Ja na dziecie jestem od czterech dni, a wczoraj dałam sie skusić na trzy kostki czkeolady {ok. 100kcal.}. Trudno. Grunt to nie ulegać pokusom!
Trzymam kciuki i zapraszam do siebie. ;)
Wersja do druku
Ja na dziecie jestem od czterech dni, a wczoraj dałam sie skusić na trzy kostki czkeolady {ok. 100kcal.}. Trudno. Grunt to nie ulegać pokusom!
Trzymam kciuki i zapraszam do siebie. ;)
hej dziewczyny sory ze tak rzadko wpadam ale mam w tym tygodniu takie urwanie glowy z nauka ze nie mam czasu. Wczoraj było 1012 ;( niestety i mysle ze bedzie dzisiaj podobnie bo dzisiaj jest dzien grzechow moj tzn. zjadlam juz z niedozwolonych kromke chalki, kawalek miesa z sosem i chyba na kolacje rodzice zamowia pizze wiec tez zjem
Jak wyjdzie mniej niz 1300 to bedzie dobrze
A co do ruchu to tez mi sie za bardzo nie chce
Zazwyczaj tylko 30 minut spaceruje z psem i 2 razy w tygodniu po 30 godziny jezdze na basen
No i do tego dochodzi w-f w szkole ktorego zazwyczaj nie ma bo nie ma nauczycielki
Jakoś nie moge zmotywowac sie do cwiczen w domu a to bo nie mam czasu albo znajdzie sie jeszcze jakas inna wymówka;(
A wy jak sobie radzicie z leniem??
A tak wogóle to ile macie latek??
WITAM WIECZORNIE :D
Dzięki wielkie za wizytę OdchudzanieMe, Wanillko, Paulynko i Aniaczku :D Zacznę może od tego, że dzisiaj dałam się zwariować pokusom :twisted: Dzisiejszy stan kalorii na koncie to ok.1350, niestety :cry: a wszystko przez GOLD FLAKESY :wink: Gdyby nie one (a zjadłam ich naprawdę sporo..) Miałabym na koncie coś ok.1000. Ale nie będę się przecież załamywać :D Jutro odpokutuję :D
:arrow: Paulynko - wczoraj ćwiczonka były, a dzisiaj LEŃ :twisted: Nic na to nie poradzę... Nie ćwiczyłam... Czasu zabrakło...
:arrow: Wanillko - mi też baaardzo smakują płatki Fitness, ale (co widać po dzisiejszym dniu) UWIELBIAM płatki GOLD FLAKES :twisted:
:arrow: OdchudzanieMe - Dzisiaj był również i mój 4 dzionek diety :D (tzn. odchudzam się od roku, ale 4 dzionek od rozpoczęcia ostatecznej walki :wink: )
:arrow: Aniaczku - dzisiaj i mnie dopadł LEŃ :cry: nie znam niestety skutecznych sposobów pozbycia się go... po prostu są takie dni, kiedy musimy sobie poleżeć do góry brzuszkami, a co :D
Co do twojego drugiego pytanka => to w tym roku stuknie mi 18-stka :twisted:
*************************
Oglądam właśnie reality show na TV4 - "Chcę być piękna" czy jakos tak. I żałuje, że u nas nie am takiego programu :cry: To, co oni wyprawiają z kobietami przez 6 tygodni to czysta magia :wink: Która z nas by nie chciała zmienić się TOTALNIE w ciągu 6 tygodni...
Ja np chciałabym:
:arrow: zrzucić 8kg
:arrow: ujędrnić ciałko
:arrow: usunąć bliznę po operacji
:arrow: zrobić sobie szałową fryzurkę
:arrow: full manicure + pedicure
:arrow: coś a la wybielanie ząbków :wink:
:arrow: zmniejszyć o 5cm piersi (stałyby sie bardziej jędrne :wink: )
Dreams.... Rozmarzyłam sie.... A najlepsze w tym reality jest to - że wszystkie zabiegi mają za darmo... Achhh :D
*********************************
POZDRAWIONKA :D KOLOROWYCH SNÓW :D
cześć tak jak myślałam zjadłam wczoraj niecale poł pizzy średniej z tele pizza a żołądek miałam chyba zapchany az do rana ledwo co wszamalam jedna kromke chlebka razowego z szynka i pomidorkiem i jabłkiem.
Ale dzisaj znowu polpełniłam błąd bo były na obiad moje ulubione gołąbki w sosie pomidorowymi nie mogłam się oprzec i troche duzo ich zjadlam(2 i duzo sosu)
Ale w sumie w dzienniczku nie wyszlo mi duzo bo tylko do teraz 437 więc chyba nie jest źle albo ja źle policzyłam
Snatkate mi tez w tym roku stuknie 18 :D
odzywajcie sie dziewczyny
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...6db/weight.png
Witam w pochmurny i deszczowy piątek.
