dundze:D:D:D
Juz sie dzisiaj dobrze cuzje wiec skakaneczka pojdzie w ruch, bo pewnei jest juz neiszczesliwa, ze tyle dni musiala spac...a pozjniej sie nudzic :D:D:D
Kitek...czekam na fotki :P
Pozdrowionka :*:*:*:*:*:*:*:*:*
AAAaaa zapomnialabym....zjazd za jakis czas byc musi i to obowiazkowo :P:P:P
-
Juz mam, dostalam :-)
Aj, zjesz mneij na kolacje :-) A chlebek....hmmm, w ciemnym pieczywku jest blonnik :-)
Ale mnie neca te ciasteczka cynamonowe...ale nunu :P
Buziaczki :*:*:*:*:*
-
Jednak wymyśliłam, co będzie na obiadek :D Surówka z resztką piersi (z czwartku :oops: Uchowała się tyle, biedna :D ) i kawałkiem chlebka :D Ale licznik kalorii już przekroczył 1000 :? Kurde, ten chleb no :evil: Ale co zrobić :? Więcej dziś nie zjem i tyle :D
Pojeżdżę sobie niedługo na rowerku :D Ale za jakiś czas, żeby trochę po żarełku odczekać :D
http://madik.republika.pl/Gargika/Orki/image007.jpg
-
Suróweczka z kurczaczkiem brzmi mniamniuśnie
ja będę miała zaraz gosci - naprzynoszą słodyczy zjedzą tego połowę, a reszta zostanie mnie kusić BUUUUUU :?
-
no wszyscy cos pochorowali ...martunia takze ....:P ah musze sie szybko wykurowac bo probna za ponad tydzien ..chciałabmy sie pouczyc ale ta choroba mnie wymecza::((((
kurcze juz do konca dnia nic nie zjesz ja bym nie wytrzymała:P ....no chyb ze naprawde bym była zajeta:p
buzka kochana:D:*
-
Ech.. Ja postanowiłam nie jeść już chlebka, chyba że od czasu do czasu troszeczkę.. Ale nie codziennie. Wiecie że kiedyś przez samo nie jedzenie chleba i ziemniaków (ale słodyczy owszem) zleciało mi dwa kilo? mam nadzieję, że teraz będzie podobnie:) Pozdrawiam. Zjazdzik? Jestem ZA:)
-
Hejku, kitku, już Ci napisałam na moim poście- fajna laska jesteś, wysoka, kobieca, kształtna- viennuś tez jest super!! :-)) Wiem, że jesteśmy fajne takie jakie jesteśmy, ale jeszcze fajniejsze będziemy jak odstawimy w końcu pieczyfko, dodatkowe słodycze i zwleczemy się z łóżka, żeby się trochę poruszać... Mi to tak ciężko przychodzi... No Kittek, do roboty, trza spalić to co ponad 1200 się zjadło :-))
-
Kitku, a cóżeś Ty za śliczną orkę umieściłaś sobie w pościku??? Wchodzę na mój wątek, widzę akwarium, przecieram oczy i ... nie mylę się! Kitku, ta rybka to nadaje się do zoo, w najgorszym razie na patelnie (swoją drogą pewnie ma dużo zdrowego tłuszczu OMEGA-), ale nijak mi nie pazuje do Ciebie! Ty jesteś słudziuchnym, pięknym kociakiem!
-
Właśnie właśnie!!! Oreczka jest co prawda piękna, bo ja kocham orki, ale Ty Kitek jesteś ładniejsza:)
-
Mi tez nei pasuje ta orka do Ciebie....
nieeee, kotek mi bardziej pasowal, zdecydowanei bardziej...
A w ogole, to wszystie jestescie ladne :-)
I to mowie z reka na sercu :-)
A jak juz kazda osiagne swoja ukochana wage, to jeszcze doda urody, bo to co w sercu odmalowywuje sie na buzkach :-)
Buziaczki 102
Papapa
-
No pewnie że jesteś ładniejsza - kotek i już,a nie żadna orka :!: Wyobrażasz sobie orkę na rowerzze :?: :roll: A ty przecież pedałujesz i pedałujesz.
Bądź dalej tak dzielna jak dotychczas :D
-
co za dzień - wyrzuty sumienia.... ale nic to lecę do klubu pomachać nóżkami
Ja z pedałowaniem czekam na wiosnę i prawdziwy rower. W domu jest to tak nudne, że nie daje rady
-
Kitek, a gdzieżeś Ty zniknęła????????
