-
Oj Yagusiu gratuluje spadku wagi , zawsze to dobre na pocztek :) ja tez bym sie bardzo cieszyla ... ja sie boje tak samo wazyc jak Ty przed okresem bo siedze juz ktorys z kolei dzien w domu i ... to nie sprzyja chudnieciu , wiec boje sie porazki ... ale to sie okaze niebawem bedzie trzeba zbadac stan moj... nio a tak poza tym to widze ze jesz slicznie :)
-
-
Hej dziewczyny, dzisiaj mam kiepski humor :cry:
Spałam 4 godziny i jeste kompletnie nieprzytomna 8)
Zjadłam dziś
Banana
120 gram polędwicy
4 chlebki chrupkie
100 gram sałatki warzywnej
Jogurt bene fit
Mała marchewkę
Za nic nie mam siły zrobić obiadu, także będę się musiała obejść dziś bez niego :roll:
Strasznie gruba się dziś czuję...a teoretycznie powinnam się czuć jakoś tak, lepiej.
-
Witam!!
Ja tez mam 164 cm wzrostu, tez zaczynalam od 65 kg (teraz jest 62) i mam 22 latka. Tez mam problem z tluszczykiem na brzuchu i na udach ale brzuch to koszmar wiec jedziemy na tym samym wozku. Ostatnio pare dni dietkowalam a potem sobie za bardzo popuscilam i 3 dni zarlam co popadnie (naszczescie mialam wtedy duzo ruchu wiec kiloski nie wrocily). Od 4 dni znowu dietkuje na 1200 kcal choc we wtorek bylo ok 2000 (urodzinki mamy mojego chlopaka) ale ciagne dalej i jak a razie jest ok. Kiedys wazylam 55 kg i chcialabym do tego wrocic a chipsy czasem podjadam ale troszke do filmu i piwka (piwko wliczone w limit kcal) a niestety bardzo lubie piwko a studiuje i mieszkam w akademiku wiec czesto znajomi przychodza albo wychodze na piwko.
Na poczatku tez nie liczylam kcal i wcale nie bylo tak rozowo. Do liczenia polecal rogramik "moj komputerowy dietetyk" jest super.
Moj chlopak tez by ciagle jadl chipsy, pizze frytki itp. a do tego on moze zjesc slonia i nic nie bedzie po nim widac. Tez tak chce!!
Ja waze sie rzadko ok co tydzien a nawet rzadziej
Bede tu zagladac i zapraszam do mnie. Trzymam kciuki
-
Yagnusia, rzuc wszytko i idz sobie pospij , juz lepiej przetrwac trudne chile spiac niz meczac sie na marne .... a widze, ze nie pospalas sobie dlugo dzisiaj wiec jak najbardziej Ci sie nalezy ... ja czesto jem takie o produkty pojedyncze zamiast gotowac, po pierwsze wychodzi szybciej a po drugie wydaje mi sie wowczas ze mniej zjem ... ale to roznie bywa mam nadzije , ze szybko zregeneruja Ci sie sily ... buziaczek na dobry humor ;*
-
Hej wczoraj zjadłam:
Banana
120 gram polędwicy
4 chlebki chrupkie
100 gram sałatki warzywnej
Jogurt bene fit
Mała marchewkę
Banana
Nie wiem ile to Kcal ale chyba nie jest tak źle.
Właśnie jem śniadanie przed pójściem na uczelnię (Jogusrt ze zbożami i jajko na twardo).
Humor dalej zły :cry:
-
Dzisiaj zjadłam
Jogurt naturalny ze zbożami
Jajko na twardo
3 kromki chrupkiego pieczywa
Malutkie udko z kurczka pieczone+2 ziemniaki
Zaraz zjem sobie troche winogron.
:cry: :cry:
-
usmiechnij sie:D
buziaczki
-
Yagnusia, kurcze , co jest???
:cry:
Chyba ja musze zrobic z Toba porzadek , bynajmniej sprobuje ...
