-
Witaj Ula :lol: :lol: :lol:
Ja co prawda nie doszlam jeszcze do swojej wagi wyjsciowej ale bylam juz na dobrej drodze :wink:
Staram sie utrzymac ponownie 1000 kcal i poniedzialkowego wodnika :?
Przychodzi mi to z wielkim trudem i wpadkami po drodze ale mam nadzieje ze tym razem dam rade :wink: :lol: :lol:
Jak nie sprawie ci klopotu to prosze przeslij mi rowniez program do obliczania spalonych kalorii :wink:
ela.wodnik@interia.pl
Do napisania :lol: :lol: :lol:
-
hm, jakbyś mogła wysłać ten programik i mi byłabym Ci bardzo wdzięczna :D
ja już od dawna nie uzywam dietki do liczenia kalorii
mój adres to: hefalumpf@buziaczek.pl
pozdrawiam serdecznie
-
No Ulek, ja tam nic nie chcę mówić, ale chyba należy Ci się pożądny kopniak w tyłek za dokonania...
Tym bardziej teraz trzeba zagryźć zębiska i dalej do przodu, precz kilogramy!!!
NO!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam
-
Witajcie :)
Najpierw spowiedź:
zjadłam:.....1 537,50 kcal
spaliłam:.....2 638,40 kcal
bilans:......- 1 100,90 kcal
Jak widać zaczyna być nienajgorzej - zaczynam etap wprowadzania słów w czyn :)
Co do aktywności - wyskoczyłam "przejechać" rower. Dokładnie tak, bo pojechałam tylko do rodziców i spowrotem, to raptem 2,5 km.
-
Cze Ulenko :D
Najważniejsze,że wyskoczyłaś :D
trzymam mocno kciuki za Ciebie i pozdrawiam wtorkowo
grażyna
-
Ula widze, ze zrobilas generalne porzadki na wiosne!!!
Mam nadzieje, ze tym razem sie uda. Tak na marginesie to ja w marcu zeszlego roku wazylam 85kg a kilka miesiecy wczesniej nawet 79,5. Ale teraz zabierzmy sie do roboty i zgubmy te wszystkie kilogramy!!! Ula kamera czeka na Ciebie w SL!!!
Pozdrawiam i trzymam kciuki!!!
http://www.plfoto.com/zdjecia/614880.jpg
-
A teraz czas poodpisywać wstecz :)
Betsabe, Nan - ten programik liczy (coś podobnego jak tu - na Dietce) spalone kalorie, tyle, że podaje się swoją wagę i liczy odpowiednio do tej wagi. Liczy tez zjedzone kcal. Całkiem sympatyczny, ale (narazie przynajmniej) liczę zjedzone na dietce, a spalone wg wzoru podanego przez Szane.
Jak chcecie, to Wam prześlę ten programik :)
Chyba, że już wysłałam? Przepraszam, już mi się plącze, wysyłałam kilku osobom w niedzielę, ale tak trochę gdzie indziej byłam myślami i nie wiem czy wszystkim, którzy chcieli wysłałam, jeśli nie, to przepraszam i czekam na reklamacje :)
Julcyk - na schodach bardzo dużo można spalić, dlatego też tach chętnie po nich goniłam ;)
Nanduniu dziękuję :) Ja Tobie również życzę sukcesów :)
Ja plany zawsze miałam dobre, z teorii jestem niezła, teraz usiłuję pracować nad praktyką :)
Lorilaj dziękuję :) Ucałowania dlaCiebie i ucałuj Dorfusię :)
Mam nadzieję, ze szybciutko jej komputerek naprawią :)
Wiem jak to jest, bo niedawno sama miałam padnięty komputerek :roll:
Potem są posty na temat Ojca Świętego...
Dziękuję Wam za nie... Jak już pisałam, nie chcę za dużo pisać na ten temat.
Ja nie umiem pięknie pisać, a jak mam pisać byle co, to lepiej żebym milczała, słów mi brakuje, zeby wyrazić uczucia, wszystkie słowa wydają się takie małe i bezbarwne...
Dla mnie papież był od zawsze, może nigdy się nad tym specjalnie nie zastanawiałam, PO PROSTU BYŁ... Jak słońce, jak powietrze, jak ziemia, jak niebo... I teraz tak jakby zabrakło czegoś tak oczywistego... i tak potrzebnego do życia...
Nie byłam ani pod oknem, ani na błoniach...
Swoje wypłakałam w domu, sądzę, że modlitwa jest ważna nie w zależności od tego skąd płynie, tylko w zależności od tego jak bardzo jest szczera.
************************************************** *****
-
Uleńko kochana, dziękuję za rozmowę:)... pozdrawiam cieplutko:)...
-
A teraz ciąg dalszy odpowiedzi:
Xarolinko - witaj u mnie :) I odwiedzaj mnie jak najczęściej :)
Hefalumpf
No u mnie w szafie też rozmiarów więcej niz w niektórych sklepach :?
3 tygodnie - to świetnie :) Trzymaj tak dalej :)
A programik wysłałam :)
Nan - to nigdy nie dopuść do przekroczenia, ja dopuściłam i mam co mam :evil:
Elach - witaj :) Programik już wysłałam :)
Na pewno tym razem dasz radę :) A za wodnika - podziwiam :) Kiedyś próbowałam, raz mi sie nawet udało, ale tak to tylko marzyłam o zjedzeniu lodówki z kablami włącznie :roll: To nie dla mnie chyba... Ale może kiedyś jeszcze spróbuję :)
Nanduniu - dziękuję - kopniak to nawet niejeden mi sie należy, żebym poczuła!! :) Już się biorę do roboty, a jakbym gdzieś zbaczała, to kop bez skrupułów!!
Grażynko - pozdrawiam wzajemnie :) I masz rację - bo najważniejsze to zacząć :)
Kasiu tym razem to po prostu musi się udać...
Tak mi się koszmarnie pogorszyła kondycja, że strach!!! Nogi (stopy) mi puchną, mam zbyt wysokie ciśnienie, to już nie tylko kwestia wyglądu, ale przede wszystkim zdrowia!!!
Buziaki
Ula
-