Hejku Vienne, czytałaś Kod i wciąż wierzysz w post??? :-) Caju, a czy Ty przypadkiem jużnie wyjechałaś?? I ja nie mam Twojego numeru!! Czy ktoś ma numer do Caju??? Jak ona sobie bidulka da radę bez nas ??
Wersja do druku
Hejku Vienne, czytałaś Kod i wciąż wierzysz w post??? :-) Caju, a czy Ty przypadkiem jużnie wyjechałaś?? I ja nie mam Twojego numeru!! Czy ktoś ma numer do Caju??? Jak ona sobie bidulka da radę bez nas ??
Jakie bez nas, jakie bez nas :?: My z Cajunią będziemy telepatycznie :D Albo SMS-owo (jeśli ktoś ma jej numer, bo ja nie mam :? ) A najlepiej i tak i tak :D
Trzymaj się Cajciu!!! :D
Hej Słoneczka :D
Pewnie że jeszcze nie pojechałam - jadę jutro popołudniu. Więc na pewno się jeszcze pojawie i tutaj i u was :D
Kurcze wiecie co ja dzisiaj zrobiłam - grrrrrr. Byłam u kolegi na urodzinach , a on zrobił gofry z bitą śmietaną , ananasami i polewą tiramisu :roll: no i wepchnął we mnie 3 :evil: to znaczy nawet specjalnie nie musiał wpychać :oops: no a teraz jescze muszę iść do knajpki - ale w planach tylko soczek bo na piwko patrzeć nie mogę. Ale wiecie co pomimo tych gofrów, po których mam wyrzuty sumienia, nie przestaje wierzyć w to,że uda mi się schudnąć. Po prostu doszłam do wniosku , że nie mogę przez to,że jestem na diecie unikać życia towarzyskiego i nie pozwolić sobie raz na jakiś czas na jakieś szaleństwo. Tym bardziej ,że on się tak napracował nad tym żarełkiem :)
No cóż - jutro prawie cały dzień w pociągu, więc tylko śniadanko i tyle. A od poniedziałku praca więc dziewczynki - CHUDNIEMY, CHUDNIEMY, CHUDNIEMY.
Numerek komóry wam oczywiście zostawie :D Bo co ja bym bez was robiła.
Boojka ano nie trzymam się dzisiaj najlepiej, ale chyba gadam do rzeczy. A i postanowienia są dalej konkretne i będe się ich trzymać z całych sił :D
Vienne dzięki za milusie słowa o zdjęciach ale jak Ci już pisałam nie mam zdjęć całej sylwetki gdzie widać co jest nie tak :wink: i gdzie mogłoby być mniej :wink: A to tańczenie to tłumacz sobie,że przecież nie bawisz się tylko ćwiczyć , a poza tym - zabaw hucznych nie urządzasz :D A ślisko jest straszliwie, chociaż jeszcze moje cztery litery tego nie poczuły ale wszystko przede mną :wink:
Sweety no widzisz każda z nas ma swoje 2 grzeszne dni :oops: ale mają być tylko 2 i ani jeden więcej - zrozumiano :D I strasznie fajnie ,że chodujesz sobie marchewki. Moje to by chyba zdechły odrazu , bo nie umiem się niczym opiekować i pilnować ,żeby urosło :) Numer dostaniesz na pewno i będziemy się wymieniać relacjami -czytaj - sukcesami w dietkowaniu :D
No i dzięki za miłe słówka - hmmm może rzeczywiście się gdzieś widziałyśmy. Chociaż po Krakowie przewija się dużo ludzi, no ale kto wie. A bywalcem knajp jestem oj jestem.