:P :P :lol: :lol: :wink: :P :P :) :) :D :o :D :D :P :D :) :o :lol: 8) :P
Wez przyklad z tych panow powyzej , patrz ile jest kombinacji usmiechow :wink: i nie smuc sie bo patrz jak brzydkow wtedy czlowiek wyglada np. :
:( :? :x :cry: :evil:
Nio a jak jakis facet by zobaczyl Cie z taka mina to chyba by zrobil tak :shock: , a chyba wolisz jak beda tajemniczy nieznajomi stroili takie miny jak np 8) lub :lol:
aaaa tak wogole to jesz ladniutko, nie przejmuj sie na pewno nie za duzo :)
buzka i usmiechaj sie czesciej :)
-
No i do tego wtrząchnęłam 400 gram winogron i jogurt jeszcze.
Chyba dziś przesadziłam ale w 1500 Kcal chyba się zmieściłam więc może nie przytyje.
Jakos nie mogę się rozweselić :cry: :cry:
Buuu... :cry:
-
Wczorajszy bilans
Jogurt naturalny ze zbożami
Jajko na twardo
3 kromki chrupkiego pieczywa
Malutkie udko z kurczka pieczone+2 ziemniaki
400 gram winogron
2 jogurty
No to zaszalałam...ale tragedii chyba nie ma.
Dziś na śniadanie zjadłam Jogurt kremowy.
Coś mi się popsuło z okresem :cry: Niby dostałam w miare wterminie ale trudno to nazwac okresem, nawetpodpaski na dobra sprawe nie musiałabym nosić :cry: Nie wiem czy to może być wynik dwutygodniowej grypy z zapaleniem zatok i 40 stopniową gorączką (10 dni na antybiotykach), którą miałam w tym miesiącu ale już się zaczęłam martwić :roll: Buu.
Dziś na obiad zjem chyba gotowaną pierś z ryżem i odrobiną groszku.
-
Na obiad zjadłam trochę gotowanej piersi z kurczaka wymieszanej z odrobiną kukurydzy, groszku i ananasa, z połowa torebki ryżu i malutka łyżeczką majonezu, a na drugie śniadanie miałam banana.
Kto mnie pocieszy? 8)
Zapomniałam Wam napisać, zważyłam się znowu :oops:
62.5 kg
-
Hihi jesli chodzi o Twoj obiad to ja cie pocieszac nie bede bo zapewne byl pyszny :) a jesli chodzi o okres to moze jeszcze sie "rozwinie" i bedzie normalny... a jak nie to ja raczej radze to z odpowiednim lekarzem skonsultowac, bo wiesz to nie przelewki ... trzymaj sie :P
-
A mówiłam, że nie wytrzymasz?????
u mnie ok, powoli wracam do siebie po dwóch pierwszych dniach okresu, oj ciężko było, ssało w żołądku i w psychice na jakieś kluchy
-
Paskudy :wink:
Nikt mnie nie odwiedza, nikt nie pyta gdzie Yagnah? :twisted:
Z tym okresem to mam nadzieję, że był taki skąpy od odchudzania i grypy..oby, oby.
Bo ja to zaraz mam mega probelm :cry:
Waga mi sie zatrzymała zgodnie z przewidywaniami i po dwóch tygodniach zgrzeszylismy razem z Grzeskiem w WIELKIM STYLU. A mianowicie zamówilismy Pepperoni z Pizzahut :shock: no nic, od jutra dieta dalej.
Ważę w tej chwili 62.3 kg, a Grzesiek około 96 (czyli dwa kilo w dół).
Humor mam taki nie teges...bu. Przytulcie, pocieszcie :?
Jak Wam idzie? Po paskach widze, że brniecie w dół :!:
-
Ja wczorak też pogrzeszyłam :D w stylu Gorzka Żołądkowa :D
Waga spada pomaluśku dobre będzie
Ruszy się i u Ciebie tylko wytrwaj
-
U mnie tez stoi od paru dni ale staram sie wazyc jak najrzadziej. moze w poniedzialek rano sprawdze ile jeszcze kilosków do zrzutu. ;)
-
Ania jestesmy prawie na równi (ja grubsza o kilkaset gram) i chcemy schudnąć tyle samo 8)
-
hej Yagnah!
teraz tylko wroc do zdrowego jkedzonka i bedzie w porzadku! po wpadakch trzeba wracac do dietki a nie brnac w obzarstwo...
a waga ruszy! na pewno!
trzymaj sie!
-
W sumie to nie za bardzo mam nawet wyrzuty sumienia z okazji tej wpadki.
Jakos tak nie zalezy mi strasznie na tym odchudzaniu...może to właściwie dobrze.
Kiedyś gdy się odchudzałam potrafiłam się wazyć z 3 razy dziennie i stresować się każdą wpadką. Potem miałam okrutne wyrzuty sumienia. A teraz ważę się sporo rzadziej, a wpadka była w sumei kontrolowanahttp://www.erodzice.com/board/images/smiles/106.gif Zjadłam pół pizzy ale jakoś za bardzo się tym nie przejmuje i od dziś zamierzam kontynuowac dietę.
Narazie zjadłam banana i grapefruita, a zaraz podsmażę sobie pierś z kurczaka i zjem z łyżeczką sosu i połowa torebki ryżu.
Nieźle Wam idzie walka z kilogramami dziewczyny, oby tak dalejhttp://emotkiforum.webpark.pl/boks.gif
-
Oj ciężko jest wrócić do odchudzania po pizzy :roll:
Wczoraj musiałam trchę więcej zjeśc bo miałam wrażenie, że mi żołądek do krzyża przyrośnie. Zjadłam:
200 gram winogron
1 banana
2 jogurty
Grapefruita
Podsmażoną na odrobinie tłuszczu pierść, z łyżką sosou i 3/4 torebki ryżu
50 gram polędwicy
Dziś zjadłam na śniadanie banana i jestem właśnie straaasznie głodna.
Za jakieś 40 minut wtrząchnę jogurt i muszę wytrzymac jakoś do obiadu.
A zrobimy sobie dziś pieczoną rybę 8)
Jak Wam idzie?
-
u nas nagrzeszone na imieninach bratowej :) ale już wracamy do dietki
Ni dziwię ci się, że glodna jesteś... dla mnie owoce, czy jogutry to niekonkretne jedzenie i nie suci zupełnie. Może jedź bardziej sucące śniadania, będzie dłużej "trzymało"
:)
-
Yagusia, zawsze ciezej po grzeszku sie wraca do diety, ale nie ma rzeczy niemozliwych, patrz ile grzesznikow zostalo swietymi :wink: hehe, takze jeszcze masz szanse zeby zostac jakas miss Polski albo conajmniej modelka :wink: dobrze, ze juz Ci dobrze idzie, u mnie tez nienajgorzej , ale wydaje mi sie ze ostatanio waga sti , chcoiaz sie nie waze... na wage stane po okresie, bo to juz za kilka dni bedzie, to teraz tymabradzij nie mam zamairu sie wazyc :)
-
Kurcze no....wiedziałam, żeby tę resztkę chipsów wywalić :evil:
Mam ochotę rzucić tę dietę...jest mi ciągle zimno, pobolewa mnie gardło, jestem osłabiona, spiąca, neiprzytomna....wrrrr :evil:
Do teraz zjadłam
Banana
Jogurt
50 gram polędwicy
40 gram Chipsów tak na oko :evil:
To już z 700 Kcal....no i te chipsy :roll:
Najbardziej denerwuje mnie ta monotonia.
Dziewczyny może macie przepis na coś dietetycznego ale jednocześnie smacznego. Juz mam dość kurczaka, ryb, owoców i jogurtów. Dziś na obiad znów ryba z ryżem :evil:
Ja niestety jestem z tych zajadających stres a teraz stresu mi nie brakuje. Jutro mam kolokwium, nic mi do głowy nie wchodzi więc wciągam wszystko jak odkurzacz i znów chce mi się pizzy :oops:
-
Yagusia ... nie nie nie ... nie trac wiary w marzenia ... tyle masz do stracenia :lol: tera kochana rzucisz dietke ... no i rzucicsz sie na jedzenie ... za miesaiac przybedzie ci w efekcje jojo jakies 3 kg jak nie wiecej i pomyslaisz sobie , chyba trzeba sie wziac za siebie bo juz maj ... no i po co takie perypetie... zjadłas chipsy stało sie .. pusc w niepamiec , pociwcz troche a najlepiej w;acz glosna muzyke i poszalej troche zaradzic temu zimnu, ktore cie ogarnia , spalisz troche kalorii no i poprawisz sobie humor, zobacz jak ładnie słonko swieci , zaraz lato , chyba chcesz sie pokazac w takim extra bikini ??
