-
Bleeeee
Fuj, właśnie zjadłam obiad i mi niedobrze :(
Miałam na obiad pieczoną rybę, ale w sosie. Sosu starałam się za dużo nie nakładać, później nawet go nie jadłam. Za tłusty był :( A teraz mi bleee. Od tłuszczy się udzwyczaiłam. A niby łosoś chudy jest. Ehh...
Za to na śniadanie zjadłam trochę galarety, a później rogalika drożdżowego. U mnie dzisiaj już wszystko pieczemy i robimy :( Więc prawie jakby się święta zaczęły. Baba drożdżowa upieczona, rogaliki, keks, ciasto jogurtowe. Dzisiaj obiecuję sobie, że żadnego więcej już ciasta nie ruszę. (cholera tylko że baba jest najlepsza świeżutka :/).
Pozdrawiam,
Ewka
-
Witam Was:) na początek:>
http://kartki.onet.pl/_i/d/mowimynie.swf
no i chyba więcej co do zbliżających się Świat nie muszę mówić:D
A oto mój rachunek sumienia z wczoraj:>
Rano:
serek "Bakuś" -100gr--125 kcal 4 g tłuszczu
2 kromki wasy zytniej -53 kcal
szklanka mleka 0,2 % -32 kcal
w sumie 211 kcal<jak dobrze policzyłam>
przed obiadam taki głód mnie wziął:P że zjadłam plasterek szynki drobiowej--25 kcal, i jabłko--50 kcal
obiad:
pół talerza zupy-żuru--około 110 kcal
1,5 kromki chleba słowiańskiego z masłem<grzech:P> -około 150 kcal
1 mały kartofel
sałatki troche z czosnku, papryki i ogórka oraz 2 małutkie klopsy gotowane---nie wiem ile ten obiad mógłmieć ale bez zupy liczę około 300 kcal
popołudniu:P
2 kromki wasy -50 kcal---popołudniu głódmnie wziął:P
kolacja
2 kromki wasy i 2 plastry szynki drobiowej 100 kcal
i jak policzyłam ze wyszło mi 885 kcal :| to wzięlam sobie łyzeczkę musztrady i zjadłam<uwielbiam musztardę i mogłabym ją samą jeść:D bez niczego)
Czyli dostarczyłam jeszcze 175 kcal organizmowi:) w sumie wyszło 1060 kcal:]
Nooo dobra:D przyznam się do jednego grzechu---mama smażyła rolady:]
no i wzięłam kawałek kromki chleba i zamoczyłam ją w tym wywarze--nie wiem ile to kalorii było ale szczerze wierzę w to że spaliłam jakies kalorie podczas sprzątanie--a sprzątałam intensywnie:>
Ktoś tu o Wasie wspominał:]
dziubusia ja jem codziennie zamiast normlanego pieczywa właśnie wase:) i jakoś nie narzekam --i do szkoły tez sobie robię kanapki z wasy--srednio jak mam zajęcia od 8 do 16 no to bierę 6 takich kanapek-czyli wychodzą 3 takie klapniete :] i naprawdę głodna nie jestem:) aaa i wase oczywiście lubię...ale tuylko żytnia i ryżową....natomiast nie przełknę z ziarnami--z sezamem i te inne ....bleeeeeeeeeeeeeee :? :? :? :? :?
pozdrawiam i potem się wyspowiadam co dzisiaj zjadłam:):):)
-
Kurcze, mam takie fajne życzonka w html-u ale mi się na forum nie umieszczają, bo mam w opcjach ładnie wyświetlone HTML nie, mimo że w profilu mam html tak. A jak chciałam to ustawić ponownie to mi konto deaktywowali, a aktywującego maila nie przysłali. Ehhh
Babki drożdzowej nie zjadłam, za to zjadłam kawałek ciasta jogurtowego :/
Na kolację jogurt bakoma z ziarnami i płatkami.
Trzymajcie się!
Buziaki,
Ewka
ps. co nas tu tak mało?
-
Życzonka!
Zdrowych, pogodnych i radosnych Świąt Wielkanocnych,
suto zastawionych stołów, dużo wody w poniedziałek,
bogatego zająca i jak najmilszych spotkań
w gronie przyjaciół i rodziny!
-
Buu, dlaczego nikogo nie ma :(
Mi dzionek dzisiaj całkiem całkiem mija :)
Na śniadanko sałatka z galaretą, później podjadłam surowego ciasta na paszteciki. Na obiadek 3 paszteciki z barszczem a na kolację płatki z mlekiem. W międzyczasie zjadłam plasterek (czyli jakąs 1/5 kawałka) sernika.