A masz jakieś swoje ulubione knajpki w Krakowie :?:
No i mam nadzieję, że jeżeli widziałaś mnie w knajpce to nie w jakiejś dziwacznej scence - bo mam takie na koncie :roll: oj mam :D
Yagnah no latem to wszystkie będziemy się w bikini smażyć na plaży. W końcu jestem na diecie plaż południa :D A zdjęcia wysyłałam na maila.Głód Ci będzie pewnie doskwierał na początku ale im dalej tym lepiej. Żołądek w końcu się coś tam skurczy :D i ćwicz, ćwicz słonko
fufka eeee Ty gorsza , nigdy w życiu :D zostaw maila to Ci podrzucę tą moją podobiznę :oops: i liczę na rewanż oczywiście :D Ty wulkanie energii i optymizmu :D
Paula dzięki za fotki. Jakoś nie wyobrażam sobie tych zdjęć w obcisłej bluzeczce , o których piszesz. Na tych wyglądasz ok. Ale skoro mówisz że masz takie to będą extra do galerii przed i po . A co - niech wszyscy widzą ,jaki sukces masz na koncie :D A bez zostawienia Ci numeru to się nawet stąd nie ruszam :D
Kitku Tobie też dziękuje za fotki - kurcze ale my wszystkie jesteśmy roześmiane i sympatyczne :D A za jakieś pare kilogramów to będziemy mieć zdjęcia , że hoho. Dzielne z nas dziewczątka więc damy radę. No a jeszcze jak się będziemy wspierać, to damy radę szybciej niż nam się wydaje. Numerek będziesz mieć na privie. :*
Dobra dziewczynki to szykuję się do wyjścia. Jakieś wdzianko maskujące oponkę po dzisiejszym i wczorajszym łasuchowaniu :) Jak wrócę i będe miała siłę ( a na pewno jakąś odrobinę siły dla was wykrzeszę :wink: ) to wpadnę do was wszystkich. Obiecuje :D
Oj Cajunia, masz racje nie ma takiego czegos , ze albo wszytko albo nic :wink: trzeba i sobie pozyc towarzysko no i sie poodchudzac :lol: i wcale sie nie dziwie, ze wchlonelas te gofry, nie dosc ze kolega sam je zrobil, a facet robiacy cos do jedzenia to piekny widok :wink: to jeszcze z bita snietanka i owocami, sama takie bym wszamala chociaz nie przepadam az tak za goframi :wink: Mam nadzije, ze sie milutko bawilas :wink: pozdrowionka kochana :P
Caju to ja mogę prosić fotki? 8)
Odeśle swoje w zamian :oops:
Mój mail :agaria@op.pl :P
JA narazie się trzymam ale jak o tych gofrach przeczytałam to az zachciało mi się resztkę chpsiów wyciagnąć z szafy :wink: Czekam aż będe mogła zjeśc mojego banana :twisted:
Cajunia,
masz dzisiaj dzien dziecka i przebaczam Ci te gofry :D:D:D
Mam nadzieje, ze jednego za mnei zjadlas ;-)
A to, ze sam zrobil je, to strasznei milo z jego strony :-)
W ogole faceci przy garach sa sexi , hihihi
Moj ex-sex obieral za mnei ziemniaki jak gotowalismy :P
I ratowal to, co spalilam :P
Zawsze zapatrzylam sie na jego tyleczek i w ogole na to z jaka dokladnoscia wszystko robi :D:D:D
I spalone zarelko....
W ogole, to kiedys jedlismy zupke ogorkowa przy swiecach :D:D:D
Smieszne to bylo tym bardziej, ze byl dzien , hihihi, ale swiece bnylo widac, bo jadalnie mialam w ciemnym pomieszczeniu, hihihih
Heh, te marchewki, to ja kupilam, zeby je chrupac jak bede glodna....cale 3 kg...
ale pozneij jadlam cos innego i dlatego bylo przekraczane 1000, ale neiw ecej niz do 1500
Nio i zaniedbalam je i dzis patrze do spizarki, a tu sobei kwitna, tak jak je zostawilam, w woreczku, hehehe
ale od dzisiaj znopw sie nad nimi znecam i je chrupam :p
Jakie sa rodzaje marchewek?No jakie?
