-
wlasnie zjadlam obiadek :) pychotka...:P:P
znalazlam jednak troche czasu na maly spacerek...a wlasciwie polaczylam przyjemne z pozytecznym czyli pojechalam na cmentarz...myslalam ze jest cieplej ale i tak fajnie chodzilo sie tymi zasnierzonymi alejkami...:)
a to co dzis zjadlam:
:arrow: 2 kromki pieczywa schulstad ze sliwka (mniam :P) z poledwica, serem zoltym light, pomidorem, ogorkiem i szczypiorkiem + czerwona herbata
:arrow: pol melona, jogurt brzoskwiniowy (0% tluszczu), 50g rodzynek
:arrow: 5 kotletow sojowych bez panierki z surowka + zielona herbata
a to co planuje jeszcze zjesc:
:arrow: jablko
:arrow: kiwi
:arrow: Regulavit 2
jak byc moze zauwazylas, od dzis pije po 3 herbatki dziennie...szkoda, ale skoro tak zdrowiej...
to na tyle...ogolnie czuje sie baaaardzo dobrze i stwierdzilam ze wskocze na wage nie w ta srode tylko w nastepna (9.03.)...nigdy nie bylam uzalezniona od wazenia sie a bardziej liczy sie dla mnie to, ze ubrania robia sie luzniejsze...:P po dwoch tygodniach dietkowania powinna byc juz jakas znaczna zmiana, ktora bedzie mnie mobilizowala do dalszej pracy...Pati, a ty co ile sie wazysz??
-
no a u mnie dzis nie za dobrze, mała wpadke zaliczyłam ... :oops: :? no nic, nie pierwsza, nie ostatnia niestety :? tzn tak strasznie nie przesadziłam ( 3 plasterki 3-ech rodzajow ciast, naprawde cienkie plastry ) no i 2 kawałki czekoladyy gorzkiej, te naszczescie miesciły sie jeszcze w 1000kcal :wink: no to moze zjadłam dzis ok 1300 kcal ... no nie jest tak zle, chyba :wink:
dzis tesh postanowiłam sobie ze bede jadła jakas słodycz tylko w niedziele, np po obiedzie, kiedy to w domqq zawsze mam cos słodkiego ( tzn generalnie cały czas mam w domu słodycze ) :) to bedzie taka nagroda za trud odchudzania podczas normalnych dni tygodnia :P
co do wagi, to ja sie nie waze, bo nie mam wagi w domqq ... jak widze ze ciuchy sa luzniesze, to znaczy ze sa jakies małe efekty :) ale wage niedługo chyba bede miec, moi rodzice zakupia jakaas :twisted:
w ogole to jestem przerazona pojemnoscia swojego zoładka ... zjadłam dzis naraz 3 jabłka, banana i pomarancze :oops: :( to jest przerazajace, widocznie przez ostatnie napady jedzenia bardzo go sobie rozciagnełam, niestety ... ehhh :x zła jestem na siebie, ale coz teraz moge zrobic ...
-
Właśnie mija kolejny dietkowy dzionek...:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):) :):):):)
do jutra :*:*:*:*:*
-
szczesciara ... :D :lol:
mam nadzieje ze ja tesh tak bede mogła sie pochwalic za jakis czas :wink:
-
ech...ale dzien :x
Najpierw stalam godzine na przystanku (nie przyjechaly trzy autobusy :evil: ), zmarzlam jak cholera...w koncu sie zdenerwowalam i wrocilam do domu...Dalsze czekanie nie mialoby sensu, bo na pierwsza lekcje i tak bylam juz spozniona, a wlasnie na niej mialam sprawdzian...wygladaloby to podejrzanie...
