-
No i jeszcze raz...
Wlasnie przecztalam posta Anikas i zrobilo mi sie wstyd!
Ja tu sie marze nad jakas czekolada, a przeciez to nie tu sa prawdziwe problemy.
Przepraszam za ostatni post.
Biore sie w garsc.
I jeszcze raz wam wszysktim dziekuje.
Boze, jak sie ciesze, ze was tu wszystkie spotkalam. Tyle cudownych myszek.
-
Magdusia rozumiem Cię doskonale co teraz czujesz.. znam te myśli i uczucia..
ale nie wpadaj w taki stan zniechęcenia, złości na siebie, złości na cały świat!!
Słonko przecież idzie Ci super - dietkujesz ślicznie, wyglądasz super.. Skarbie nie poddawaj się!! dobrze, ze tu weszłaś.. a teraz jeszcze uśmiechnij się prosze!!
ja do Ciebie tez się uśmiecham :D
jutro będzie lepiej!! na pewno! trzymam kciuki
-
Madziu w sumie (tak mi się wydaje) zdrowsza czekolada niż np. paczka chipsów.. :wink: pomyśl w ten sposób i juz o niej nie mysl!! :)
trudno, stało się, historia - jutro będzie lepiej!
buziaczki :)
-
http://imagecache2.allposters.com/im...UR/1150-23.jpg
Madzinku jak zobaczyłam tę śliczną różyczkę to od razu biegłam z nią do Ciebie :)!!!
Kochana życzę miłego dnia, pracy jak najmniej w marchewki o smaku czekolady ;)!
Serduszko mnie również smutno się zrobiło kiedy przeczytałam o meżu koleżanki... Ja w niedzielę wstałam i zaczęłam ryczeć, bo całą noc śniły mi się koszmary, śniło mi się, że zmarli moi rodzice... powiem Ci, ze nawet nie umie sobie tego wyobrazić... Każdą śmierć przeżywa sie strasznie! Tymbardziej smierć tak młodego człowieka...
Tylko jedno przychodzi mi teraz do głowy...
ŚPIESZMY SIĘ KOCHAĆ LUDZI, TAK SZYBKO ODCHODZĄ...
Buziaki Kochana!
-
Magdalenko, no z tą czekoladą to dałaś czadu. Nie dobrze, że tak się stało bo to rzeczywiście świadczy o tym, że coś jest nie tak. Magdalenko, a może powinnaś rozłożyć ten pracowy obiad na dwie części. Chodzisz jeść o 14 prawda? A może jedz o tej 14 coś mniejszego, a koło 17 (przed wyjściem z pracy) zjadaj coś za 100 kcal? Jogurt, serek, owoce, na co masz ochotę. Ja tak robię i do kolacji, którą pichcę ja lub Mężczyzna nie czuję głodu. A jak ty jesz o 14, a potem dopiero w domu o 19 czy której... Może tu leży problem?
Nie rozpamiętuj i nie miej wyrzutów sumienia, trudno stało się. Najlepiej idź dziś na sport żeby to spalić. I szukaj sposobu na swój organizm.
Magdalenko, jeśli dobrze pamiętam to kiedyś byłaś na diecie 1400 kcal i chudłaś, mam rację? Może tysiąc nie jest dobrym limitem dla ciebie? Szczególnie zimą. Może powinnaś ustalić limit na poziomie 1200 / 1300 / 1400 ? Kombinuj, napewno się uda!
-
Magduś Ania ma rację. Lepsza cała czekolada niż paczka chipsów.
Zosia też ma rację, że maszza dużą przerwę między posiłkami.
Zuza też ma rcję, bo siedzi mi na głowie i rozpacza, że się tylko internetem zajmuję.
Idę rysować motylki.
Nie całuję Cię dzisiaj, bo Ty byś od razu seksu chciała, a ja wyposzczona jestem, więc jeszcze dam się namówić :wink:
Pozdrawiam cieplutko
Kaszania
-
Witaj Madziu
Dopiero dziś przeczytałam o mężu Twojej koleżanki. Bardzo mi przykro. To jest straszne , jak odchodzi taki młody człowiek , który życie ma przed sobą.W niedzielę minie dwa tala , jak zmarł mój wspaniały kolega. Miał tylko 23 lata i poprostu nie wstał rano z łóżka. Serce nie wytrzymało.................Bardzo to przeżyłam i nawet dziś , jak sobie to przypomnę , to mam łzy w oczach. Po tym bliskim kontakcie ze śmiercią zmienił się mój światopogląd na pewne sprawy............Czasami przejmujemy się błahostkami , życie jest takie krótkie............
Kochajmy swoich bliźnich , uśmiechajmy się do ludzi na ulicy i żyjmy tak , jakby to był ostatni dzień naszego życia..................
P.S. O czekoladzie zapomnij i szykuj się do akcji.Dziś ma być ładny tysiączk , no góra 1200.
Buziaczki
-
Madziu bardzo smutne to co napisałaś :cry:
Trzymaj się dzielnie na dietce Słońce...ja wczoraj wyszłam z założenia, że popcorn lepszy niż chipsy, a lody lepsze niż batonik i zjadłam po 100 gam lodów i popcornu...ale limit zachowany więc ok :)
-
Magdalenko, a ty co? Dziś znów zapracowana? Przecież tak nie można! :)
Mam nadzieję, że dieta utrzymana, że się nie zacharowujesz i że generalnie jest dobrze. Ja dziś spędziłam dwie godziny na spotkaniu na temat intranetu w budynku i po raz kolejny stwierdzam, że to kretyństwo, żeby takimi rzeczami zajmowały się osoby nie mające zielonego pojęcia o temacie. Brak jednej z podstawowych funkcjonalności, kłótnie o bzdury, administrator, który z góry zakłada, że i tak nikt tego nie będzie używał i przede wszystkim nie ustalone w żadnym momencie tworzenia, co ten intranet ma dać tak w ogóle. No nic. Uśmiałam się, a potem poszłam na lunch. Tyle mnie to obchodzi :)
-
Madziunia Kochana, a co to za dolki cio ????
Tak nie mozna, bo inni tez beda sie smucic z Toba.....
Jesteś Naszym Słoneczkiem - pamietaj o tym!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czekoladką w ogole sie nie przejmuj - była i juz jej nie ma....i po temacie :wink:
Każdy z Nas ma gorszy dzień, wtedy nawet pocieszenia nie pomagają, ale pamiętaj, że cały serduszkiem jestem z Toba i przytulam Cie na znak zrozumienia i współczucia (ze względu na ostatnie wydarzenia).........