Zjem sobie jeszcze kisielek później :)
Jak na święta to idzie mi dobrze!
A co u Was?
Buziaki,
smutna i samotna Ewka
-
Jeni16 ja jestem ale jak to w czasie świąt bywa nie ma ani chwilki wytchnienia:P teraz dobrałam się do kompa....
a ja zjadłam tak:
rano--
2 romki wasy i serek bakuś --1775 kcal
na obiad kawalek śledzia w occie-- okolo 140 kcal
poł kartofla
na kolację
kiełbasę sląską czy jakąs taką, kromkę ciemnego chleba i łyzeczka ketchupu...nie wiem ile to mialo kalori ale podejrzewam że nie więcej niż 200...zwłaszcza ze kiełbasa byla mała:]
a w między czasie zjadłam : mandarynkę, pierścien ananasa, połówke brzoskwini, 2 kromki wasy z łyzeczką dzemu:)
myślę ze nie przekroczyłam za dużo 1000 kcal... :lol: :lol:
wiecie czego najbardziej mi szkoda w teświęta....sernika mojej mamy....ale cóż...powtarzam sobie że jak teraz spróbuję to zjem tego więcej niż powinnam i całą dietę o tyłek będzie trzeba rozbic bo potem juz bede jadła słodycze normlanie--tu jakies ciasteczko tu coś:D poprostu niemogę się skusić:D dam rade:D mam zapas jogurtów w lodówce więc nie będzie tak źle:D:D
pozdrawiam
Magda:D
Jeni16 nie bądz smutna :D
-
***
Czesc Wam!Jak tak Święta mijają...otóż ja przytyłam 0.5kg jestem na siebie taka zla...jeszcze 7kg i osiagne swój cel. Póki co od środy wracam do diety 1000kcal bo stwierdziłam, że jest ona najbardziej dla mnie odpowiednia. Dzisiaj rano trochę się powstrzymałam przed naładowaniem sobie na talerz wszystkiego co się dało :wink: także myślę że śniadanko z 250kcal miało...ok lecę bo jadę odwiedzić rodzinke na Słowacji...3majcie się :)
-
Hmm, fajnie, to się zagranicą rozbijasz :)
No ja pewnie przez te święta też z 0,5kg przytyję :/ Ale dokładnie teraz określić nie mogę, bo mam okres :( W sumie to takiego normalnego jedzonkia to za dużo nie jem :) (wczoraj np tylko śniadanie i około 15 pasztecika z barszczem), ale za to ciasta.... no comment. No ale co zrobić :/ A dziisja też na śniadanie normalnie (tzn tak świątecznie ale w ramach dietowego rozsądku ;) ), a później dwa kawałki ciasta :/ Ale od jutra ciasta nie ruszę. Koniec i kropka. Jedzenie pewnie jeszcze będzie świąteczne, bo zostanie, ale kolacja już jogurcik. Taki mam plan! :)
Buziaki,
trzymajcie się!
ps.kurcze, wszystko rozumiem, ale zeby forum wysiadło akurat w pierwszy dzień swiąt, kiedy jest nam najbardziej potrzebne... dobrze, że dzisiaj działa
-
No to wsuwam kolację... a na nią płatki z chudym mlekiem :) Sałatka serowa się już skończyła, paszteciki też, a na nic innego nie mam ochoty :) Stwierdziłam, że wole swoje płatki, jogurty i inne takie, bo mi swiąteczne jedzenie nie smakuje (wiem wiem dziwna jestem) :) Szkoda tylko, że na ciasto tak nie reaguje ;)
A przed chwilką wróciłam z super spacerku. 3h prawie byłam :) Chodziłam sobie po cytateli (w Poznaniu jest to teraz ogromny park, gdzieniegdzie bunkry na które można się powspinać). Było super. Pogoda jest cudowna- bezchmurne niebo, słoneczko, ciepło jest :) Marzenie!
-
***
jeni16 Tobie to super...u nas jak to w górach bywa jest zimno...dzisiaj był beznadziejny dzień dlatego też wyciągnęłam moich na tą Słowację..z mojego miasta do granicy jest 25minut drogi...tak samą jak do Zakopanego...
Byłam dzisiaj na obiedzie u teściowej :) wszystko dietetyczne ale potem zjadłam 2 babki i makowca...a i kawałek kopca kreta..mniam...Ale jutro już dość zrobię sobie dzień jedzenia owoców(znając życie nie wytrzymam :wink: ) No to ja lecę możecie się smiać ze mnie ale idę bo niedługo M jak miłość idzie :P a ja muszę to oglądać...3majcie się do jutra papa :!: