wreszcie schudnac! together?

[aniolekkk]

witajcie :P
jestem nowa na tym forum i jak chyba kazdy tutaj chce schudnac
bende tu prowadzic swoj pamietnik...ale troche dziwny:
zamiast pisac co zjadlam danego dnia, bemnde pisac co mam zamiar zjesc nastepnego a potem czy mi sie to udalo
pomaga mi takiego ukladanie jadlospiisu przynajmniej wiem co zjem
chce mi ktos pomoc?
ile wazycie, mierzycie, chcecie schudnac?

[aniolekkk]

no dobra widze ze bende pisac sama dla siebie..szkoda...

jutro dzien 1.:
sniadanko - kubus jablko (250 kcal)
II sniadanko - jablko (75 kcal)
obiadek - zupka (nie wiem...chyba miescie sie w 350 kcal?)
podwieczorek - jablko (75 kcal)
kolacja - jogurt (45 kcal)

hmm no to na jutro...napisze potem czy mi sie udalo pierwszego dnia...
tylko okres mam i jestem rozdrazniona z lekka wiec moze mi nie wyjsc...buuuuu

[Alishja]

Cze!!!
A mozna wiedziec ile masz wzrostu??
Pozdrawiam

[sylenka]

anioleczku nie jestes sama, nie panikuj :P
ja widze ze masz ambitne plany, jestem w podobnej sytacji waze 49 a chce schudna juz tylko 1 kg
ale tak poczytalam twoj plan na jutro- za malo!!! za malo jedzonka!!
Moim zdaniem zjedz wiecej na sniadanie i to nie kubusia a cos konkretnego, np. musli z mleczkiem czy kanapke sakas.. na obiad zamierzasz jesc zupke, to spoczko, ale wydaje mi sie ze za duzo kalorii sobie za nią policzyłas!! 350 to za dwa talerze :P bo przecietnie talerz zupy [250 ml] ma ok 150 kcal, wiekszosc zup tak ma te wszystkie barszcze, grzybowe, fasolowe... mniej wiecej po tyle samo A na kolacje to zjedz cosik wiecej bo potem bedziesz glodna i nie zasniesz.. a jak zjesz przed 18 to badz spokojna nic ci sie nie odłoży...
no to narazie byloby na tyle hehe
pozdrawiamD

[aniolekkk]

Alishja mam 163-164 cm...

Sylenka no ale ja to sniadanko w szkole wiec musli itp odpada...niestety
a co do kolacji...zjem o 19.00 bo jestem do 18.20 w szkole muzycznej niestety i nie moge jesc wczesniej...

[Rytm]

Mam spoooore wątpliwości co do tego, czy mądrze postępujesz.
Odchudzanie się w Twoim wieku może mieć bardzo nieciekawe następstwa -
układając swoją "dniówkę" musisz koniecznie zadbać o to, żeby zaspokoić wszystkie
potrzeby Twojego organizmu na składniki odżywcze. Pamiętaj, że te 14 lat to czas,
kiedy się bardzo intensywnie rozwijasz i pozbawianie organizmu niektórych składników
będzie miało poważne konsekwencje dla Twojego przyszłego życia.
Odradzam tak restrykcyjną dietę - obojętnie jak wyglądasz. Ten "tłuszczyk" jaki
uważasz, że masz - najprawdopodobniej zgubisz po 16-17 roku życia, bo rozejdzie się
równomiernie po całym ciele. Dla Ciebie polecałabym jedynie ograniczenie słodyczy
i zwiększenie aktywności fizycznej, oraz nie jedzenie po 18... a skoro nie możesz
to po 19 na przykład. Zapewniam Cię, że to na początek wystarczy.
Pozdrawiam.
PS. Gdybyś miała jakiekolwiek pytania - chętnie służę pomocą. Pisz.