Yagus... pomysl , nie warto rezygnowac z tego, bo i tak kiedys zaczniesz od nowa chyba ze chcesz miec 60 kg nadwagi i zyc z tym do konca zycia , tak tez mozna , ale co to za zycie ??
http://c7.czuby.net/zoska/norm/pucha...%20zielone.jpg
-
Yagnah
Po z ryby i drobiu można robić różne pyszności :)
co do jogurtow, to ja ich nie jem, jedynie naturalny jako dodatek do sałatek.
Poza tym nie wiedzę u Ciebie warzyw - z których robię całą masę sałatek z jogurtem lub jogurtem z odrobinką majonezu.
Na początek: jakaś mrozonka warzywna (mają około 30 kcal w 100 g) torebka ma 450g (135) ugotowac na wodzie z solą, wystudzić. Dodać ogorka kwaszonego dużego (12) pół jabłka 35, szczypiorek (10) do tego dwie łyżki jogurtu 0% i łyżka majonezu liht =312. A jak zjesz pół (156) będziesz miała dosyć ( bez majonezu - 90 kcal)
jeśli chcesz lightowe przepisy, to czesto pisze cos w swoim wątku :D
-
Nie było tak źle ale przesadziłam trochę dziś :!:
W ostatnim tygodniu (kiedy nie pisałam ) jadłam mnóstwo warzyw....ale ja ich nie lubię, fuj :lol: Zjadłam dziś to wszystko co wypisałam, do tego podsmażoną rybę, z ryżem i marchewką. Później musiałam zjeśc jeszcze 50 gram polędwicy i jogurt (z chrupkami :oops: ). Niby żadna tragedia...utyć raczej nie powinnam, myślę, że w 1600 Kcal się dziś zmieściłam. Jutro pójdę na uczelnię to będzie mi łatwiej wytrzymać.
Dzięki Dziewczyny :!: Macie całkowitą rację, po co mam się później odchudzac z 25 kg, skoro teraz tylko 7 zostało. Niech już w końcu przestanie padać deszcz, śnieg i wszystko naraz bo mnie szlag trafi :evil: Przez to też mi się trudniej odchudzać.
U mnie to raczej norma, że schudne 2, 3 kg i zarzucam dietę...ale może dzięki Wam uda mi się tym razem przebrnąć tej etap i do tego nie popaść w całkowicie zły humor :x
Jutro zrobię sobie warzywa na patelni podsmażone.
-
No to witam po krótkiej przerwie...nie pisałam bo nie chciałam dostać po głowie!
Trochę sie poobjadałam....ale na szczęście od słodyczy trzymałam się twardo z dala. Większe porcje obiadów, 200, zamiast 100 gram ryby, warzywa smażone, ryba smażona, wszystko na masełku...eh :roll:
Teraz ważę 62.5 więc ogólny bilans i tak mam 2.5 w dół. Nie ma się co zniechęcać, każdy ma dołki i górki (ja to nawet istne wawozy :lol: ) ale trzeba się dalej odchudzać. Nie nie dziewczyny? :twisted:
No nic, pasek musi ruszyc i już :twisted:
-
oj dostaniesz w tylek!!!
trzba sie bylo pokazac... co to za ukrywanie sie! no!
no ale wazne ze sie nie zamknelas w pokoju i nie zaczelas jesc slodyczy... dobrze ze jestes:D
mozesz jesc troche wiecej ale po co to masełko???
buzka
-
Hej Kochana , mnie dawno nie bylo a teraz nie moge uporac sie z zaleglosciami , jestes chyba juz ostatania osoba , ktora dzisiaj odwiedzam no i ide spajku. Ehhh kilka dni obijania :) co to jest, jesli nie skonczylas diety na tym to jest dobrze :) nie ma sie co lamac ... :) jejku jak dobrze byc znow z Wami :) buzienki słonko:) :wink: :P
-
Eh, dziewczyny trzeba mi chyba jakąs kare wymierzyć :(
2 kilo w górę
Buuu!
Troche się poobjadałam, nawet chipsy były.
