Zajrzałam miłego dzionka życzyć i by był bez grzeszków :D
Bike ,ale bym podjadła tych truskaweczek :lol:
Pozdrawiam
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka1130.jpg
Wersja do druku
Zajrzałam miłego dzionka życzyć i by był bez grzeszków :D
Bike ,ale bym podjadła tych truskaweczek :lol:
Pozdrawiam
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka1130.jpg
Witajcie, ja tylko na chwilę, bo coś z czasem jestem na bakier...
Betsabe w konkursie SL są chyba główne nagrody za 3 pierwsze miejsca (za drugie tylko pamiętam, że aparat cyfrowy), ale wogóle to nagród jest cała masa - kosmetyki, książki, roboty kuchenne i nie pamiętam co jeszcze, dla pozostałych (poza 1-szą trójką) Wogóle to są przedziały wiekowe i w każdym z przedziałów jest osobno liczone, bo wiadomo 20-latce łatwiej zrzucić 20 kg, niż 60-latce.
Wieczorem jak wrócę, albo jutro poszukam dokładniej, to napiszę :D
Aniu dziś już gorzej, bo się rano przypięłam do nutelli :shock: Ale lepiej zjeść coś takiego na śniadanie, niż na kolację, a już wieczorem miałam na nią straaaszną ochotę. Ale wytrzymałam i zjadłam jej trochę dopiero rano, więc i tak jestem z siebie dumna!
A pracka - może jak już znajdę stałą, to tu mi zostanie doryrywcza, ale to wszystko narazie bardzo niepewne, cóż zobaczymy.
Dziś wysłałam pocztą kolejne oferty pracy, w tym do komornika sądowego (szuka księgowej) A co! komornik nie padnie :twisted:
Madziu ja wogóle kokosowe słodycze uwielbiam - princessa kokosowa... czekolada kokosowa... rafaello...
Ale narazie staram się ograniczyć do jogurtu migdałowo-kokosowego Bakomy - pycha, a na pewno zdrowszy!
A zapiekankę bez sera, to chyba wolę nie jeść...
Wczoraj nie spodziewałam się, że zostanę w tym biurze i nie byułam przygotowana jedzeniowo, wyszłam głodna jak diabli, a tu obok zapiekanki z pieca...
Beatko, jakbyś przeczuła z tym zdjątkiem! Właśnie wsuwam na II śniadanko lulawki :lol: Ja byłam na rowerku, ale potraktowałam go jako środek transportu - do sklepów, na pocztę (zapłacić rachunki) i do rodziców (wydrukować cv i listy motywacyjne).
Mniam, ja może jutro naleśniki usmażę, mam taki pyszny serek śmietankowy, wcisnę go w naleśniki (żebym go samego nie wyżarła :shock: ) Może, bo nie wiem jak jutro z tym biurem...
Dobra, zmykam, bo muszę tam na 13-tą zdążyć...
Wieczorem postaram się odezwać :D
Buziaki
Ula
O! Ninuś! Pisałyśmy chyba razem :D
Ja właśnie skończyłam rąbać truskawki :mrgreen:
Miłego dnia życzę i już naprawdę zmykam
papa
Ula
A ja jestem już po pysznym obiadku miałam dziaiaj kalafior z bułką tartą i jajko sadzone pychota :P
Teraz idę uspac Krystianka i pewnie siebie też uśpię :wink:
Ulenko! to obie jestesmy fankami kokosa! Ja tez strasznie, normalnie wszystko, co kokosowe albo orzechowe to jadlabym garsciami. Jest taka wedlowska czekolada z nadzieniem kokosowym, taka to jadlam na dzien dobry...no ale dlatego tak szybko efekty sie pojawily. Wiesz, teraz kupilam sobie takiego prawdziwego, swiezego kokosa. nieraz tak robie, rozbija mi go moj misiu i jem ten miaz ze srodka, kroje na kawalki i mam na kilka dni. Ale troche sie boje i tego bo wyczytalam ze 100gr ma 350kcal...a nawet niektore zrodla podaja, ze 530kcal! to, to juz zwalilo mnie z nog. A ja tak lubie. Wiec teraz lezy ten kokosek w domu juz od tygodnia i nie rozwalamy go, bo boje sie, ze za duzo kalorii zjem. Ale moze na weekend go jednak rozwale... :lol: :lol: :lol:
A z kokosów to tylko z czekoladą (np. wafelki:) )
2/57
zjadłam: 1 647,90 kcal
spaliłam: 2 595,20 kcal
bilans: - 947,30 kcal
No wiem, nie rewelka...
Anamat - uwielbiam kalafiorka z bułeczką tartą! (jejek sadzonych za to nieznoszę ;) )
Madziu ja jednak wolę kokos w czymś, nie sam :D Chociaż z drugiej strony wiórki kokosowe dawniej rąbałam :mrgreen:
Ale pozostanę jednak przy moim jogurcie kokosowym - opakowanie ma 200,8 kcal, jako śniadanie, albo II śniadanie w sam raz :D
Nan, no z czekoladą, to wogóle pychota :lol:
Agusiu :* :* :* :*
Buziaki
Udanego weekendu :D
Ula
Witaj Ula :)
Ja też lubię kalafiorka.. tak tu czytam czytam.. i ochoty nabrałam strasznej na niego :) Muszę sobie ugotować! :D A jajko sadzone też lubię.. ja generalnie lubię jajka pod każdą postacią :mrgreen:
Ula za nutellę dostajesz ode pupie.. w sumie masz rację - lepiej rano, niż wieczorem.. no ale najlepiej, żeby w ogóle.. na razie..
No ale wiem.. łatwo mi sie mówi, jak sama ciągle na coś tam ulegam..... zjedzenie dla mnie tabliczki czekolady to nic.. i po drugą nie raz bym sięgnęła :roll: ech..
Ale walczym z naszymi słabościami..
Ula bardzo gorąco Cię pozdrawiam i życzę miłego weekendu! :D
http://www.pozdrowienia.pl/kartki/wiosna/1443007la1.jpg