Jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądacie. Moja "kapuściana dieta" to właśnie zupa z kapusty, 3 cebul, pora, 2 papryk, 2 puszek pomidorów doprawiona pysznymi przyprawami - oregano, bazylia. Zupy wychodzi cały gar, więc sama w sobie jest lekko przyprawiona, a porcja, którą sobie podgrzewam do jednorazowego zjedzenia dostaje takie przyprawki, na jakie w danej chwili mam ochotę. Oprócz zupy jem różne smakowite rzeczy - w pierwszy dzień owoce oprócz bananów, w drugi warzywa oprócz ziemniaków, w trzeci i warzywa i owoce, w czwarty banaby i mleczko a od piątego dnia zaczyna się mięsko (mniam, mniam). Jeśli ktoś chce dokładniejszy harmonogram to niech da znać na rafi.sz@buziaczek.pl.
A teraz się chwalę. Dziś jestem w czwartym dniu kapuścianki robionej po raz drugi i pomimo moich miesięcznych dolegliwości w międzyczasie od początku odchudzania ubyło mnie o 6,5 kg. Hurra!Pomimo grilla, pomimo winka, pomimo wszystko zmniejszam się!
Pochwalę się Wam jeszcze, że dziś jestem w pracy w bluzeczce, której niestety już daaaawno nie miałam na sobie, bo się rozchodziła na piersiach i na brzuszku, a dziś leży na mnie, jak szyta na miarę.
Dziewczyny! Najtrudniej jest zacząć. Czasami trzeba przetrzymać przestoje wagi itp, ale przecież jesteśmy siłaczki - DAMY RADĘ !!!!!!