Marchew dzika, marchew domowa, marchewka zachetka i chrup-marchewka :D:D:D
Mam neiodpartw wrazenie, ze juz Cie widzialam, ale nei kojarze sytuacji :-)
A nei pracowalas przez przypadek w jakims sklepie?
W knajpce raczej nie....chyba bym nei zapamietala:-)
A z knajpek, ktore lubie to : UWAGA, MINISTERSTWO, CARPE DIEM (jedynka i dwojka, ale wole jedynke) lubie tez RE.
To chyba takie najbardziej przeze mnei lubiane, ale do roznych chodze :-)
Tzn, teraz to zadko chodze...ale kiedys baaardzoc zesto :D:D:D
Mysle, ze po maturce znowu zaczne :D:D:D
A Ty jakie lubisz najbardziej?
Buziaczki :*:*:*
Hej Misiaczki :!:
Właśnie wróciłam z piwka - miało nie być ani jednego a były dwa :oops: No ale cóż,dawno się nie widziałam ze znajomymi i znowu ich nie będe widzieć :( A poza tym tak jak powiedziała boojka nie ma albo wszystko albo nic, Jedna przegrana bitwa nie czyni przegranej wojny. Teraz nie będe miała okazji więc będe się trzymać dzielnie :D
Jak obiecałam zajrzalam do wszystkich, mam nadzieję , że o nikim nie zapomniałam , bo oczka się już kleją. Oczywiście nie dam już rady z ćwiczeniami ale jutro wstanę wcześniej i pohulam kóleczkiem :D A potem będe plaszczyć cztery literki wpociągu :cry: Ale na forum się jeszce pojawię - takie moje małe uzależnienie :D
boojka dziękuje za te mądre słówka .Naprawdę podnoszą na duchu. No i rzeczywiście się miło bawiłam - warto było zjeść te kilka gofrów i wypić piwko :D
yagnah wyślę Ci te foteczki jutro .A grzeszki sobie zostaw na specjalne okazję :D Po co jeść chipsy w samotności jak możesz wyskoczyć ze znajomymi na piwko od czsu do czasu . Kalorii tyle samo a jakże przyjemniej :wink:
sweety a ja myślałam ,że ty marcheweczki chodujesz :wink:
Pewnie,że zjadlam gofra za Ciebie jak by tak policzyć to zjadłam za każdą z nas :oops:
a ogórkowa przy świecach brzmi oryginalnie :lol:
Moje ulubione knajpki to bunkier sztuki, prawie wszystkie na kazimierzu , krzysztofory - ogólnie lubię knajpki z klimatem :D
A w sklepie nigdy nie pracowałam, może rzeczywiście widziałyśmy się w jakiejś niekonkretnej sytuacji, albo jestem na tyle pospolita, że chodzi kilka takich osobników po Krakowie :D
Goferki??? Mniam, mniam :-) Czymże byłoby życie bez gofrków i pifka jak tylko życia ułudą... Zdrowe żarełko pozostawmy na czas po weekendzie :-) Buziole :-) W końcu święte franciszki nie jesteśmy, żeby żyć w ascezie :-)
no pewnie,ja tez sobie wczoraj poszalałam i dziś mam jeszcze więcej energii do walki :D moge tez prosic o zdjęcie :?: :D semi_dolce@autograf.pl
niedługo bede miała swoje aktualne,więc tez ci wysle :D
zycze miłej niedzieli :D buziaki:***
Oj pospało mi się dzisiaj pospała. A tu zaraz na pociąg trzeba uciekać :( Zjadłam serek ze szczypiorkiem + sok pomidorowy i kawka i to tyle na dzisiaj , bo w domu będe dopiero po 22 :( a wtedy już nie jem choć mamcia na pewno będzie chciała mnie czymś uraczyć :evil: Ale się nie dam :D
