-
czesc :)
worry prawda ze sie jeszcze nie znamy ale sie poznamy :) a ja sie i tak ciesze ze wrocilas bo cyztalam jeszcze posty wczensiejsze jak tu bylas :D
a ja sobie kurcze przypomnialam ze moze gdzies w domu mam taki makaronik wlasnie taki smieszny bilaluski , musze go poszukac :) moze sie znajdzie
eh tylko boje sie bo jutro wieczorkiem ide na imprezke i bedzie zarcie ale dam rade , bedzie woda i orzeskzi ziemne i jakos sobie poradze w koncu teraz nie moge juz przerwac bo chce sie trzymac naszego planiku :)
a i ziola mozna tylko takiej zwyklej herbaty nie mozna z tego co wiem , ja tam pije czasme la-karnite i jakos zyje wiec ziolka tym bardziej
a musz epowiedziec ze adlam kolacje o 19 co jak na mnie jest bardzo dizwne a caly czas jestem tak napchana ze hoho
w sumie to dizs chyba duzo zjadlam , ale im wiecej zjem tym wiecej shcudne hihi :)
wiec mozna sobie pozwolic troszku :)
a na sniadanie juz planuje jaja sadzone zpaiczone z plasterkami pomidorka mmmmm
papa :*
-
huh...siem troche zmartwilam,bo ja dzis czerwona herbate pilam ...:(((( boszeeee,czyzbm zepsula wszystko???;//
ten makaronik calkiem dobry jest...w ogole,ja to tez sie taka napchana czuje...tez jadlam dzis sporo,ale sie nie martwie..a nawet ciesze:d tylko chcialabym w koncu do kibla isc.....://
dasz rade agi,spoko:) jak orzeszki beda to bedziesz je sobie jesc i juz:) ehh..kiedy ja ostatnio jadlam orzeszki ziemne??? ahh,cudnie jest,cudnie...tylko ta herbata dzis... :? nawet pu-erh nie mozna??eeeee:(((((
worry,jejkus...:*
ehh,prztylo mi sie 3 kg...a bylam u ciotki i o...normalnie wariatka...:// nawet sie boje myslami do tego wracac,jakies 8,9 stron wstecz pisalam o tym i sie zalilam,jak znajdziesz chwilke to tam sobie zajrzyj..ja powiem tylko,ze bylo oblesnie i w mega ilosciach wszystko smazone ciasta i w ogole...no i jak wrocilam do domu ot dwa dni takie rozwolnienie mialam ...wiec juz mniej wiecej wiesz,jak to wygladalo:DD
tak,teraz na soutch beach jestem///i podoba mi sie:D:D ehh..zeby to 3kg zgubic... :roll: fajna dietka,serio;) a co do miecha,to musialam zaczac jesc...tzn poszlam na kompromis i tylko piersi z kurczaka i ryby dopuszczam...bo bylam u dentystki i ona mi powiedziala,ze wszystko ladnie pieknie,tylko ze zeby mam odwapnione...a ja tyle przeciez nabialu jadlam...:// no i spytala,czy czasem wegetarianka nie jestem...no to ja n to,ze tak...a ona wtedy,ze powinnam jesc mieso,bo inaczej takie sie slabe zrobia i w ogole...:(( tydzien podchodzilam do tego kurczaka i dzisiaj sie przelamalam...wygladalo to ja z monty pythona po prostu...nadziewalam na widelec,ogladalam,odkladalam,znow na widelec,znow odkladam,znow ogladam,znow na widelec...zamknelam oczy i jakos poszlo...najtrudsniejszy pierwszy krok...ae jednak wole miec wlasne,a nie sztucze zeby..mysle,ze by mi uroku nie dodaly specjanie;))
zupy..hm..mozesz powiedziec,ze wolisz jesc stale posilki przez jakis czas,tzn nie takie "luzne" bo masz biegunke np;)) hyhy,to glupie jest,ale jak powiesz,ze to tak po powrocie,ze zmiana klimatu troche i w ogole to moze uwierza...yh...;)) noo,chyba,ze to jezioro to Miedwie byly np,to niedaleko do szczecina,to pewnie nie przjedzie...hm...
