Wersja do druku
uwaga niedługo zamieszczam...
!!! NIDŁUGO ZAMIESZCZĘ DIETĘ DLA OSÓB, KTÓRE NIE LUBIĄ SPECJALNYCH, RYGORYSTYCZNYCH I WYMYŚLNYCH MENU - ZAPRASZAM !!!
to dieta 'przykład' dla osób, które nie lubią wymyślnych zakupów, a chcą chudnąć z tym co jest w domu :)
zamieszczę ją dziś, albo jutro na moim temacie
więc dam znać, gdyby ktoś chciał
pozdróFki
No dobra to ja też się tu troche przyłącze i będe pisala sprawozdania :P. Powiem od razu że ja sie nie waże bo moim zdaniem wskazówka na wadzie jeszcze o niczym nie swiadczy. Już wolę się zmierzyć centymetrem krawieckim - wtedy przynajmniej wiem że naprawde mi coś ubyło :)
Na początku lipca byćmoże bedzie jakiś wypad nad jeziorko toteż trzeba się doprowadzic do jako-takiego stanu :)
Dziś mam 2 dzień kopenhaskiej, a po przeczytaniu innego topicu założonego przez Evelines w którym to zamieszczone było cos na temat ćwiczen o tajemniczej nazwie "szóstka" :P stwierdziłam że dziś będzie mój pierwszy dzień i wykonałam te ćwiczonka. Pozatym wykonuję także te ćwiczonka "8 minute ABS" ( a własnie, czy "6" i "8minute" nie kłócą sie ze sobą :shock: ??)
No oczywiście jak już wiele razy mówilam - biegam codziennie po pół godziny. Chociaż przez najbliże kilka dni moja trasa sie skraca co jest niezalezne odemnie - po prostu ze względu na zbliżającą się pewną przypadłość kobiecą - po przebiegnięciu pewnego dystansu zaczyna mnie boleć brzuch i nie jestem w stanie dalej biec :(. Ale kiedy to przejdzie :P to już wszystko wróci do normy no i ja będe mogla "odwalić" moją joggingową norme :P :P
Acha - rano i wieczorkiem(na godzinke przed bieganiem) łykam sobie karnityne 300 mg
A ! i jeszcze cos :P ... to nie jest początek mojego odchudzania - jakby ktoś chcial to moge wyslać zdjęcie porównujące stan wyjsciowy i stan obecny :) (prosze sie zgłosic prywatną wiadomoscią)
Już wracam i piszę :) Sesja mnie zabija :/ A o jaką dietę Ci chodzi? :) Napisz koniecznie :)
Coś czekam na tą diete ale na razie jakos tu cicho :P. Chociaż jak na razie mam 3 dzień trzynastki no i odwaliłam dziś 2 dzień "aerobowej 6 weidera" :P. Deszcz pada - mam nadzieję ze do wieczora przestanie bo jak ja pójde biegac? Chociaż jak będzie tylko kropić to i tak pójde - zdarzyło sie już kilka razy w deszczu bieganie :)
witam :)
dieta będzie ale opozniona, bo komputer mi padl i utracilam wszystkie dane, dlatego tez mnie tak dlugo nie bylo :(
dopracuje dietke i napisze :)
poza tym...
dziś odpuszcilam sobie "6"... nie mialam czasu... ale jutro nadrobie...
od poniedzialku zabiegana... :( na silownie nie bylam od poniedzialku WLASNIE :(
ani na aerobiku, tylko "6" i przez ta awarje komputera to sie najadlam :( przez te pare dni :( :oops:
pozdróFki :)
wróciłam :D :D :D
nie wiem co pisać, hehe,
jadłam w miarę ładnie, w Grecji dwa razy wyjechałam poza limit
przez weekend i dzisiaj było trochę gorzej, byłam na działce, wczoraj zjadłam chyba z 25oo a dzisiaj też jakies 5oo za dużo :(
ale biegałam codziennie :) a teraz byłam dwa razy na basenie :)
przymierzyłam spodnie, w które nie wchodziłam jeszcze dwa tygodnie temu, a teraz są już okej :)
co jeszcze... maturę zdałam :twisted:
no i idę już spać, bo nie wyrabiam, a jutro rano zaczynam samochodem jeździć :)
do jutra, papap :)
witajcie
jak ja tu dawno byłam :(
ale jak już wyjadę do Belgii to będę pisała codziennie, bo będzie na to czas... :)
a narazie żyję na wariackich papierach :roll:
pozdrawiam papa
hey witam po wakacjach wiecie znalazlam diete w ktorej traci sie 3-4kg w ciagu tyg mam tylko pytanko ...bo ja mam biust 75d i jest naprawde ladny czy on po zastosowaniu tej diety zmniejszy sie czy znieksztalci.. no :) czy cos sie z nim moze stac ze nie bedzie juz tak ladnie wygladal? i jak mam o niego zadbac podczas diety i czy jest to konieczne?
cześć wam
co u was słychać? dawno mnie nie było, jak wasze dietki i zmagania z kilogramami? moje na zimie wrocily prawie... zaczynam od nowa juz chodze na aerobik ale jeszcze dieta i tak ciezko z tym na studiach... dajcie jakas odp
pozdrawiam papa
cześć :)
no rzeczywiście, trochę Cię nie było :)
ale wróciłaś :)
na dłużej?
ja teraz wygladasz wagowo?
u mnie już było 65 kilo, ale znów jest 68 :?
no nic, idę dalej
będzie dobrze, no nie :)