-
Od jutra wracam do diety. Czas uporać się z tym raz na zawsze.
Elektroniczna waga zamówiona na allegro już przyszła i odbiorę ją jutro. Będzie wielkie ważenie i szok ile muszę nadrobić, ile zostało do zrzucenia...
Tym razem nie pozwolę, żeby apetyt spowodowany bromergonem nade mną górował :!: :!:
Ma być dieta - będzie dieta :!: :!: Przecież tu chodzii o moje zdrowie, o moją przyszłość..
Dziś czułam się fatalnie.. wszystko mnie bolało, każda kończyna, każdy mięsień. Do tego zawroty głowy. Wieczorami czuję się nieco lepiej, kiedy stężenie horonów jest mniejsze..
11 marca wizyta u lekarza... Przestaszy się na mój widok.. Wróciło to co zrzuciłam.. Taki lajf..
-
Przykro mi bardzo, że tak źle się czujesz! Jak sobie z tym radzisz? Mam nadzieję, że będzie lepiej, życzę Ci tego!
Jak dietka? Jakie masz założenia, co planujesz robić? co z ćwiczeniami? Napisz koniecznie, jak mija pierwszy dzień po powrocie na dobrą drogę :D Jestem z Tobą!
Pozdrawiam, miłego i udanego tygodnia!
-
Wpadam do Ciebie z rewizytką i na wstępie dziękuję za odwiedzinki :) Widzę, że mamy ten sam cel :) Ja teoretycznie powinnam ważyć 65kg, ale sama nie wiem... Wtedy będę wyglądała jak szczudło, a chyba nie chcę. No, ale kwestia wyglądu i samopoczucia :) Życzę Ci, żebyś zapanowała nad apetytem, a wtedy będzie wszystko dobrze. Damy radę kochana, nie łam się pomimo złego samopoczucia. Jestem z Tobą ;*
-
Jestem śnięta i zmęczona.. pod oczami mam nie dołki, ale kaniony.. byście mnie widziały... Czuję się lepiej niż wczoraj. Ale nie ma wyjścia - leki trzeba brać :?
Nie mam nawet siły na jakikolwiek ruch. Na te bóle kończyn i mięśni to chyba jedynie basen. Na szczęście uwielbiam i mam pod domem prawie.. :lol:
Dieta dziś:
:arrow: jogurt wiśniowy, kawa ( czarna bez cukru oczywiście )
:arrow: jabłko
:arrow: twarożek ze szczypiorkiem, kilka pl. szynki gotowanej
:arrow: kotlet mielony z sosem warzywnym ( marchewka, por, sok pomidorowy ze swojej spiżarni ) jak ktoś chce przepis to pytać
Ważenie jutro rano..
-
I jak ważenie??? Pisz, pisz!
A przepis na sos poproszę, brzmi fajnie.
Jak sie dzisiaj czujesz? Pozdrawiam serdecznie!
-
Sos warzywno- pomidorowy
Marchewkę obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach
Por pokroić
Zalać to zimną wodą i dodać kostkę rosołową
Gotować do zredukowania wody
Dodać ok. 300 ml soku pomidorowego, takiego własnej roboty ( dość gęsty ) albo puszka pomidorów może być
doprawić pieprzem albo ziołami
Wersja z mięskiem jest taka sama, ale jak się zagotują warzywa dodaje się klopsiki z mięsa mielonego, najlepiej drobiowego i jak się całość zagotuje i mięsko ugotuje i zredukuje woda wtedy pomidorki dodać..
Pyszota
_________________
No więc wyrok padł. Ważę 89 czy chcę tego czy nie.. Matko święta, co mi pozostalo z tych 8 zrzuconych.. Powiem lekarce, że przez te tablety wszystko do bani..
Trochę się podłamałam, ale nie zamierzam poddać. Odrobię to i zrzucę całą resztę
Nie ma innej opcji A teraz mam motywację, że szok
Wstyd mi trochę, że tak wyszło...
Dieta dziś:
twarożek granulowany, kawa
sałatka z białej kapsty z warzywami, sok pomidorowy
sałata z jajkiem na twardo - 2 szt. i sosem balsamico ( tak mi przyszło do głowy , ale może się zmienić )
coś lekkiego, np mleko ( wiecie jak ja lubię mleko )
Muszę być twarda i silniejsza niż sztucznie spowodowany u mnie głód
Trzymajcie kciuki
-
Witaj kochana :) Oczywiście, że będziemy trzymać kciuki :) Od tego tutaj jesteśmy :) Zobaczysz, że będzie dobrze i jeszcze nie jedna będzie Ci zazdrościć :)
-
Sosik wypróbuję, bo brzmi świetnie, uwielbiam takie rzeczy!
Co u Ciebie? Jak idzie?? Jak zdrowie, samopoczucie?
Jeśli nie możesz się zmobilizować do ćwiczeń w domu, to może się zapisz na jakieś zajęcia albo na basen?
Pozdrawiam!
-
No basem mam w zasadzie pod nosem i nawet chodziłam swego czasu 2 razy w tyg. Muszę do tego wrócić :idea:
Dziś
:idea: serek granulowany, dźem wiśniowy, kawa
:idea: banan
:idea: paprykarz warzywny, gorący kubek 8 warzyw
:idea: 2 skrzydełka, kubek zupy jarzynowej ( bez ziemniaków ),
:idea: może sałata jak bym była głodna
-
Wczoraj po stresującym dniu wylądowałam na siłowni. Otworzyli niedawno w moim małym mieście i przyjaciółka, która też walczy z kilogramami mnie zaprosiła. To był świetny pomysł. Godzina wysiłku wypociła ze mnie stres i nerwy związane z pracą, smutki związane ze sprawami męsko damskimi i w ogóle poczułam, że żyję.. Wróciłam do domu jak nowo narodzona :)
Kupujemy karnet :))
Dziś moja dieta:
- jogurt, musli
- sałata z jajkiem na twardo, kukurydzą, szynką i serem żółtym ( niewielka miseczka )
- sok duo fruo
- 3 małe i 3 większe pierogio z żytniej mąki ze szpinakiem i twarogiem ( zrobiłam w sobotę i pomroziłam ), kubek czerwonego czystego barszczu
Koniec. Całkiem nieźle, biorąc pod uwagę, że zaczęły się Te dni... :/