-
AAgii-jestem naprawde pod wrażeniem.Super ze ci sie tak udało-9 kg to niezły wynik.Co to jest jeden kilogram z tych 9 juz straconych....OBY TAK DALEJ TRZYMAĆ!!!!!
Druidka-zobaczysz jak szybko zleci.Ja czuje sie jakbym wczoraj zaczynała studia, a tu juz 5 lat za mną.Studiuje ochrone srodowiska.
Korci mnie żeby pójść na rower, ale chyba troszke mi sie nie chce(i to ze mna własnie tak jest-chciałabym sie poruszac, ale jakos nie moge sie do tego zabrać.....oj.straszny leń ze mnie :oops: Troche nie chce mi sie samemu jeździć na rowerze.Moje Kochanie ze mną nie chce niestety.....też leń :D
Trzymajcie sie cieplutko
Papa
-
Hej hej hej :D
Ja tez wlasnie zaczelam po raz enty, ale do tysiaca razy sztuka, za 1001 musi sie udac (czyli nadszedl moj czas :lol: ) .
Pierwszy dzien byl dniem zwyciastwa, drugi i trzeci poszly minimalnie gorzej (weekend u babci), ale jeszcze w granicach przyzwoitosci :) i dumy.
A z tym ruchem to mam tak samo. Kurcze, moze zaczac od dlugich i szybkich spacerkow. Nie wiem jak to u Ciebie, ale moj organizm moglby oszalec, gdyby dostal jakas wieksza dawke ruchu - nieprzyzwyczajone biedactwo :wink: No a regularne cwiczenia zbilyby go totalnie z tropu.
Uda nam sie, nie?? No tez sadze, ze na pewno.
Trzymam kciuki!
-
:D Witam :D
No i wczoraj wieczorkiem jednak skusiłam sie na przejeżdżkę rowerem........ale równie szybko z niej wróciłam :D ........nudno tak samemu jeździć :( .Pojeździłam ok.20 minut i wróciłam do domku.To zdecydowanie za mało, dzis nawet zakwasów nie mam (tylko tyłeczek mnie boli od siodełka :) ).Ale powoli...powoli zacznę wiecej sie ruszać.
Póżniej zjadłam jeszcze marchewkę, troszke popiłam zielona herbatę i wode niegazowaną.
Migotka_22 a co ma nam sie nie udać.....tym razem sie uda.Bredziemy sie wspierały nawzajem i bedzie dobrze.Trzymam za ciebie kciuki
-
Oj....nie dobrze sie dzis czuję :( ....strasznie boli mnie głowa.To skutek mojej dietki, organizm domaga sie pewnie większej liczby kalorii, ale nie zrobie mu tej przyjemności...niech sie cieszy tym co ma... :D :D :D
Po południu idę do fryzjera ściąć moje długie włoski...może lepiej sie poczuję.Nic kobiecie nie poprawia humoru jak zmiana czegoś w swoim wyglądzie :D
Dziś juz drugi dzien...a chciałabym żeby to był juz gdzies 20....hehehe,troszke jeszcze trzeba poczekać.Mam nadzieję że nie zdążę sie obejrzeć,a bedzie już miesiąć dietki i przynajmnie z 2 kg mniej.
Codziennie przewalam szafę do góry nogami, mierzę ciuch i w każdym czuję się źle,mam wrażenie że nic nie pasuje.Koniecznie muszę iść na jakieś porządne zakupy....bo nie mam w czym chodzić.Kupa szmat i nic poza tym.
Dzis przyjedzie Mój Misiek, ciekawe jak zareaguje na moja nową fryzurke....hihih
-
:)
Ja kilka dni temu skróciłam włosy. Mój facet szok przeżył (były, że tak powiem "za tyłek", a teraz tak do połowy pleców), ale chyba będzie musiał się przyzwyczaić :lol:
No i dziś ruszyłam z dietką. Narazie jest dobrze, bo mam czym się zająć (nauka, nauka, zaliczenia, nauka, nauka, egzaminy...). Ale strach pomyśleć, co będzie, jak w czwartek moja mama przygotuje "świąteczny obiadek" :? Chyba wyjdę na jakiś spacer...
-
Wczoraj było bardzo dobrze :D
:arrow: kawa z mlekiem
:arrow: 2 sucharki, pl szynki, łyż.serka twarozkowego,szczypiorek,rzodkiewka,kilka pl.ogórka
:arrow: 4 łyż.bigosu z młodej kapustki,1 sucharek
:arrow: sok pomidorowy
:arrow: rzodkiewka
:arrow: gorący kubek ogórkowa
:arrow: jabłko
:arrow: herbata z cytryną
A ze ścięcia jestem zadowolona i to bardzo :D Całkiem inaczej wyglądam, dziś jeszcze położe jakis kolorek i bedzie OK.Moj facet jak zwykle na poczatku sie ze mna droczył, że nieładnie wygladam itp.(ale on tak zawsze),ale potem powiedział że ładnie :D
Dobra uciekam,na ostatnie zajecia w moim życiu.Jak dziwnie.................a potem już tylko obrona :arrow:
Śłonka życzę pogodnego dnia
-
życzę powodzenia! :D Tylko nie schodź poniżej 1000 kcal. to nie dopadnie Cię jojo :)
-
czesc :)
ale ci zazdroszczcze ze juz wakacje bedziesz miala :) a mi to jeszcze caluski miesiac zostal :( ale jakos moze dotrwam ,i moze tez jakis kolorek sobie na glowke rzuce ale to sie okaze :)
u mnie dietka dzis bardzo dobrze , ale widze ze tobie idzie roznie dobrze :)
pozdrowionka i trzymam kciuki :)
-
Podsumowanko wczorajszego dnia :!: Wczoraj dzień miałam w biegu.Od rana na uczelni, po wpisy, nalatałam sie troszkę, ciężko zastać wykładowców.I tak mało załatwiłam.Póżniej poszłam na zakupy, musiałam kupić sobie jakis strój na obrone(kupiłam :D dosyc fajny), byłam troszke na rowerku(ok.20 min),a po południu pojechałam nad jeziorko.I wróciłam wieczorem.czyli cały dzien na nogach-super!
A zjadłam
:arrow: jajecznica z 2 jaj ze szczypiorkiem
:arrow: 1 waza
:arrow: herbata z cytryną, kawa z mlekiem
:arrow: miseczka białego barszczu, 1 klops, 1 got marchewka
:arrow: jabłko
:arrow: lód :oops: :oops: :oops: :oops: (niestety, ale raz na tydzień jak zjem cos słodkiego to sie nic nie stanie)
Pozdrawiam
-
:D Witajcie :D
Ja tylko na chwilę, bo zaraz ide na rower,mój misiek jeździ na rowerze do pracy, więc wyjadę mu na przeciw hihihihi.Zawsze to troche ruchu, przynajmniej troszke pojeźdzę na rowerze, bo inaczej to pewnie by mi sie nie chciała.
Robiłam dziś troszkę porządki, jutro święto.....odkurzyłam całe mieszkanie(M5)i miałam dosyć.
Krótkie podsumowanko:
:arrow: kromka pełnoziarnistego z serem żółtym, liść sałaty, 2 pl.pomidora i szczypiorek
:arrow: herbata z cytryna i łyż cukru
:arrow: banan
:arrow: kawa z mlekiem
:arrow: 1 gołąbek
I to by było na tyle.Wieczorkiem zjem troche arbuza.Jak narazie czuje sie pełna....ale do wieczora jeszcze daleko
Aha no i zjedłam jeszcze loda :oops: -a co sobie bedę żałować!!!!!!!!