-
MADZIU ... WEEKENDY KOJARZA MI SIE Z TOBA I Z TYM ZE SPEDZASZ JE POD KOCYKIEM W RAMIONACH D :) :) :) HIHIII ... DUSZA ROMANTYKA ZE MNIE WYCHODZI :roll: MAM NADZIEJE ZE DZIELNIE SIE 3-MASZ ... JA TEZ STARAM SIE WALCZYC .... ZMIENILAM PODPIS, ZEBY MNIE MOTYWOWAL :) I MAM NADZIEJE NA WYGRANE 27 DNI :) BUZIAKI I USCISKI Z DESZCZOWEGO DZIS KRAKOWA :*
-
Madziu pozdrowionka Ci przesylam!!! Juz tak dawno mnie u Ciebie nie bylo, ze w ogole nie mam pojecia co u Ciebie slychac. Postaram sie wkrotce troszke poczytac a tymczasem zycze Ci jutro milutkego dnia!!! :D
http://imagecache2.allposters.com/images/NYG/76026.jpg
-
Madzia wpadam tylko z krótkimi odwiedzinkami i pozdrowieniami!
Zostawiłam sobie Twój wątek na deser, poczytałam co u dziewczyn i teraz juz zasypiam nad komputerem, przeczytałam tylko o Twoich początkach w Niemczech :D Przypomina mi to bardzo wyjazd mojej przyjaciółki do Hiszpanii na studia...na początku łzy, niepokój, prawie zerowa znajomośc Hiszpańskiego...a po roku znów łzy, tym razem z powodu końca roku i powrotu do Polskiej, szarej, ziemowo, jesienno pluchowatej rzeczywistości :wink:
Ja zmykam juz do łóżka i wpadnę nadrobić zaległości jutro! Pa!
-
-
http://imagecache2.allposters.com/images/IMC/A9729.jpg
Madzinku miłego tygodnia Skarbie!!!!!!!!!!!
Oby szybko zleciał :).
Jak tam weekendzik Skarbie :)?
Buziaki!!!
P.S. Z czosnkiem nie jadłam, jak po nich z oddechem ;)... hihi ;)... spróbuję ich na pewno! :D
http://imagecache2.allposters.com/im...RT/ARL-960.jpg
-
Witajcie kochane!
I znowu mamy poniedzialek. Troszke smutny dla mnie. Bo dzis rano zmarl maz mojej kolezanki, ktora jest tylko o rok starsza ode mnie. Nie zdolal pokonac tego okropnego chorobska. Smutne to strasznie. Nawet nie wiem, co napisac. :cry: :cry:
W weekend nie dietkowalam ani nie liczylam kcal. Jadla ciasto, jadlam inne slodycze, chipsow troche. Ale nie az tak starsznie duzo. Bo sie balam..Wiadomo czego.
Lalismy wosk w sobote. Wyszlo mi drzewo z rozlozona korona. :wink:
Od dzis licze kcal. I chcialabym utrzymywac sie w 1000-1200. Az do swiat. Trzeba zrobic miejsce na swiateczne przysmaczki :wink: Jedyny problem to sport, bo w taki ziab naprawde nie chce mi sie wychodzic z domu. Moze musze sie przyzwyczaic do dywanowych cwiczonek po prostu. Oj..nie bedzie latwo..ale bede walczyc.
Ewelinko: tak to jest w zyciu...chyba rzeczywiscie kazdy ma jakies przeznaczenie...moze jeszcze pojedziesz do tych Stanow..
Beaciu: euforia minela niestety. nadszedl poniedzialek i to baaardzo smutny.
Katsonku: jak sie patrzy na te poczatki z perspektywy czasu, to wszystko wydaje sie takie proste...a pamietam jak sie balam..
Asiunia: no, taki zlot to byloby cos pieknego! jak najbardziej! slyszalam juz cos o Warszawie jako potencjalnym miejscu spotkania. Byloby dla mnie tez ok, bo loty sa w miare tanie..oczywiscie jak bede wiedziala odpowiednio wczesniej:-) ale by bylo fajowo!
Najmaluszku: tak tak...wylenilam sie za wszystkie czasy...ale fajnie bylo..
Aneczko: bardzo fajnie, ze tak pomagasz W z ta praca. To bardzo wazne. Pamietam jak DAniel mi pomagal przy egzaminach koncowych. Bez niego nie dalabym rady w ogole. I dietkowo tez sobie radzisz, bo czytalam!
Aguniu: no ladnie weekendy ci sie z leniwa Magda kojarza..hihi...ale tym razem spedzilismy weekend ze znajomymi na grach i smiechach..dzielnie sie nie trzymalam, ale juz sie poprawiam...
Kasienko: jak milutko widziec twoj wpisik. Ja caly czas mam nadzieje, ze wrocisz do nas "na stale" ! Swieta sie zblizaja, musimy powalczyc!
Agatko: nio tak to jest..na poczatku czlowiek sie boi, a potem nie chce, zeby sie skonczylo...ja tez musze zaleglosci ponadrabiac, ale dzis mam roboty duzo..
Psotulko: dziekuje za pamiec i za rozpogodzenie mojego wateczku
Martuniu: oby oby szybko zlecial...bo straszliwie nie chce mi sie pracowac..straszliwie...oliwki z czosnkiem nie smierdza nawet, bo czosnej chyba traci ten silny aromat po jakims czasie..dobre sa..
Myszki poodwiedzam was pozniej, bo mam teraz duzo roboty
Buziaki
A to drzwi do nieba..
http://kartki.onet.pl/_i/d/drzwi.jpg
-
Cześć Madziuniu,
pamiętasz mnie jeszcze????
To ja Żabcia Marnotrawna :oops: Nie było mnie, ale już wracam....bo coś złego sie ze mna porobiło i przytyłam znowu :(
Madziu - bardzo mi przykro z powodu śmierci męża Twojej koleżanki....to bardzo przykre.
"Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą"
-
Madziu moja kochana dzisiaj nie nadrobie zaległości u Ciebie, bo troszku mi się zaspało :oops:
Na razie całuję Cię bardzo mocno, a potem cała reszta.
Ludzie przeżywają na prawdę ogromne tragedie, a durny człowiek rozpacza nad znakiem drogowym.
Aż mi się serducho ścisnęło.
Buziaki Madziu
Kaszania
-
Magdalenko, smutna wiadomość, ale nie myśl o tym w kategoriach wieku. Takie rzeczy zdażają się niestety i to niezależnie od wieku, miejsca urodzenia czy płci. Tego nie pokonamy. O weekendzie nic nie powiem, za to trzymam kciuki za nadchodzący czas.
A ja mam rowerek!
-
Madziulka smutny poniedziałek dla Ciebie i pewnie też bardzo refleksyjny.
To straszne gdy umiera ktoś młody, ktoś kto powinien jeszcze tyle w życiu zrobić.
Też przez to przechodziłam i wiem że wtedy człowiek zaczyna patrzeć na świat trochę inaczej. Zdajemy sobie sprawę że życie jest bardzo kruche.
Ale MAdzinka musisz teraz przede wszystkim wspierać tę koleżankę jak tylko umieesz i potrafisz. Ona napewno potrzebuje wokół siebie ciepłych duszyczek.
Madzinka duży cmokas dla Ciebie.