-
No właśnie , każdy z nas ma swoje doły i dołki, ale nie pozwólmy,żeby nasz wygląd i nasza waga były jeszcze jednym powodem pogłębiającym nasz dołek :D Masz racje klemensik akurat nasza waga ( jeżeli oczywiście nie mamy jakiś problemów hormonalnych) zależy tylko od nas i jeżeli nie możemy sobie poradzić z wieloma innymi sprawami niezależnymi od nas spróbujmy sobie poradzić przynajmniej z tą :D Ja wierzę, że nam się uda :!: Jestem tego wręcz pewna :!:
A jak minął dzionek :?:
-
Hej caju, waszka, boojka, anetta, fufka!!! Dzień bez większych wpadek tylko na wieczór coś mnie wzięło i sobie podjadałam. Najpierw zupka po pracy, potem zdrzemnęłam sie z synkiem i wstałam wściekle głodna i tak: pare łyżek zupy prosto z garnka, plasterek wędliny, kilka wiśni z kompotu i parę łyżek kaszki manny razem z synkiem i poczułam sie pełna około 20.00. I co ja mam zrobic z tymi wieczornymi zagrywkami??? Do tej pory jadłam do 1200kcal, nie jadłam po 18.00 i nie byłaqm głodna a teraz co sie dzieje? To ten okres - taki pierwszy, prawdziwy po zakończeniu karmienia? To chyba opn mnie tak wykańcza. Dziewczyny zmotywujcie mnie proszę. Jakj niedawno stanęłam na wadze , a przecież miałam się nie ważyć to jest 64 kg, a naprawde chcę już albo az 6 kg zgubić. Pomóżcie!!!
-
Lat mam dużo i nie lubię się przyznawać :D wzrostu 164 :D
-
Myślę, ze rzeczywiście mamy podobnie poza synkiem :)
Mnie się dziś powiodło na wadze :D
-
Oj Klemensik nie lam sie , fakt ze podjadlas nic nie znaczy ... w sumie moglo przeciez byc gorzej , a tu tylko zupa , wisnie i szynka... ale ja Cie nie rozgrzeszam :? Musisz sie bardziej postarac , pamietaj , ze mozesz panowac nad soba i swoim glodem , to co czujesz to tylko glod psychiczny ... drugim razem jak bedziesz chciala cos zjesc wieczorem to pomysl ze bedziesz musiala sie przyznac tu na forum , ze znow sama zawalilas sprawe ... mam nadzieje , ze chociaz przez to chwilke pomyslisz i moze jednak odlozysz ten palstertek szynki... no coz stalo sie , ale ze bylas normalne po drzemce , bo wtedy spada poziom cukru we krwi i nas ssie ... wiesz jesli masz naprawde duze problemy to kup sobie plonnik w tabletkach ... bierzesz przed posilkiem 2 lub 3 tabletki popijasz szklanaka wody to podejrzewam ze pecznieje w zoladku i czujesz sie najedzona chociaz troszke ... a poza tym pomaga w trawieniu , no i zmiejsza wlanianie do krwi cholesterolu... mam takie , ale rzadko je wcinam , bo np jak wezme przed sniadaniem to zmiesci mi sie tylko jabuszko i pozniej wieczorem sie nie wyrabiam z kaloriami bo mam za malo... nio dobra dostyc moralizowania Cie ... trzymaja sie cieplutko i pilnuje sie buzka :lol:
-
No właśnie klemensik pomyśl sobie, że jeżeli zjesz coś "nie takiego" będziesz musiała się do tego przyznać na forum , a jak to wygląda cała lista kalorycznych rzeczy :D fuj. nieładnie :evil: A co do tych Twoich zagrywek to każdemu się zdarza, raz jest lepiej, raz gorzej. Ja nie uważam żeby zjedzenie czegoś o 20 było wielkim grzechem - no chyba ,że idziesz spać o 22.Bo ja najczęściej ląduje w łóżeczku o 1-2 w nocy i czasem zdarza mi się przekąsić coś o 20. Ważne żeby nie było to coś tłustego albo jakieś słodycze.
No i początki są zawsze trudne- w końcu jakoś się przyzwyczaisz :D
A motywacja - jeżeli teraz schudniesz to Twój synek w przyszłośći będzie mógł się pochwalić piękną szczupłą mamą :D
Uszy do góry 8)
-
No i dzisiaj jestem wzorem dla wszystkich. Rano mleko chude plus musli - słuszna porcja, w pracy jogobella duża na raty, a w domu nieduża miseczka zupy pomidorowej z ryżem bez kości ale ze śmietaną, nio i kawka i czerwona herbatka , ale po 17.00 juz nie jem i zaliczyłam serię brzuszków tzw. szóstkę Weidera. Ja jestem już przy 30 dniu dzisiaj , więc jeszcze 2 tygodnie. Potem Wam wkleje te ćwiczonka na prawdę warto, ale są męczące jak cholera.
Caju masz rację chcę schudnąć i utrzymać wagę dla siebie przedewszystkim, dla synka a na końcu na mężą który nawet gdybym ważyła 120 kg to i tak by powiedział że jestem piękna.
Boojka wyprobuję ten specyfik, a co do głodu psychicznego to na pewno masz rację.
Waszka gratuluję wyniku na wadze, może ja sobie też przerwę moją dietke na tę kapuściankę.
Ale najważniejsze: moja mądra koleżanka od fitnesu, która ma figure po dwójce dzieci jak modelka z pierwszych wybiegow mody powiedziała, że nie kg są ważne ale centymetry!!!. Tak więc kochane meldować mi sie według schematu:
Wzrost: 165cm
Waga: 63 kg ( po południu w ubraniu 64 kg)
Talia: 80 cm
Biodra: 99 cm
Udo: 55 cm
To są poranne pomiary.
A teraz ćwiczonka!!!
Aerobiczna "szóstka" Weidera.
Jest to zestaw ćwiczeń na mięśnie brzucha wykonywane w celu spalenia tkanki
tłuszczowej zalegającej w ich obrębie oraz do znacznego wzmocnienia wszystkich
mięśni brzucha.
Ćwiczenia "szóstki" wykonuje się jedno po drugim bez żadnych przerw na
rozluźnienie mięśni "szóstka" składa się z sześciu ćwiczeń następujących po
sobie. Najważniejszym elementem każdego powtórzenia jest moment zatrzymania
ruchu w momencie maksymalnego napięcia mięśni na 2-3 sek. Ćwiczenia "szóstki"
wykonuje się na płaskim podłożu (materac lub dywan) bez żadnych specjalnych
urządzeń i przedmiotów przez sześć tygodni. W końcowy okresie programu (piąty,
szósty tydzień) należy zwrócić szczególną uwagę na to by całościowy trening
dzienny nie przekroczył 25min. W przypadku takiego zagrożenia należy skracać do
minimum ruch w czasie powtórzeń, powtórzeń nie moment zatrzymania 2-3 sek. W
momencie napięcia maksymalnego.
Cykl ćwiczeniowy obejmuje wykonywanie 6-ciu ćwiczeń jako jednej serii. Jednak
ilość serii i powtórzeń w seriach zmienia się w miarę upływu dni realizacji
całego programu.
I tak :
1 dzień - 1 seria po 6 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
2,3 dzien - 2 serie po 6 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
4,5,6 - dzień - 3 serie po 6 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
7,8,9,10 - dzień - 3 serie po 8 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
11,12,13,14 - dzień - 3 serie po 10 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
15,16,17,18 - dzień -3 serie po 12 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
19,20,21,22 -dzień 3 serie po 14 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
23,24,25,26 - dzień 3 serie po 16 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
27,28,29,30 - dzień 3 serie po 18 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
31,32,33,34 - dzień 3 serie po 20 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
35,36,37,38 - dzień 3 serie po 22 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
39,40,41,42 - dzień 3 serie po 24 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
UWAGA!!! Gwarancją całego sukcesu, czyli otrzymanie po sześciu tygodniach
wymaganego efektu jest dokładne wykonywanie wszystkich ćwiczeń i bezwzględne
ćwiczenie każdego dnia od chwili rozpoczęcia programu. Każdy dzień ma swoją
wartość dla motorycznego pobudzenia mięśni brzucha tak, aby nie miały one
większej przerwy niż jednodniowa, w innym przypadku zostanie przerwane ich
długotrwałe obciążenie, co nie rokuje uzyskania oczekiwanego wyniku końcowego.
Opis ćwiczeń wykonywanych w jednej serii:
1 ćwiczenie. W leżeniu na plecach, ręce wyprostowane wzdłuż tułowia, unosimy
klatkę piersiową zginając kręgosłup do przodu w części piersiowej (część
lędźwiową pozostaje prosta na podłożu) jednocześnie unosimy jedną nogę w górę
zginając część udową w biodrze do konta 90o i kolano również zginamy do kąta
90o. W pozycji uniesionej klatki i nogi przytrzymujemy lekko obiema rękami
kolano dłońmi i obu stron. Jest to pozycja maksymalnego napięcia, którą
utrzymujemy, przez 2-3 sek. Następnie wykonujemy szybkie przejście do leżenia
początkowego i powtarzamy ćwiczenie do drugiej nogi, co daje nam pełne jedno
powtórzenie.
2.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do pierwszego tą tylko różnicą, że ruch
jest wykonywany jednocześnie do obu nóg.
3.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do pierwszego z tą tylko różnicą, że
ręce nie leżą w pozycji początkowej na podłożu wzdłuż tułowia, lecz są
splecione za karkiem, a przytrzymanie w momencie maksymalnego napięcia
następuje nie dłońmi, lecz łokciami.
4.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do drugiego z tą tylko różnicą, że ręce
nadal są splecione jak w ćwiczeniu trzecim.
_________________
Kocham Antosia
-
Jezu i reszta!!!
5.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do trzeciego tą tylko różnicą, że nie
występuje tutaj zatrzymanie w momencie maksymalnego napięcia mięśni, lecz cały
sens polega na tym żeby wszystkie skrętoskłony wykonać w jak najszybszym czasie
(tzw. rowerek).
6.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do drugiego z tą tylko różnicą, że nie
zginamy nóg w kolanach lecz unosimy nogi do góry całkiem wyprostowane.
Powodzenia!!!
-
Moze skusze sie klemensik skoro takie rewelacyjne sa efekty, ale jeszcze nie dzisiaj bo dzisiaj jestem wykonczona , nie wiem czemu, moze nie fizycznie ale psychicznie ... wiec pociwcze jeszcze dzisiaj wg mojego systemu, a jutro kto wie :wink: znasz moze jakies genialne cwiczonko na tluszyk na biodrach :?: to moja zmora, ktora nie chce odejsc :?
-
Jejku, nigdy nie wytrzymałam tego diabelstwa do końca