No nic, od jutra wracam na dietkę ale tym razem aż 1300Kcal, żeby po tygodniu znów nie pożerała wszystkiego co spotkam w lodówce :!: :evil:
A musze dodac, że Grzesiek dalej się odchudzał dziarsko, ćwiczy zgubił pare centymetrów w pasie, biceps mu wylazł :shock: Już ma ponad 3 kilo na minusie....ja w sumie tylko 1 kg....ale to zawsze coś :idea:
-
nono co ja widze Yagusia , dwa kilo :!: :!: :!: :x
niedobra dziewczyna :!: :!: :!:
Juz mi zaczac dbasc o siebie, widzisz Twoj facet zaraz zrobi sie na lasera takiego ze beda za nim laski tlumami biegac , a TY musisz byc od nich duzo lepsza, wiec zabieraj sie ... i nie poddawaj. Jutro wiosna , czas na zmiany... zmaiany na zawsze :wink: trzymaj sie kochana i nie łam sie :)
http://ravenweb.org/images/rw_2.jpg
-
-
Ojej....czuję, że znów dobiłam do 65 kilo :o
Okej! Jutro rano staję na wagę, robie sobie pasek, zabieram się za ćwiczenia i dopnę swego. Musze ważyć przynajmniej 58 na początek, a docelowa waga to 55 kilo...koniec i kropka.
Mam sporo motywacji, łącznie z wyjazdem na długi majowy weekend, ze znajomymi dlatego bedę się od jutra twardo odchudzać!
No i zamierzam zacząć znowu szóstkę Weidera :!:
Jednak temat wątku był chyba prognozą :x
-
jak bedzie Cie ciagnelo do lodowki pomysl o tym weekendzie, o tym majowym sloneczku, o superanckich ubraniach i zazdrosnym wzroku kolezanek :) buziaki, uda Ci sie =*
http://louie.e.phetast.nu/dumpster/a...ctures/elf.png
-
Padł pomysł stworzenia
FORUMOWEJ KSIĄŻKI KUCHARSKIEJ SB :D
Zapraszam wszystkich do dzielenia się swoimi pomysłami, przepisami itp! :D
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=57432
POZDRAWIAM!! :D :P :D :P :D
-
Uaktualniłam paseczki i jak widać i tak jest "w miarę", mimo załamania diety, świąt itd mam kilogram do dołu. A grzesiek idzie równo i ma już 3 (prawie 4).
Dziś jestem drugi dzień na diecie. Przedwczoraj też w zasadzie już zaczęłam ale była to taka pół dieta, dlatego nie licze :wink:
Wczoraj zjadłam około 8 kromek tekturek
1 mleko kawowe z automatu
gotowaną pierś i 100 gram ryżu
1 bułkę z polędwicą
1 jogurt
Dziś na śniadanie zjadłam bułkę z polędwicą (w mojej nowe diecie wolno mi zjeść jedną bułkę dziennie albo dwie kromki chleba, a ogólnie staram się jeśc około 1200-1300 Kcal).
Ważenie pierwsze będzie w przyszły piątek 8)
-
a co to za dieta?
oby tak dalej!
-
Mnie takze zainteresowała Twoja dieta, czy Ty sobie sama wyznaczyłaś co masz jeść, czy masz z góry narzucone i zasady tej dietki mozna gdzies odnalezc ?? :)
No i gratuluje kilogramika :)
http://vege.spinacz.pl/plik_zdj/455.jpg
-
Nie, to żadna dieta. Tylko zazwyczaj odchudzając się nie dotykam pieczywa i jem 1000 Kcal i kiedy tylko się złamię rzucam się na bułki, chleby, pizze, wszystko co pieczywne :wink: Dlatego teraz jem troche więcej Kcal i mogę zjeść bułkę :P
Wczoraj nie jadłam obiadu, a wieczorem zamiast niego zjadłam bułke z gotowanym mięsem z kurczaka i odrobiną chrzanu.
Dziś rano się ważyłam (ostatnio ważyłam sie we wtorek) i zobaczyłam 63 :shock:
NArazie zjadłam plaster polędwicy, a zaraz zjem jajko i pół bułki.
Wiecie, ja wcześniej nie korzystałam z dziennika Kcal, tylko na oko liczyłam i okazało się, że chyba jadłam za mało (stąd później tak szybko przybieram na wadze), bo wczoraj gdy na oko miałam już 700 Kcal, policzyłam i okazało się, że jest 328 :shock:
Dzięki za kibicowanie :P A powiedzcie mi, słyszałyście może o Diecie Plaż Południowych? Ja muszę duuużo schudnąc, w dość krótkim czasie, bo za parę tygodni mam mały wyjazd za garnice i byłabym super szczęśliwa, gdybym wazyła wtedy jakieś 59 (mam na to 3 tygodnie), a teraz ważę 63 (zaczynałam w lutym od 65) :?: