-
Ojjj pączek o zgrozo... Ja przerwałam moją kurację odchudzającą właśnie w Tłusty czwartek i teraz pączki źle mi się kojarzą!!! :shock:
To są straszne bomby kaloryczne, do tego ciężko strawne...
Jeśli jest Ci ciężko zjedz sobie jakiś owoc lub jogurcik, na pewno dużo mniej kaloryczne, a może nieźle zaspokić głód!!!
Musisz uważać na takie wpadki, bo organizm może to źle znosić!
3mam kciuki, aby było już tylko lepiej :wink:
Buziaki :*
-
Pewnie że Ci się uda, już wskazówka ruszyła.
Wszystcy jesteśmy z tobą :))
Mogłaś zamiast pączka przelecieć się do sklepu po marchewkę i ją sobie schrupać, ale... jeden pączek na tydzień nie zaszkodzi. :D
Powodzenia
-
Samą myślą, że to taka bomba się najadłam.
Koniec, basta.
Nie no co :?: byłam głodna, a nie miałam co chapnąć. Raz nie zawsze.
Wiem, że schudnę, wiem. Nie mogę się doczekać!!!!
Najistotniejsze, że nie myślę o jedzeniu, jak wczesniej - ciągle! Ale jem wtedy gdy czuję głód. A to najważniejsze! Byłam głodna-zjadłam, zaspokoiłam głód.
I tu zaczynamy zmianę podejścia do życia. Ha!!!!!!!
-
Zamknięty swiat
Głucho
Krzyk
gdzieś w przepaści ginie
nie ma nic
Szczęście nie tak ma na imię
A ty nie zabieraj mi dnia
Dając kolejną zimę
Szukam oddechu, światła
Ciepła dłoni, bez skazy
To błąd
Nie ma nic
Mam tylko siebie
Zło rozrywające mózg
I czerwoną krechę na niebie
-
Witaj ponownie !!!
Życzę kolorowych snów i przesyłam moc energii na jutrzejszy dzień, żeby minął miło i dietkowo!!! Buziaki :*:*
-
Witam, witam!
Wczoraj skończyło się STRASZNIE!!!!!!
Nieładnie,nieładnie!!!! :oops:
Powiem wam: piwo, Pizza. Stres, nerwy. Poszłam z kuzynką i na piwo dałam się namówić bez problemu, na pizzę też długo nie musiała mnie namawiać.
Jestem zła na siebie, ale ostatnio przechodzę straszne dniu i w zasadzie nie wiem co się ze mną dzieje.
Andzia, my friend zajrzała po pracy, czy wszystko gra. Nie grało, ale miło, że wpadła.
Przed chwilką śniadanko.Zjadłam rogalika z sezamem ( taki malutki ) i jogurt ananasowy. Teraz zielona herbatka.
A..wczoraj odpuściłam stepper. Beeee.
Dziś się porawię, obiecuję.
Miłe dnia i siły.... :!:
-
No pięknie :D toś sobie pofolgowała :)
a smaczne przynajmniej było :?:
Też tak zawsze uważałam że na stresy najlepsze jest jedzonko, zapchać się cała i czuć się bezpiecznie
a co potem :?:
wyrzuty sumienia, przygnębienie, złość
Teraz to zmieniłam i walczę
Trzymam za ciebie, nie poddawaj się
BĘDZIE DOBRZE - damy rade
pozdrawiam ciepło
-
Ale trafiłaś w sedno!!!!!
Nie do wiary! Teraz trochę mi głupio. Ale masz rację. dzięki, będę lepsza. Dam sobie powód do dumy ( I wam)!
Wiedziałam, że robię to ze złości, a nie z czystej potrzeby.
Zmieniam to, powoli ewoluuje w stronę lepszego stylu życia. Naprawde mi trudno, z uwagi na stresy, ale jakoś sobie radzę.Staram się!
Czasem nie jestem w stanie wykrzesać z siebie odrobinty optymizmu i wiary, a to podstawa odchudzania.
Naprawdę nie myślę o jedzeniu!
Wczoraj to była jakaś pomyłka! Zupełnie nie wiem jak to się stało!
Zwalam to na te stresy.Napiję się meliski i mi będzie lepiej!!!
Znajduję nowe sposoby zabijania złej enerii. Wszędzie o tym piszą.
Trochę yogi, ostatnio muzyka Kaczmarka jakoś mnie uspokaja, techno przy ćwiczonkach, pachnąca lawendą kąpiel...
W ogóle dbanie o swoje ciało.
Ale wczoraj nie dało rady. Dopiero po wszystkim kąpiel i muzyczka.
Dziś jestem grzeczna. Brak mi sił do podejmowania decyzji typu co zjem. Nie chce mi się.
I tak ma się skończyć dzień!!! :lol:
-
:) Nie przejmuj sie kiepskie dni każdemu się zdarzają
pozdrawiam
-
A napisz mi cośik o sobie, bo widzę, że jesteśmy w tym samym miejscu skali....
Jak ty dietujesz? :?: