Witam!!
Trzymam kciuki. Ja tez jestem na 1200 kcal.
Kawusie z cukrem i smietanka bpijam codziennie w pracy ale to sobie wliczam w koszta ;)
Wersja do druku
Witam!!
Trzymam kciuki. Ja tez jestem na 1200 kcal.
Kawusie z cukrem i smietanka bpijam codziennie w pracy ale to sobie wliczam w koszta ;)
Będę tu wpadała po Dobry Humor .
Pozdrawiam !!!
kochana baletnico...
normlanie widac u Ciebi energiiiiiiiiiiiii ze łoh hihihi:P
ja mam poodnbnie ostatnio takiego humora mam ...
poprostru ciesze sie zyciem...odchudzanie,,,a własciwie racjonalnym odzywianiem ktore sprawia mi tak frajde ze masakra no nie.....:P
kocham zycie ....
kurde ...normlanie przypominasz mi Sweet no i mnie hehee :P taki humorek mnie sie trzyma cos...hehe ale jak nie zdam probnej to on minie heh a moze nie:P
kto wie
pozdrawiam i buziaki sle:P:***
Witaj Baletniczko!!! :D
Masz świetne nastawienie do życia i do diety :D Ja w sumie też zaczęłam się odchudzać dla zdrowia :) Kondycję mam taką nie tego :? I w ogóle czuję się paskudnie :? Znaczy, już jest lepiej :D Ale jeszcze daleko do ideału :wink:
Będę tu zaglądać do Ciebie i dopingować! :D Trzymam kciuki!!! :D
Witay!Wpadłąm zobaczyć jak sobie radzisz...a tu Ciebie nie ma!Puk puk......gdzie jesteś!?Czekam na Ciebie i relacje z dietki!
Buziaczki!
Pozdrawiam poniedziałkowo! :D
wow baletnico, dołączam się do wyrazów zachwytu moich koleżanek nad Twoim dystansem i poczucia humoru :-) Zresztą tu wszyscy są weseli :-) Bo im większa bużka tym szerszy uśmiech na niej :-) A jeżeli chodzi o rady Sweety (nasze gooru biochemiczne:-) to ma ona zdecydowaną rację :-) Zacznij od 1500 kcal :-) Trzymam kciuki :-) Mam nadzieję oglądać Cię w przyszłym sezonie w jeziorze łabędzim :-)
Cześć Baletniczko :!: Na poczatek bardzo dziękuję, za rady odnośnie Trickera :!: Generalnie rady były gites, udaje mi się go włączać, tylko czasami po prostu ginie :shock: Ale mnie często coś ginie, znika albo muszę ogromniaście długo czekać na coś na czym mi zależy, więc jestem przyzwyczajona :!: :?: Byłam u Ciebie na stronce :!: O rety :!: jak ja uwielbiam kluchy śląskie, roladę i czerwoną kapuchę. Mam ciocię na Śląsku i całą czeredę sióstr ciot., i genetycznie wpisany ogromny apetyt na wszystko co nikt nie nazwałby zdrowym jedzeniem :!: Uwielbiam jak ktoś, choćby tylko, mówi o jedzeniu :!: Mam chyba nadmiernie rozbudzoną wyobraźnię, jeśli chodzi o to co możnaby zjeść :D :D :D Bardzo dobrze pasuje więc do mnie rada, która mówi, że apetyt na pewne kaloryczne rzeczy rodzi się w głowie. Moja główka bardzo skutecznie pracuje w tym kierunku, he,he,he :D Jakoś porównanie tabliczki czekolady do kawałka tekturki do mnie nie przemawia :?:
Ale musimy się trzymać, żeby nasze ciuszki były luźne, luźniutkie :!: :!: :!:
Jak to bardzo cieszy, gdy znajomi mówią: "ale schudłaś" :!: A jak to mobilizuje, żeby schudnąć jeszcze więcej :!:
Trzymam kciuki za nas wszystkich :!: Pa, pa :!:
Wszytskiego naj z okazji naszego święta!I kochana Baletniczko pojaw się w końcu bo tęsknimy! :D
http://www.grzegomonia.com/kartki/kartki/kob10.jpg
Przybywam skruszona...
Jak do tej pory to nic mi się nie udawało, jeśli chodzi o dietkę...( bo w innych dziedzinach no to świetnie ;) ) Ale dziś już musze się wziąść za siebie. Nie ma co!! :)
Na śniadanko były 2 jabłuszka. Mało bo mało , ale to lepsze niż 4 kanapki :)
Dziękuję kobitki, że mnie odwiedzacie :)I proszę o jeszcze... :D
Całuski :)
Mykam zobaczyć co u Was :)
Witay Baletniczko!W końcu jesteś!Eee tam nie wychodziło z dietką to trzeba o tym jak najsszybciej zapomnieć i pozbyć sie wyrzutów sumienia....bo one niszczą nas bardziej niż złe jedzenie(psychika!)Więc nie płacz nad rozlanym mlekiem!Do dzieła z czystą kartą pójdzie Ci lepiej!Z dietkowaniem oczywiście!Trzyamam kciuki....choć przez okres świąt ciężko jest dietkować!Ale można się przynajmniej ograniczać!
Buziaczki .....i mam nadzieję,że bedziesz pojawiać się częściej!
Pozdrawiam! :D