a wlasnie,tak nawiasem mowiac to ta ciotka moja ze stargardu szczecinskiego,to tam sie tak wypaslam...:0)
buziolki:*:*
-
kredkova po za ym mozna pic czerwona i zielona :) wiec nic nie zawalilas :)
-
Powiem wam tak dziewuszki...CUDOWNE JESTEŚCIE !!!:D
dużo napisałyscie ja nie mam teraz czasu za bardzo:) jak jutro bede miec go wiecej to poczytam i odpisze;)
BUZIAKI
Kredkova :* cmok dla ciebie bo juz dluuuuuugo mi doradzasz na tym forum i baaardzo dziekuje ze jestes:) pozdrawiam was wszystkie serdecznie obiecuje poprawe a reszte przeczytam pozniej:)
-
nooo Worry wrociła :) moja sasiadka prawie :) bo przeciez ja tez ze szczecina :D no przeczytalam sobie wszystko dziewuszki i jutro juz 1100 bedzie:) i stopniowo coraz wiecej biore sie za siebie:D bo rodzice sie juz naprawde zamartwiaja i chyba waga mi troche spadla a jak to sie wyda u lekarza to mnie zabija doslownie i bede mnie karmic z reki chyba i wnosic na wage:D hehehhehehehe
dziewuszki sa na tym SB i bardzo ladnie sobie radza wiec jestem z nich dumna :) i co najwazniejsze nie jedza malo tylko dobrze dobrane, wiec mam nadzieje ze okresiki wam wroca...i marze sobie ze mi moze tez niebawem przyjdzie :oops: nie myslalam ze bede za nim tak tesknic bo w koncu to nic przyjemnego:)
ooo ze worry nie przytylas to jestem naprawde mile zdziwiona:) to znaczy ze przemiana materii po dietach nie padla i naprawde masz z czego sie cieszyc:)
ja jutro nad morze na jeden dzien skocze bo pogoda sie ladna zapowiada, moze sie troszke przysmaze wreszcie bo jakies to lato kiepskie bylo:) jutro mily dzionek mi sie zapowiada z tym ze z mama caly czas wiec jedzonko bedzie mi ostro wciskac...w sumie jeden dzien moglabym jesc wszystko co ona mi bedzie wciskac...ale nie bede sie z tym dobrze czuc ani psychicznie ani fizycznie wiec nie wiem czy sie oplaca...troszke sie obawiam ze zaczne swirowac i bede jej odmawiac a wtedy ona znow zacznie gadke i znow sie posypie...i humorki sie zepsuja, no ale tak jesc wszystko co mi kaze to ja bede miec humor skopany i bede sie zle czuc...ech zobacze jak to bedzie.