Pozniej poszlam do lekarza bo od kilku dni mam wysypke na calym ciele...okazalo sie ze nie moge przez najblizsze dni jesc cytrusow bo to prawdopodobie od tego (jak bylam mala to mialam na nie uczulenie, ale myslalam ze to juz minelo)...a wczoraj kupilam sobie 2kg grejfrutow, do tego kiwi i pomarancze... i teraz brat wszystko zje...buu
pozniej napisze co dzis zjadlam bo teraz musze leciec...moja frendziara ma dzis 21 urodzinki :)
:):):):)
-
A teraz male podsumowanie dzisiejszego dnia...zjadlam:
:arrow:2 kromki pieczywa schulstad ze sliwka, 100g sera bialego chudego z pomidorem i cebulka + czerwona herbata
:arrow: danone naturalny z ziarnami (dosypalam lyzeczke rodzynek), 2 jablka + zielona herbata
:arrow: salatka z pieczarek (7 pieczarek, 2 jajka, peczek szczypiorku, lyzka majonezu JOGOMAJO), 2* wasa zytnia + czerwona herbata
:arrow: jogurt truskawkowy 0% tluszczu + herbatka malinowa
Dzisiejszy dietkowy dzien rowniez jak najbardziej udany...jak narazie zero wpadek...jak nigdy... :wink:
Pati, a co u Ciebie??
-
cześć chudzinki!!! :D :D :D :D jeśli pozwolicie również przyłącze sie do was więc teraz pora na króciutki opis
mam 165cm
waga ok 60 kg :cry:
wiek 15latek
jestem na dietce 1000kcal. choć niebardzo chce mi sie liczyć wytrzymałam już 3 dzień mimo iż moja mama upiekła ciasto nawet sobie niewyobrazacie jak pachnie :? ale co mi tam wytrzymam jakoś papa trzymam za nas kciuki :wink: :wink: :wink:
-
witaj zzzzzzzza :D jasne, przyłaczaj sie, razem bedziemy walczyc :P a z tym ciastem to wiem jak jest .. :? ja jush wczoraj skusiłam sie na nie, jak było w domqq :? poległam, ale trudno, dzis jush było na szczescie ok :)
hmmm u mnie dzis bardzo dobrze, czyli 1000kcal, cwiczenia były, a wiec 3. dzionek odchudzania mam jush za soba :D ( nieliczac tej drobnej wpadki z ciastem wczoraj :? ). Dzis zjadłam:
:arrow: 2 kromki chleba z serem białym, miodem i cynamonem
:arrow: talerz krupniku
:arrow: jabłko
:arrow: na podwieczorek sok Kubuś
:arrow: na wieczor 2x herbata Pu-erh + 4 tic taci :lol:
to wszystko :D dodac do tego jeszcze 45 minut biegu i 15 minut brzuszki, czyli wszystko w jak najlepszym porzadkuuu :D narazie jest ok, zobaczymy co bedzie pozniej ...
bardzo mi posmakował ten sok greifrutowy na czczo :D
zzzzzzzzzza, masz jush jakies doswiadczenia dietowee? odchudzałas sie wczesniej??? :)
-
tak odchudzałam sie ale to była straszna dieta którą sama sobie wymyśliłam niejeadłam nic nic niepiłam od czzasu do czasu jadłam jabułka schudłam 10 kg. w 2 miesiące niesety po roku wróciło 5 kg. a następnie jeszcze 5 więc znów waże tyle samo nikomu niepolecam tej męczarni :roll: teraz wole schudnąć raczej wolniej ale zdrowiej bo za tamto na prawde moje zdrowie wiele wycierpiało ja oczywiście byłam zadowolona że chudne ....nic mnie więcej nieobchodziło....
:arrow: ja nie spróbowałam ciasta na szczęści :D już jestem po szkółcei mam na swoim koncie płatki kuk. z maślanką 2 porcje i 2 sztuki kiwi oraz pare kromek wasy
-
Witam :)
Nie bede sie rozpisywac, bo mam dzis zly homor...niestety...:(
:!: Przywitam tylko zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzza...milo ze do nas dolaczylas...zycze powodzonka i wytrwalosci :D
:!: I napisze co dzis zjadlam:
:arrow: 5 lyzek platkow kukurydzianych z mlekiem 0.5% + czerwona herbata
:arrow: 2 jablka, Twoje SniaDanio z musli
:arrow: zupa kalafiorowa
:arrow: 2 szklanki soku KUBUS
Nie jestem glodna, ale to chyba dlatego ze ogolnie mam zle samopoczucie...nie podoba mi sie moj dzisiejszy jadlospis...nie ma w nim nic konkretnego, czegos czym moglabym sie najesc...ogolnie wszystko to miesci sie w 1000kcal...takze kolejny dzionek zaliczam do udanych...wypije jeszcze ze dwie herbatki i tyle...
pozdroofki