-
Połowa dnia za mną i musze przyznać że jest OK.Ale jeszcze dzien sie nie skończył :D i różnie może być. :D jestem twarda,wytrzymam.I nawet nie skusze sie na cos słodkiego-bo sobie tak myślę-PO CO....co mi to da że zjem kawałek czekolady,chwila przyjemnosci....i nic pozatym.Słodycze można przecież zastąpić czymś inną przyjemnoscią,jest tyle na swiecie innych miłych rzeczy i nie są kaloryczne. :D
Spotykam sie dziś z Moim Kochaniem i dla mnie to jest przyjemność,ze bede mogła byc blisko niego :D Po co mi słodycze.........!Niepotrzebne....9ale sie sama oszukuje) :twisted:
Do tej pory zjadłam:
:arrow: jajko na miekko,sucharek,kawałek ogórka,5 oliwek,herbata z 1/2łyż miodu
:arrow: kawa z mlekiem
:arrow: 10 dkg marchewki,jabłko
:arrow: miseczka zupy barszcz czerwony
:arrow: jabłko
:arrow: jogurt leśny
Mam nadzieję że już nic dzis nie zjem.Wyszło mi z obliczen ok 600 kcal,pewnie jest troszke wiecej.Poza tym wypiłam 1l wody niegazowanej(i juz mam dość) bo cały czas biegam do toalety.Ale ile przy tym chodzeniu kalorii spalę :D
Na cwiczenia sie raczej dzis nie skuszę,za bardzo nie mam czasu dzis.
Dobra kończę,trzeba iść oko podmalować :wink: trzeba ładnie wygladac :D
-
Uwielbiam Twoje pozytywne myslenie :!: Tak ma już być zawsze :D
Widze, że bardzo dobrze poszedł dzień (poszedł, bo jestem święcie przekonana, że dalej tak samo będzie :D ). Świetnie :D I widzisz wcale nie było tak źle, wcale nie taki diabeł straszny. Już masz jeden dzień za sobą, więc pamiętaj - szkoda by go było zmarnować :!:
Dziś już pewno nie zajrzę, bo uciekam na małe klasowe spotkanko przy piweczku (z pewnością nie jednym, szykuje się dłuuuuuuuuuga noc :wink: ). Życzę więc miłego późnego wieczorku i słodkich snów. No i oczywiście jutrzejszego poranku równie optymistycznego jak dziś :) :) :) :) :)
Trzymaj się, Słonko :) :D
-
No niestety zjadłam jeszcze kawałek rybki z octu (podobno ryba nie tuczy),i sałatkę (pół pomidora,kawałek ogórka,5 oliwek,troszke sera fety, 2 łyż.jogurtu naturalnego)-wyszło ponad 800 kcal,to chyba nie jest tak źle.
Najważniejsze że nic słodkiego nie jadłam,i mam nadzieję że jutrzejszy dzień bedzie podobny do dzisiejszego.
Gosiu- dziekuję za wsparcie,mam nadzieje że na spotkaniu klasowym bedziesz się wspaniale bawić!!!
Dobra uciekam spać!!!
Dobranoc wszystkim :!:
-
Wcale nie za dużo - świetnie Ci idzie :!: Oby tak dalej :D :D :D
Było świetnie. Nic więcej na razie nie napiszę. Ot co KAC :?
-
:D Tylko na chwilke wpadłam,bo zaraz ide na grilla.Nie,nie :) jeść nic nie bede.....z grila,ide tylko wypić browarka :D Zresztą nawet nie mam ochoty na kiełbasę....!
Dziś zjadłam
:arrow: 2 sucharki"3 zboż",pl.sera topionego,2 łyż.sera Almette,45 pl.ogórka
:arrow: kawa z mlekiem
:arrow: jabłko
:arrow: 3 paluszki rybne ok.100g
:arrow: warzywa marożone-200g
:arrow: troche wody niegazowanej
I na wystarczy.Już pewnie jeść nic nie bedę,no może jogurt zjem.Ale nadrobie piwkiem :D
Zmykam :!:
-
Ślicznie się spisujesz - tak trzymaj :wink:
Jak udał się grill :?: Popiło się :wink: :?:
Wczoraj u mnie dość pozytywnie z dietką - co prawda byłam u babci i ledwo mogłam się odgonić od wszelkich smakołyków, ale trzymałam się dość dość (nielicząc kilku ciasteczek :oops: - ale nie żałuję, nie mogłam babci zrobić przykrość, tak strasznie prosiła - ona myśli, że średnio co dwie godziny człowiek powinien jeść przerażające ilości, ach jakbym tak mieszkała u niej to nieźle by mnie utuczyła :wink: , kochana babcia :D :D ).
Dziś spróbuję trzymać się jak najmniejszej ilości kalorii - pewno się uda, bo będę miała o czym myśleć - prezentacja, historia i polski. Czas zacząć naukę wreszcie :roll:
Do przeczytania Słonko :D :P :D
-
Ja tylko na chwilkę,bo tez mausze sie uczyć na kolokwium z chemii.Troszke mi się nie chce,pospałabym z chęcią.Na wczorajszym grilu na nic sie nie skusiłam,ale niestety potem zjadłam kebaba :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
a dziś rano wypiłam 0,5l coli :oops: :oops: :oops:
Ale sie tym nie przejmuje,nic sie nie stanie jak raz sie zdarzyło,jutro już zjem o wiele mniej.Bo dzis raczej zjem normalny obiad,taka jestem głodna.
-
Ach, jak to los jest przewrotny. Niedawno pocieszałam Ciebie, a dziś ja ledwo wytrzymuję. Nie było mnie 5 dni. Dni wielkiego obżarstwa, braku kontroli, stresów, żali, smutków. Za dużo się działo, a ja źle odreagowywałam. :evil:
Mam dość. Chcę się zmienić, chcę być silna na zawsze, a nie tylko okresami. Potrzeba mi znów wiary i nadziei.
Jutro znowu. Pytanie na ile :cry:
Źle mi :(
-
Słonko, wracaj tutaj szybciutko i pisz, pisz, pisz :!:
Bo widzisz, że straszny zastój na tych naszych wątkach, a wypadałoby to poruszyć :D
Całuję, do potem :wink:
-
Reenis nie zostawiaj mnie tak samej na placu boju :!:
Wracaj szyciutko do mnie, bo kto będzie wspierał, narzekał (wcale tak źle pod tym względem z Tobą nie było, gorzej ma moja siostra ze mna :wink: ), pisał o zjedzonym i niezjedzonym.
Mam nadzieję, że to tylko na krótki czas uciekłaś. Ja wszystko rozumiem - chiałaś odpocząć ode mnie :lol: Ale mogłaś przynajmniej mnie ostrzec, Słonko :wink:
W każdym bądź razie czekam - nie bazgram Ci tu nic o mojej nudnej dietce. Jak wrócisz będziesz miała przynajmniej czyste konto :wink:
Dobranoc, całuję na purpurowo dziś :D