-
Ledwo żyję. Nawiało mi u uszy. W pracy dalej nie grzeją. Siedzę sobie w polarze, ale skonczy sie chyba i na rękawiczkach.
Ważyłam się rano no i jest 61.1. :roll: Ćwiczeń było wczoraj pół godziny. Niemieckiego też. :wink:
Tagottko: strup dalej jak u dziecka. I wygląda na to, ze nic poważniejszego. Tfu, tfu
Lecę sie coś ciepłego napić.
-
Emilko, uważaj na te uszy! Masz być zdrowa! No i czekam na odzew mailowy.
Za ćwiczenia masz moje wyrazy uznania.
-
mnie chyba tez zawialo w szyje,bo nie moge skrecic w prawo :cry:
-
Emilko, miłego poniedziałku życzę!
Nie było mnie 2 dni na forum i muszę teraz ponadrabiać spore zaległości :wink:
-
ła, jak ja nienawidzę tego zimowego czasu. Ciemno, zimno i jeść sie chce. :evil:
Nie to żebym sie łatwo poddawał. Pójdzie sobie korek to poćwiczę jeszcze.
A jedzenie właśnie skończyłam: kotlet z piersi kurczaka i baton Corny.
Z batona dumna nie jestem, ale niech już będzie;)
-
Oj prawda to z tym czasem zimowym :? :?
Pozdrawiam ciepło :P :D
-
-
-
Wyjechaliśmy wczoraj o 9, wróciliśmy o 20. Nawet nie maiałam siły nic napisać. Wymarzliśmy się, ja już kicham i prycham. Zaraz łyknę sobie garść leków.
Nakarmiłam mnie wczoraj rodzina i katowała sprawami powiększania rodziny :?
A teraz juz szara rzeczywistość. Praca, a na domiar złego ciapie śnieg z deszczem. Brr...
Grzanie w pracy włączono, co oznacza, że kaloryfery są letnie i tak już do marca zostanie.
Przy życiu trzyma mnie tylko to, ze za 2 dni weekend. No i jedynym planem na dzisiejsze popołudnie jest obiad i leżenie pod kocem :D
-
Emilka śnieg nas zaskoczył co?
Zimno i biało...tego się nie spodziewałam :-)
Wczoraj rzeczywiście wiało i było bardzo nie przyjemnie ale już mamy to za sobą:-) Oby do soboty:-)
Buźka.