-
No wiecie co :P A Keiko taki ładny :D Ten kot mnie wnerwiał :? Jak znajdę ładniejszego, to zmienię :D
Pauluś a dlaczego Ty mi chcesz moją oreczkę usmażyć, co? :P Co to za polityka :?: :P
Cajciu Orka na rowerze to widok, za jaki każdy zapłaci fortunę :D A mnie potrzebna jest kasa :wink: Przyda się, więc idę się trochę powystawiać na widok publiczny :wink: Z jakąś miseczką albo kapeluszem na datki, oczywiście :D
Sweetku Jak dotrzemy do tych naszych wymarzonych wymiarów, to cały świat nasz będzie :D Nic nam na drodze nie stanie, normalnie nic :D
Waszko Ja na takie prawdziwe jeżdżenie rowerem też czekam do wiosny :D Bo tak w domu to nudno i za dużo się nie pojeździ :wink: Ale na wiosnę będę chyba (taki mam plan) codziennie na uczelnię jeździć :D
Zjazd forumowiczek-dietkowiczek jak najbardziej :D Ale jak będzie cieplej, bo ja zmarźluch jestem :P Ale to jeszcze do ustalenia jest :D
Ja dzisiaj zaczęłam nawet nawet :D Znów ten chleb co prawda :evil: Ale ograniczę się z nim trochę :D A zaraz wskoczę na rower, bo mi zimno :? No i nadrobię trochę wczoraj, bo jak kolega przyszedł, to mój czas "ćwiczeniowy" mi zajął :D I w rezultacie było tylko 20 minut :? Wredny jeden, no :P
-
:arrow: ja jem jedną kromke chleba tylko na sniadanie, potem staram sie nie jesc juz weglowodanów. do tego jem serek, wędzoną rybę lub jajko (+ warzywo)
:arrow: Do tego staram sie nie mieszać węglowodanów z tłuszczami, bo trochę tłuszczów trzeba jeść ( bo witaminy się lepiej przyswajają) oczywiście tych zdrowych
:arrow: drugi posiłek to zwykle "zapychacz" sałatka z owoców lub warzyw, z odrobina jogurtu. Unikam: fasoli, soi, grochu (poza groszkiem zielonym) kukurydzy (czasem jem), ziemniaków i orgraniczam banany
:arrow: trzeci posiłek to białko + warzywa (chude mięso lub ryba + surówka)
na kolację zjadam jabłko, bo mnie "przepycha"
to super działa w granicach 1000
-
Znalazłam ładnego kotka :D Więc będzie kompromis :wink: I kociak i orka :D
Idę zaraz sobie zrobić kurczaczka z warzywkami :D Głodna jestem okropnie :P A na podwieczorek pomarańczka :D Mniam :D Kolacji może dziś też nie zjem? Tylko drugą pomaraczę? Zobaczymy jeszcze :D
-
Kitek, ten koteczek słodki jest:)
ja się dzisiaj oprłam pokusie ziemniaczków tłuczonych z masełkiem i smażonemu schabikowi (wiecie że schab smażony ma 4 razy więcej kalorii niż gotowany???)... A potem byłam w sklepie i wszędzie kusiły mnie jakieś batoniki o cudnych smakach.. a ja wyszłam z główką sałaty.. :) jak tak dalej pójdzie to będą z nas lasencje jak się patrzy :D :D :D
-
Nio, ten kotek jest ladny :-)
Podoba mi sie :D:D:D
Ale bardziej sie przyzwyczailam do tamtego :D:D:D
Ciesze sie, ze dobrze wam idzie, mi tez dobrze :D:D:D
Kocham was bardzo i trzymajmy sie dziewczynki :-)
Bedziemy lasencje, ze HO!
-
JEJCIU DZIEWCZYNY :!: :!: :!: Nie piszcie tak namietnie o takich batonikach, ani ziemniaczkach bo sie glodna zaczynam robic 8)
-
Eh... Za to ja się nie oparłam :oops: Pożarłam kilka kawałków czekolady (może 3 kostki :? ), ciacho w polewie i 2 alpenliebe na dokładkę :? Razar wszystko sobie podliczę :? Nie powinno przekroczyć 1500 (tak myślę :? ) ale jednak planowałam na dzisiaj nieco mniej kalorii :? Kurcze, muszę się wziąć w garść!!! :evil: Coś odpuszczam sobie ostatnio :roll: A nie mogę!!! Nie chcę!!! Kopnijcie mnie porządnie :? Może to coś da :P
-
Sloneczko moje kochane,
kazdy ma grzeszny dzionek :-)
Twoj jest akurat dzisiaj...jutro sie prosze poprawic, a dzisiaj dostajesz ode mnei rozgrzeszenie.