ja jakos tez mam ostatnio rzadziej wizytki w WC no w sumie moze mi sie tylko tak wydaje bo przez pewien czas byly one naprawde bardzo czeste, no ale nie marudze bo nie jest jeszcze tak zle;) a mi najlepiej na tego typu problemy dzialaly truskawki ktore nie wiem czy pamietacie ale pochlanialam w wielkich ilosciach :oops: teraz tez je jem ale mniej...z reszta juz sie koncza i nie sa tak pyszne...wieeeeeeeelka szkoda;( bede za nimi tesknic do nastepnych wakacji:)
ach..nawet nie wiecie jak sie ciesze ze tu jestescie:) i ze znow jestesmy wszystkie razem tak jak przed wakacjami:* i jak narazie zegnam alesse trzymaj sie slonce i wracaj jak tylko zechcesz:)
-
hej baby moje kochane:*:*
mala,ciesze sie bardzo,ze wzielas sobie to wszystko,co pisalysmy tutaj do ciebie,do serduszka i ze zaczynasz serio zwiekszac:*:* i nie ma za co dziekowac,po to tu jestesmy:) wy wszystkie jestescie dla mnie takim ogromnym wsparciem i kopem jednoczesnie,ze czlowiek po prostu nie ma ochoty rzucic tego wszystkiego i znow zaczac sie obzerac jak dzik...a nawet jak ma,to mu szybko mija,jak tu wchodzi:*:*
dorzucaj dorzucaj,nie boj sie niczego:)) bedzie dobrze,musi byc..i pamietaj o zaufaniu rodzicow..latwo je stracic,a odzyskac to sie trzeba nameczyc ze hu hu....;)
jejkus,mi tez truskawki pomagaly,jak pamietam...a teraz bieda bedzie..yhh....no ,ale juz niedlugo bede miala brzoskwinki z wlasnego ogrodu i sliweczki...pewnie dojrzeja w sam raz na druga faze SB :d
agus,nawet nie wiesz,jak mnie uspokoilas z ta herbatka:*:* ehh,dobrze,ze mozna,bo ja bym bez niej chyba rady nie dala...eh;))
coraz bardziej wierze,ze wytrwamy te 2 tygodnie i bedzie cudnie...musi sie udac:)
ja wlasciwie przed chwila z lazienki sie wynurzylam,hih;) zrobilam sobie taka godzinke dla ciala i ducha i naprawde fajnie mi tak teraz..i jakos tak ladniej wygladam,hihih...gdyby mi tylko ten brzuch spadl juz...tzn gdybym do kibla poszla na cos konkretnego..ale ale;))...ahh,lubie byc totalnie sama w domu i robic co mi sie zywnie podoba...chce juz mieszkac samaaaa!!!:)
kocham was,kocham:*:*
-
taaak cudnie byc czasem samemu...;) relax i sama przyjemnosc...
a co myslisz kredkova z tym moim jutrzejszym wypadem nad morze? dawac mamie zeby mi wciskala? kurcze..nie wiem jak to bedzie:) no ale mam nadzieje ze dobrze:)pozdrawiam buziaki:*
-
hejka:*
ja mysle,ze powinnas pozwolic mamusce,zeby troche w ciebie nawciskala;)) po pierwsze,ona uspokoi troche swoje nerwy,jak zobaczy,ze jesz i w ogole,po drugie to ci wcale nie zaszkodzi,na pewno slonia ci nie bedzie kazala zjesc:)))jasne,jesli czegos nie lubisz to jej powiedz i juz,na to sily nie ma,ale ja na twoim miejscu zrobilabym to chocby dla niej...:))
napisz,co zdecydowalas:))
ahh,samej w domu cudnie mi...normalnie pieknieje bez nich,hihih;))
buziolki :*
-
no chyba zrobie tak ze po czesci bede jadla to co ona chce...niech ma te przyjemnosc:) ale tylko jutro;p taki dzien dobroci dla staruszkow:) no ale bez przeeesady:) na tlusta smazona rybe sie nie dam namowic bo nienawidze;p zobacze jak to jutro bedzie:) teoria to jednak cos zupeeeeelnie innego niz praktyka:) a napewno w moim przypadku:) buziaki mam nadzieje ze pogoda bedzie ladna
-
brawo mala,to mi sie podoba:)) nie ma co wmuszac w siebie na sile,ale pewne ustepstwa sa wskazane:)) a pogoda na pewno bedzie ladna...tzn mam nadzieje,bo jak tam bylam w waszych stronach to lalo jak cholera,i o,jak wlasnie w szczecinie bylam to tak chylkiem przemykalam pod markizami sklepow,zeby nie zmoknac..chociaz deszcz kocham:))
napisz nam jutro koniecznie,jak bylo:*i baw sie dobrze:)
buziolli:*