-
Walczę!!!!
HALO HALO
Imię: Karolcia
Wiek: 23
Wzrost:170 cm
Waga: (zawsze z trudem mi przychodzi napisanie tego) 85kg
Waga największa: 96
Waga najmiejsza: 65kg (jako istota dorosła) -kochane czasy....
Rozmiarówka : Spodnie 44 /46
Bluzki 42/44, albo XL, ale i tak różniez tym jest
Stanik 75C-D
string..wiadomo XL
Odchudzam się odkąd pamiętam...chociaż jako dziecko byłam sucharkiem( do czasu)Stosowałam tysiąc milionów róznych diet, z różnym skutkiem.Jestem już tym wyczerpana. tabele kalorii zanam na pamęc,mam dość.
Teraz stosuje metodę MŻ, bo to jedyny sposób na zmianę sposobu życia i schudnięcie na stałe.
Lubię dobrą zabawę, imprezowanie z przyjaciółmi,czytanie, rysowanie. Jestem mistrzem kuchni ( opinia przyjacól ).
Lubi dobre kosmetyki. Aktuanie jestem singlem, ale nie odpowiada mi ten stan. Jestem pracownikiem socjalnym i pracuję w MOPS.
Nie będę pisać o trudach, problemach, o tym wszystkim co mnie najbardziej boli, o kłopotach w domu. O tym innym razem.
Dziś mam dobry nastrój, pozytywne nastawienie!Uda mi się. Mam nadzieję, że mi pomożecie!!!
-
Witaj !!! Pytasz "czy pomożemy?" - no jasne, przecież to forum jest właśnie od tego, żeby się wspierać ! To bardzo dobrze, że masz motywację - to jest podstawa w diecie... Bywają też paskudne kryzysy, ale tutaj zawsze można się wykrzyczec i wyżalić - a my wspomożemy dobrym słowem, a czasami nakrzyczymy :P
No MŻ jest na pewno dobra, i na niej można się nauczyć jeść mniej... Ja osobiście nigdy tego nie stosowałam, jestem aktualnie na II fazie SB - dziś zaczynam 4 tydzień dietkowania i jestem zachwycona wynikami :wink:
W ciągu 3 tygodni udało mi się zrzucić 4,5 kg - oczywiście miałam sporo ruchu : jazda na stacjonarnym rowerku i dużo pływania na basenie!
Życzę powodzenia i wytrwałości! Abyś miała tylko silna wolę i tyle zapału co teraz, a zdziałasz cuda :lol: Buziaki :*:*:*
-
damy radę, jestem z tobą, chociaż zapuściłam się niemiłosiernie...
mam nadzieje, że w 2 miesiące uda mi się zrzucić, co zdobyłam przez ostatnie 5... do przodu
-
WITAJ :!:
Podobno najważniejszy pierwszy krok :D
Tutaj, tzn. na forum jest łatwiej, czuje się wsparcie, przecież tyle nas ma ten sam cel - SCHUDNĄĆ
Ja też chyba całe życie sie odchudzam :D z różnym efektem, ale nareszcie czuję tę siłę że mi się uda
WIERZĘ W TO
moja dieta to coś w stylu 1000kcal, też znam je już prawie na pamięć, ale nie chodzę z notesem i nie zapisuje każdego kęsa
Zawsze rano odwiedzam tę stronę i w swoim dzienniczku kalorii zapisuje co przewiduję zjeść w ciągu dnia - w sumie jest to 5 posiłków
podliczam kalorie i wiem ile zjem
wydaje mi sie to dobrym sposobem, no i jak na razie skutecznym
będę zaglądać do ciebie a na razie pozdrawiam ciepło i mocno trzymam kciuki
POWODZENIA
-
Mam okropne nerwy.
Kłopoty finansowe, dół, jestem wściekła, płaczę. w ciągu minuty caly świat runąl mi na łeb. W domu nikt mi nie poda ręki, wręcz przeciwnie, dostanę jeszcze bardziej po łbie, jaka to jestem płytka, bezmyślna, beznadziejna. o nie... nie mogę na nic liczyć.
Jestem sama ze wszystkim!!!!!
Nie chce mi się żyć!!!
I jesc też mi się nie chce. Z tej złości wszystkiego już mi się odechciewa.
Zresztą teraz to już nie mam za co?!!W ogóle tragedia. :twisted: :evil: :evil: :evil:
-
Spokojnie
zawsze znajdzie sie jakieś wyjście z sytuacji
Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być jeszcze gorzej
gadaj co i jak , może pomogę :roll:
-
oj, karo
pamiętaj życie jak sinusoida raz do góry raz na dół (niestety z wagą u mnie podobnie : "takie jest życie, raz chudnięcie, raz tycie")
a kłopoty da się przejść (każde)
będzie dobrze, co nas nie zabije, to nas wzmocni
-
Za bardzo jestem podbuzowana. TAK OGÓLNIE TO WSZYSTKO NA RAZ SPADA MI NA GŁOWĘ!!!!
Kłopoty w domu, toksyczne relacje z matką, brak wsparcia i pomocy, samotność, kłopoty finansowe, nerwica.I niska samoocena spowodowana nadwagą. T o wszystko razem ze sobą jest ściśle powiązane, jedno wynika z drugiego.
Zrozumiałam jednak, ze mam przyjaciółki, że są osoby, które podadzą łapkę. Moje friends dały mi tego dowody w sobotę i dziś także. Wiem, że mogę liczyć na ich pomoc. Dziekuję Szerfowi tam na górze, że je mam. Tylko w odchudzaniu nikt mi nie pomagal, nie potrafi, bo nie pojmował stanu rzeczy.
Ale mam was, kochane!!!
-
Ale zawsze stresy zajadałam, zarzerałam. jedzonko, jedzonko, taka miłośc.
Ale teraz nie mam zamiaru zajadać stresów, rekompensować sobie braku ciepła i miłości.
:twisted:
Mam dość tego problemu, raz na zasze pożegnam się z nim. z waszą pomocą? :?: :?:
-
na kłopoty mycie okien, kiedys tak się bawiłam, teraz na kłopty moje słonko i kawa z cynamonem :)