Madziu
nie buuukaj i nie dolkuj
a moze zrob sobie ze 2,3 dni na samych warzywkach i owockach? oczysci ciet troszke z 0.5kg do 1 na pewno pojsdzie sobie
i zaraz ochota wroci
usmiech na buzke
buziaa :D :D
Wersja do druku
Madziu
nie buuukaj i nie dolkuj
a moze zrob sobie ze 2,3 dni na samych warzywkach i owockach? oczysci ciet troszke z 0.5kg do 1 na pewno pojsdzie sobie
i zaraz ochota wroci
usmiech na buzke
buziaa :D :D
Madziu, takie 'załamki' przechodziła każda z nas ... tak to już jest, że przychodzi moment zmęczenia dietą, waga stoi, nam się nic nie chce, bo efektów brak ... i właśnie to jest ten krytyczny moment, kiedy wiele osób 'rzuca tę cholerną dietę w diabły" ...
... i wracają im te tak ciężko gubione kilogramy i są bardziej nieszczęśliwi niż przed odchudzaniem ...
Nie chcesz takiego scenariusza, prawda? :roll:
U mnie swego czasu waga stała ponad 3 m-ce!!!! ponad 3 m-ce ważyłam prawie 61 kg mimo, że dietkowałam pięknie, pedałowałam, jak szalona i starałam się bardzo mocno!
... ale się nie poddałam!!! bo miałam przed sobą wizję schudnięcia i dojścia do celu!!!!
Każdy ma prawo do takich chwil, jakie przeżywasz teraz, jesteśmy tylko (albo aż :wink:) ludźmi i ważne w tym wszystkim jest to, żeby powstać! i robić swoje dalej!
Madziu, dasz radę! wierzę w Ciebie! spójrz, ile już osiągnęłaś ... teraz organizm się z Tobą droczy, przyzwyczaja do nowej, niższej wagi, a jak już zrozumie, że nie ma z Tobą szans, waga znowu zacznie spadać!
Nio! to się pomądrzyłam :lol: :lol: :lol:
Martus, no nie wiem, moze i cos by mi to dalo..nie mam pojecia...czasem wydaje mi sie, ze wszyscy wokol chudna, tylko nie ja...buu (no musze pobuczec i juz!)
Kasiu, kochana jestes, czytalam ze 3 razy, co napisalas...bardzo to madre i wiem, ze masz racje, wiem, ze trzeba byc silnym...no coz, moze mi wroci werwa. dziekuje ci.
dzis.
-bulka pelnoziarnista- 150kcal
-serek wiejski z rzodkiewkami- 220kcal
-kawalatko ciasta biszkopta z truskawkami (urodzinowe, nie moglam odmowic, ale malenko wzielam)- 130kcal (???)
-1 tektura i troche ananasa- 100kcal
zamierzam jeszcze
-kawalek pieczonej piersi z kuraka i surowka z kiszonej kapusty i marchwii- 250kcal
-jogurt naturalny z sliwkami suszonymi i kakao- 150kcal
razem:1000kcal, wiec moze jeszcze cosik malego wrzuce na ruszt tak za 100-200kcal..napewno to zrobie jak znam zycie i siebie
Madziu nie smutaskuj się kochana.. w końcu waga uprarciuszka ruszy!!
pamiętaj też ze lepiej chudnąć wolniej a trwale.. jakoś trzeba się pocieszać :wink: 8) tak więc głowa do góry, rób swoje a dojdziesz niedługo do upragnionej 6 :D a ja trzymam mocno kciuki!! :) buziaczki
I jak tam samopoczucie wieczorową porą? :roll:
Hello hello..juz sroda!!! niedlugo weekend :lol:
dzis oczywiscie mam humor duuuzo lepszy, bo waga pokazala prawiec caly kilogram mniej jak wczoraj..i badz tu czlowieku madry :roll: chyba to jednak prawda, ze nie trzeba sie wazyc codziennie, no ale coz jak czlowiek glupi i uparty
Wczoraj bylam jeszcze na 1 h stepu i bardzo sie zmeczylam, bo upal byl..
Jadlam jak napisalam, skonczylam jakos na 1200...
ech...moze jakos pojdzie dalej..
Aniu, masz racje..wolniej lepiej...ale ja taka niecierpliwa jestesm
Madziu, no j.w. juz lepiej :wink:
I od razu jaka jesteś radosna :D :D :D :D SUPER!!!
Miłego dnia Madziu 8)
Brawo :lol: :lol: :lol: niech moc będzie z Tobą :lol: :lol: :lol: :lol:
Mnie ostatnio koleżanka powiedziała, że chyba mam kochanka,bo tak świetnie wygladam :lol: :lol: :lol: :lol: tylko ciekawe, kiedy miałabym czas na ten dodatek do swojego życia 8) 8) oczywiście oprócz tego trzeba byłoby mieć też chęci na takie oszustwa małżeńskie, a to mi się raczej ani nie podoba ani nie jest w moim stylu :wink: :lol:
dzisiaj chyba kazdemu waga pokazala jakas fajna niespodzianke :D A ja sie kurcze nie zwazylam rano...taka strata :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
sciskam :)
No i waga zrobiła ci miłą niespodziankę ...
Wiesz ja tam jednak wolę się ważyć codziennie, nawet w ciąży ...łatwiej mi wtedy kontrolować się.