Wersja do druku
:D
Witam Was wszystkie serdecznie
Od jutra zaczynam poraz n-ty odchudzanko........ :oops:
Siedzę tylko w tym domu i czuję jak z dnia na dzień staje się większa...... :cry:
Dziewczyny :!: mam nadzieję że znajdzie się któraś, która bedzie mi kibicowała i wspierała w trudnych momentach.
Tak więc od jutraSTART :!: :!: :!: :!:
:arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow:
czesc kochana ja cie chetnie powspieram :)
mi w sumie zostal juz tylko 1 kg do shudniecia i juz powoli zwiekszam kalorie ale moimo to tez jest ciezko , bo wszystko w kolo kusi do tego aby sie wziasc i opchac ;)
tak wiec trzymam kciuki :D
Ja zaczynam (znów) od poniedziałku, ale za Ciebie już trzymam kciuki :)
Masz jakiś konkretny plan, dietę? Czy po prostu ograniczysz ilość kcal, a do tego dodasz jakieś ćwiczenia???
Witajcie Słonka
Pięknie jest na dworze,ze aż chce się żyć :D
AaggiGratuluje sukcesu,został Ci tylko 1 kg-super.Powiedz ile czasu zajeło Ci dojście do wymarzonej wagi?Trzymam kciuki za dalszą walkę :D
DruidkoZa Ciebie równiez trzymam kciuki.Ja zaczęłam od dzis, nie chciałam czekac do poniedziałku,bo jak to w niedziele zazwyczaj bywa, dołozyłabym mnóstwo kalorii do organizmu,a jak wiadomo dopiero po kilku dniach widać jak sie przytyło.
Będę ograniczać kalorie, tak do 1000 kcal, no i postaram sie cwiczyć(choś z tymi ćwiczeniami różnie bywa,jestem strasznym leniem),ale mam zamiar jeżdzić na rowerze.No zobaczymy co z tego wyjdzie, bo już nie raz zaczynałam dietkę :)
Buziaczki :D
Witam :P
Moge sie przylaczyc :?: Ja tez jesyem na ok 1000 kcal (od 2 maja).
Chetnie bede cie wspierac :wink: A co do ruchu to najlepszy jest rower i spacery (przynajmniej dla mnie)
Zycze powodzenia :P
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...080&highlight= <-- wpadnij do mnie
Reenis, ja właśnie dlatego zaczynam od poniedziałku :lol: - w niedziele jest zawsze tyle pyszności w domu, że nie umiem się oprzeć. A że dietkuję sobie już od 31 I, więc żeby w jakąś depresję i obłęd nie popaść - wcinam czasem coś "zakazanego" :oops:
Od poniedziałku zajęcia, w środę egzamin (termin zerowy, ale przydałoby się już mieć to za sobą)... może to jakoś odwróci moją uwagę od jedzenia? Na ruch narazie nie mam narazie za wiele czasu... :(
No, ale ja tu o sobie gadam, a lepiej Ty powiedz - JAK TAM PIERWSZY DZIEŃ NA DIECIE :?:
Rennis dasz radę tym razem....za którymś razem się w końcu udaje, nie? :wink:
Trzymam kciuki i będę do Ciebie wpadac w odwiedziny, w końcu też zaczynam po raz enty i od siedzenia tyłek mi rośnie, jak Tobie, także wiem co czujesz :lol:
POWODZENIA :!: :!: :!: :!: :!:
:D witajcie Kochane
Cieszy mnie fakt że ktoś tu zagląda :D -dziękuję :!:
Co prawda dzień się jeszcze nie skończył, ale zaliczam dzień do udanych.Powiem że nie jest łatwo (czuje w brzuszku pustke, niedługo pewnie kiszki zaczna grac marsza-hehehe), ale trzeba wytrzymać........po tygodniu bedzie lepiej.......oby wytrzymac ten tydzień :)
tak więć małe podsumowanko:
:arrow: 2 wazy, pl szynki, troszke serka twarozkowego, 2 rzodkiewki, szczypiorek, ogórek,liść sałaty
:arrow: 2 młode ziemniaczki, odrobine mięsa pieczonego, sałatka(sałata, rzodkiewka, ogórek, szczypior, 2łyz kefiru)
:arrow: 2 jabłka
:arrow: herbata z czerwonej róży, kawa z mlekiem, woda niegazowana
I mam nadzieję że na tym zakończę dzisiejszy dzien.No może schrupie marcheweczke albo co innego.Ale jest dobrze i oby tak dalej.
DruidkoCo ciekawego studiujesz?Na którym roku jesteś?Ja w czerwcu mam obrone pracy magisterskiej, pewnie stresik bedę miała niezły...to może i jeść mi się nie będzie chciało.... :D
No to gratuluję udanego początku :) Teraz to już "tylko" wytrzymać pozostaje. Uda się :)
Studia? Jestem na pierwszym roku (tak, tak - przejęta, zielona, pierwszoroczniak i jak tam jeszcze :lol: ) filologii. Studia to super sprawa, tylko... żeby jeszcze tak sesji nie było :wink:
A co Ty studiujesz ??
czesc kochana :)
widze ze swietnie ci idzie , trzymaj tak dalej a osiagniej sukces :)
ja dietkuje od 2.02.2005 i przez ten czas zlecialo ze mnie 9 kg , byly oczywiscie wpadki bo trudno by bylo bez nich wytrzymac i codziennie jadlam cos slodkeigo ale wliczalam to w limit i bylo ok :)
w sumie to mi teraz zalezy zeby miescic sie w limicie 1000-1500 i tak sobie dochudne ale ten tydzien to pojade jeszcze na 1200 zeby dogubic tego jednego kiloska co sie zaplatal ;)
trzymaj sie kochana :)