Nie mam teraz kompletnie czasu na liczenie kcal. Ale tak "na oko" to wczoraj poczłonęłam ok.1100kcal. Znowu przekroczyłam limit...A wszystko przez to, że tak strasznie brakuje mi czasu... Przychodzę do domu i jem to, co akurat jest w lodówce - często jest to coś kalorycznego. Na szczęście nie AŻ TAK kalorycznego :wink:
A dzisiaj zjadłam już śniadanko:
:arrow: jogurt truskawkowy + 2 łyżki otrębów śliwkwych (na przemianę materii :wink: ) + 2 łyżki muesli zbożowego.
:arrow: szkl. soku pomarańczowego
Postaram się zjeść dzisiaj jeszcze tylko rybkę + suróweczkę na obiad. To w ramach rekompensaty dla brzuszka za poprzednie 2 dni :wink:
A wieczorem - 1h ćwiczeń na siłowni :D W międzyczasie zafunduję sobie jeszcze 35min ćwiczeń na brzuszek z płytką z SHAPE'a.
Zobaczymy ile mi z tych planów wyjdzie :lol:
ANIACZKU :arrow: to BALUJEMY HUCZNIE w tym roku, widzę :wink: A kiedy świętujesz :?: Bo ja niestety dopiero w listopadzie... :cry: Ale do tego czasu, to już będę chudsza o 8kg :wink:
*****************************************
MIŁEGO DNIA :D
hej ja mam w sierpniu i mam nadzieje ze do tego czasu uda mi sie schudnac
chociaz nie bardzo mi ro idzie bo dzisiaj na obiad maialam smazone paluszki rybne i wyszlo mi juz 730 kcal :(
A wy jak komponujecie posilki czy jecie to co w domu daja czy sami sobie robicie potrawy??
Jak to jest z wami??
Napiszcie
trzymajcie się
Hej czemu nikt sie nie odzywa
gdzie jestescie??
Ja do tych 730 kcal dodalam jeszcze budyn i wyszlo mi 1100 :(
A jutro jeszcze musze isc na imieniny i tam bedzie pewnie pelno zarcia a nie chce sie nazrec
Co radzicie??
Jak sobie adzicie w takich sytuacjach??
Odezwijcie sie
No i klapa :cry: Zjadłam sporo... jakoś nie potrafiłam sie oprzeć pokusom... No i jeszcze ten okres -> ciągnie mnie teraz do wszystkiego DOSŁOWNIE :cry: Ale ten dzień dał mi jedno - już wiem, ze nie będę nic planować. Zazwyczaj robię wszystko, aby ten plan schrzanic... Tak więc od dzis NIE PLANUJĘ. Po prostu - pod koniec dnia zdam relację czy było dobrze, czy źle....
Nie mogę dać się zwariować... To tylko parę kg....
Aniaczku :arrow: Nie wiem, co ci poradzić... ja z moją słabą silną wolą chyba bym uległa...Ale spróbuj myśleć o czymś, co cię napędza do odchudzania... moze poskutkuje...3mam kciuki :D
DOBRANOC
Hej santkate wiesz co chyba masz racje z tym nieplanowaniem bo to na zle wychodzi
Ja dzisiaj tak jak mowilm ide na te imieniny i mam nadzieje nie przekroczyc 1000 kcal ale czy mi ise to uda na razie mam 420 moze..
A co tam u was...
I już sobota dobiegła końca... A ja NIESTETY nie mogę jej nazwać "dietową" :wink: :P Ale na szczęście listonosz przyniósł mi dzisiaj 2 płytki, które zamówiłam - FAT BURNING i TBC :D Tak więc ćwiczenia pełną parą ruszą :D Miałam nic nie planować - więc nie planuję. Ale mimo to juz w mojej łepetynce roją się szalone pomysły na najbliższy tydzień :twisted: Oj będzie się działo, nie ma mocnych :twisted:
Aniaczku :arrow: jak tam po imieninach :?: Nie dałaś się pokusom :?:
Widzę, ze same musimy się motywować do walki, bo innych chętnych chwilowo brak :wink:
********************
A jutro idę zakupić spodnie... I mam nadzieję, ze znajdę coś, co mi sie WRESZCIE spodoba... Bo coś wybredna ostatnio jestem... te za jasne, te za ciemne, te za obcisłe, tamte za luźne... :P Liczę na udane zakupy :D A jak będzie, to się zobaczy :D
*******************
KOLOROWYCH SNÓW :D