Strasznie mi będzie smutno bez was i naszych "pogaduszek" ale za 2 tygodnie melduje się na forum. Mam nadzieje, że uboższa o kilka kilosków :D
[b] Paula,Sweety,Boojka,Kitek,Vienne, Bakoma, Fufka, Yagnah :arrow: trzymajcię się dzielnie w końcu jesteśmy twarde kobietki - i żarcie nie będzie nami rządzić :D Pewnie jak przyjadę to wasze ślimaczki,motylki,sportsmeni i wszystkie inne postacie będą już za połową drogi jak nie na samym końcu. :) Ale w końcu o to chodzi :!:
No to lecę, i pszepraszzam słoneczka ,że już wam nic nie skrobnęłam u was :oops: A zdjęcia wyślę po powrocie :)
Wieeeelki buziak :!:
Pewnie Cię już nie ma, Cajciu, ale ja będę wpadać na Twój wątek i pisać :D
Szczęśliwej podróży, koffanie!!! :D I trzymaj się w domku!!! :D
Właśnie, właśnie!!! Będziemy tu wpadać, żebyś miała co czytać jak wrócisz do nas po tych dwóch tygodniach... Może nie tylko Ty wrócisz chudsza, może my też będziemy się cieszyć paroma kiloskami mniej...??? A własnie, jak chodzę na piffko, to zawsze planuję, że poprzestanę na mineralce, a potem lecą co najmniej dwa :oops: Ale ostatnio nie piłam!!! :) Pozdrawiam, Cajuś, szerokiej drogi:)
Też jestem na kopenhaskiej, jeszcze zostały mi całe 4 dni do końca. Przed dietą wazyłam (w ubrankach) 63.800 kg, po tygodniu 62.400 - niewielki spadek, więc trochę się rozczarowałam. Ale podobno więcej się chudnie w drugim tygodniu, jak się dowiedziałam, więc czekam na ważenie w czwartek... ;) Trzymam kciuki za Was wszystkie! :)
Nio Cajuncia :-)
A ja wlasnei sprobuje na tej kopenhaskiej wytrzymac....:D:D:D
Jak wrocisz, to powiem Ci jakie byly efekty :D:D:D
Buziaczki
Cajuncia my czekamy na Ciebie z niecierpliwoscia :lol: spotkamy sie w pomniejszonym skladzie , oczywiscie wagowo mniejszym :wink:
Jeżeli chodzi o dietkę to nie zaczynaj od kopenhaskiej,jest bardzo niezdrowa... dieta 1000 kcal + ruch to najlepsze rozwiązanie! Powodzenia :)[/quote]
JA SIE PRZYŁACZE DO ODCHUDZANIA ALE ZA JAKIS CZAS BO NARAZIE NIE MOGE :D ,JESLI OCZYWISCIE BEDZIE POTRZEBA :D (NARAZIE JESTEM W CIAZY)POWIEDZCIE NA CZYM POLEGA DIETA KOPENHASKA?POZDRAWIAM I TRZYMA KCIUKI.ZYCZE WYTRWAŁOŚCI :D
http://www.prostadieta.pl/dieta_kopenhaska.htm
Oto rozpiska diety kopenhaskiej. :)
O kurcze,Rytm,jaki masz cudny obrazek :!: :!: :lol: :lol: :lol: kocham krecika :D :D :lol: :D :P
caju wracaj mniejsza :))))))
Ja tez caly cza so kopenhanskiej mysle..No nie wiem. Zobaczy siem..:)
Dzięki! :) Pozdrawiam krecikowo-rytmicznie... ;)Cytat:
Zamieszczone przez bakoma
Mam nadzieję, Cajciu, że na razie się trzymasz :D Pierwszy dzień :D Ja dziś niemal poległam :? Ale jakoś udało się zatrzymać na 1200 :D
Czekamy na Twój powrót!!! :D
Cajunia wyczekujemy Cie z niecierpliwoscia :lol: ale tylko patrzec jak zaraz znow bedziesz z nami, patrz jak ladnie chudniemy dzisiaj Kicia nam zmalala o 2 kg... obys Ci takze sie tak poszczescilo... czekamy na Ciebie i juz sie doczekac nie mozemy :) 8)
Ciekawe jak tam nasza caju się trzyma w domowych pieleszach, czy ktoś ma jakieś wieści??