[Alishja]

Cze!!!
Popierwsze to zgadzam sie, ze zdecydowanie za malo jesz. po drugie to nie powinnas sie odchudzac. Twoja waga do twojego wzrostu i tak jest za niska. W ieku 14 lat dojrzewasz i organizm sie rozwija, wiec potrzebujesz duzo wiecej jedzonka niz 1000kcal, inaczej mozesz miec zaburzenia zwiazane z okresem itp. To bardzo niebezpieczne, odchudzanie w tak mlodym wieku , a tym bardziej, jesli Twoja waga, jest ponizej normy. Zastanow sie po co chcesz sie odchudzic?? Mam nadzieje, ze odpowiesz mi na to pytanie i sie nie obrazisz na mnie za te rady, ale wiem czym to grozi- ANOREKSJA. Chyba wiesz co to za choroba?? Zastanow sie dobrze czy chcialabys sie w to wplatywac. Mam tez nadzieje, ze Sylenka tez wezmie to do serca, bo odchydzac sie z 1 kg to graniczy z lekka obsesja na tym punkcie. jesli juz koniecznie chcecie cos zmienoic w swoim zyciu to proponuje zmiane stylu zycia i sposobu odzywiania. jesc wszystko byle nie lakomie, lapczywie i z umiarem. poporstu z glowa, a wtedy napewno nie przytyjecie i bedziecie pieknie wygladac, bo i skora sie poprawi, i wlosy, i paznokcie. Wiec co wy na to??

Prosze nie obrazajcie sie i zastanowcie sie nad tym co napisalam.

[aniolekkk]

oczywiscie ze sie nie obrazam
hmm wiecie gdyby wierzyc BMI to 3/4 mojej klasy ma niedowage:/
troche tluszczyku mam i chce to zrzucic...mysle ze 2-3 tygodnie diety mi na pozwoli...
powiedzcie mi czy przekroczylam 1000 kcal? zjadlam:

na sniadanko 2 skibeczki chleba z dzemem niskoslodzonym;(
na 2 sniadanko jablko
na obiad talerz krupniku
na podwieczorek jablko
na kolacje 2 pierogi z serem i serek

jak myslicie? prosze napiszcie...

oczywiscie wiem czym grozi anoreksja itp ale ze mna nie jest az tak zle
chce tylko zrzucic kapenke tluszczu zwlaszcza z ud...i posladkow:/

hmm to jak myslicie z moim jadlospisem?

aha na jutro mam "post i modlitwe za wspolnowte" czyli poszcze w intencji wspolnoty do ktorej naleze...wiec zjem

na sniadanko - jablko
na 2 sniadanko - jablko
obiad - jablko
podwieczorek - jablko
i kolacja - jablko

hmm powinnam nic nie jesc ale zjem te jablka...
to co z moim 1000 kcal?

[xarolina]

J amyslę...że jak tak dłużej będziesz postępować....to wyniszczysz Swój organizm....bo jakby to trwało krótko to można by to uznać za oczyszczanie....ale jeśli to ma trwać dłużej to...masakra!Wiesz...Ty jesteś młoda....brakuje Ci niewiel do wymarzonej wagi(choć jest dziwnie bardzo niskaa!)więc myślę,że jedynym dobrym sposobem jest dieta 1000 kalorii+sport!Bo Ty dziewczyno jeszcze się rozwijasz!A chyba chcesz mieć kkiedyś dzieci!?Nie to że krytykuję....ale naprawdę napewno masz świetną figurkę i warto byś to dostrzegła i doceniła!I nie trzeba Ci jakoś drastycznie się niedożywiać....jak możesz jeść mądrze...a schudnąć do tych Twoich 45 kilo!Wiesz,że w dzień z zupą to Ty zjadłaś jakieś 400 kalori...a gdzie tu potrzebne witaminki?!Może przynajmniej zacznij brać centrum jeśli już tak zamierzasz się odżywiać!
W każdym bądź razie...pozdrawiam....i życzę wiary w siebie....bo na 100% masz figurkę której zazdrości Ci tabun koleżanek!

[aniolekkk]

hmm wlasnie nie bardzo i tez sie dziwie...lipa...
no nic schudne i bende laska... bo narazie wlasnie nie jestem..choc niektorzy twierdza ze tak
no coz to nie bendzie trwalo dlugo 5 kg to chyba nie tak duzo?
tylko ja jestem taka niecierpliwa...