Beatko, potanczyc pewnie nie potancze, ale postaram sie poruszac jakos...z aerobicu pewnie cholera nici bede, bo dziecko mi goraczkuje
Gosiu, wlasnie..tez uznalam, ze mnie tylko gorset ratuje..kupilam dwa przez ebay...jeden za maly, drugi za duzy...hehe...ale moze coisk wykombinuje z nimi
dzis
-jogrut dietkowy z platkami sojowymi i kilka truskawek- 250kcal
-salata lodowa z piersia indorka i kukurydza i pomidorkami suszonymi- 300kcal
-kapusniak dosc duzo niestety z ziemniorami- 300kcal
-jogurt naturalny z kakao i platkami sojowymi- 150kcal
razem: 1000kcal..hehe..jak w pysk strzelil
zla jesetm, bo mi aerobic uciekl dzisiaj...Amelka ma goraczke, wydaje mi sie, ze zabki jej ida jeszcze..piatki chyba...biedna jest dzisiaj cala mamusina...nic tylko mama Madzia i mama Madzia i placze i raczki wyciaga