Właśnie, jak Cajunia? Pozdro, Cajuś :* :* :*
Cajus sie rozplynela , namiarow na siebie nam nie dala ... ciekawe jak jej idzie, pewnie jak wroci to juz nie bedzie musiala sie z nami odchudzac wroci taka laska :)
No wlasnie. A z nami duzymi babami juz nawet gadac nie bedzie chciala:P
Ej a moze caju wrocila, tylko jest taka tyci-tyci, ze jej nie widac?:)
CAJUŃKA, cały czas o Tobie pamiętamy;) Pozdrowionka niedzielne, :*
Ha, Cajunia wroci :D:D:D
Wiem to :D:D:D
A jak ostatnio od neij mailam wiesci, to walczyla dzielnie z mamusiowymi przysmakami :D:D:D
Napisalam, jej, ze ma je jesc, bo sa pyszne, ale z glowa :D:D:D
Cajunia, widzisz, jak wszystcy za Toba tesknia?
Buzak
Cajunia ... czekamy i czekami i trzymamy kiciuki ...
A tutaj dla Ciebie niezapominajki ... na znak ze nie zapomnielismy o Tobie ... a ty nie zapomnij o nas :)
http://www.miekinia.pl/pl/1_m_pics/niezapominajki.jpg
Wszytkiego najlepszego Cajunia z okazji Dnia Kobiet
http://www.gifland.friko.pl/szdjecia/143.jpg
Caju, no to na dniach już będziesz z nami spowrotem :-) Jak miluśno :-)
ehhh i chyba bedziesz miała co poczytac :) mam nadzije , ze bedziesz sie mogła pochwalic nam zgubionymi kiloskami :) buziaki i czekamy !!
:) :) :)
http://www.hydrokultur.at/junior/geddes-mohnblume.jpg
Wracaj.....;]
Chwal sie:)
Hejka babeczki :D :!: :!: :!:
Jak strasznie miło było przeczytać wszystko co tu napisałyście - jesteście przekochane.
Straaaasznie długo mnie nie było :oops: ale ....... kurcze tyle rzeczy się podziało w międzyczasie :? Mój pobyt w domu niestety się przedłużył - potem praca- jedna delegacja, druga delegacja, a do tego zdrówko coś mi podupadło :cry: więc nie był to czas na dietowanie :( nawet podpora ze mnie byłaby żadna . Teraz to co innego :)
A co do dietkowania :x hmmmm nie bardzo mialam na to sposobność, ale po powrocie do pracy wszyscy mi mowili ze schudlam, szkoda tylko ,że powodem nie była dieta :cry: teraz znowu jestem mala kluseczka szalejaca na punkcie slodyczy i no cóż pasowałoby coś z tym zrobić więc może zrezygnuje ze słodyczy :wink: bo ostatnio dzień bez wafelka to dzień stracony :evil: a prawda jest taka ,że ciepło się robi a tu wszystko ciasne :?
Więc może od jutra koniec ze słodyczami i ruch , ruch, ruch .
No i czytałam dzisiaj co tam się u was działo - wzloty , upadki ale ważne że cały czas dzielnie walczycie - walczymy :D
Niestety jutro musze rano wstać na badania więc nie zdąże nic już naskrobać u was ale obiecuje ,że do końca tygodnia na pewno zostawię jakiś ślad w waszych wątkach :D
A swojej wagi jak zwykle nie znam :D Po co sie załamywać- może jak spodnie będą luźniejsze to się zważę.
Wieeeeeeeeeelkie buziaki :D :D :D
witaj caju,ciesze się,że do nas wróciłas :!: :D
OOOOOO, widze, ze Ciebei tez nie bylo dlugo :-)
Moze to okrutne, co powiem, ale ciesze sie, ze nie jestem sama :P:P:P
CVaujnia wiec cala para do roboty, damy rade:D
Ale powoli , ale cala para :P
Buziaczki :*:*:*