Pozatym dzisiaj niedziele, to z tej okazji mozesz miec niespodzianke :-)
Czekoladka to magnezik, wiec to nawet zdrowe :-)
Kicius, od jutra pracujemy razem, ja na kopenhaskiej, a ty nei odpuszczasz :-)
I wszystko gra i bucy ;-)
Buziaczki :*:*:*
-
Teraz mam - dla mobilizacji :D - tigera :D Też kotek :wink: Może trochę go przypominam :D I ma mi dodawać chęci do walki!!! Będzie!!! :D Kurcze no!!! :D Muszę się pożądnie wnerwić, na siebie oczywiście :D I iść wreszcie do tego rowera :P
-
Kotek znaczy tygrysek bardzo mobilizujacy :D
Rany 1500 kal to nie jesttak źle, gorzej by było gdyby było ponad 2000 tysiaki, na pewno pojdzie Ci jakos to wszystko i bedziesz jadła troche mniej kalorii, a na rowerek jak bedziesz wchodziła to pomysl sobie ze to dla brzusia to dla udek to dla łydek dla mniejszych cm i dla zdrowia. Napewno bedzie łatwiej i lepiej.
Pozdrawiam Cie gorąco.
PAPPA
http://gify.net.pl/gify/postacie/aniolki/28.gif
-
Kiteek !!!
chesz OPR-u no dobra !!!:P
eee wiesz za ile bedzie lato i trza bedzie porzucic te kurteczki spodnie i wyskakiwac w spodniczkach i wydekoltowanych bluzeczkach...
a niechcesz chyba ciagle poprawiac bluzki bo widac te fałdy
do walki mi tu
ja tez sie zawziełam i mam tyle dzis optymmizmu ze szok!!!
wiec szybko yacierac rece i do walki juz juz !!!!
buziaki!!!!!:********
-
No Kitku to dobrze ,że masz taką silną wolę i nie zamierzasz się kusić na nic więcej niż mandarynki i alpenlibe!Ja podczas iokresu(czyli np. teraz)zjadam trochę czekolady! :oops:
No a tak w ogóle Kittku to niezły tiger z Ciebie!JUż się boję starcia w piątek :wink: :wink: :wink:
Buizaczki i...nie mogę się doczekać naszego spotkania!Pozdrawiam! :D
-
No i jestem wreszcie :D Ale się nałaziłam :? Bankomat był nieczynny i musialam wyplacić w ajencji!!! Pobrali mi 50 gr prowizji :P Toż to majątek :D A potem wpadłam na "genialny" pomysł, że kupię sobie chleb i jogurt w Biedronce :P Wystarczyło mi zobaczyć "żelatyna wieprzowa" w skladzie jogurtu i już mi się odechciało :P Za to kupiłam sobie tuńczyka, kukurydzę i groszek i zrobię sobie sałatkę z przepisu Xarolci (zdaje mi się :D ) Jeszcze tylko muszę dorwać fasolkę, bo w tym doskonale zaopatrzonym sklepie nie było :D
Jestem z siebie dumna :D Weszłam na 3 piętro bez zadyszki :D No, prawie bez :wink: I znów dzisiaj było to pieczywo parszywe :evil: Ale okaząło się, że 2 kajzerki (tato kupił świeżutkie :evil: ) i kromka fitnessu to nie jest aż tak dużo :D Razem z ogroooomną ilością surówki, odrobiną piersi kurczaka i kilkoma innymi rzeczani dało 1000 :D Tylko szkoda, że do tego przypałętał się kawałek jabłecznika :oops: :oops: :oops:
Oj tak Malinko Bardzo OPR mi się przyda :D Faktycznie, wizja maskowania się różnymi sposobami mnie nie pociąga :P Muszę sobie to częściej przypominać :D
Aniołku Właśnie staram się tak myśleć :D Rowerek dla dupci i nóg :D I te 1500 da się spalić, ale sęk w tym, że ostatnio mi się coś częśto te 1500 zdarza :oops:
Karolciu Właśnie brak mi tej woli :? Nie oparłam się czekoladzie :oops: I to bez okresu :evil: A w piątek będzie fajnie :D
Ważenie dzisiaj powinno nastąpić :? Ale nie wiem, czy chcę zobaczyć efekt mojego ostatnimi czasy rozpasania :P Może do wieczora zmienię zdanie :D Bo w sobotę było 88 (albo 89, nie wiem dokładnie, bo mam starawą wagę :D ) :D Nie mogłam się powstrzymać i się zważyłam :D A dzisiaj to nie wiem :? Zobaczy się :wink:
-
Czekamy na rezultaty ważenia na suwaczku :D