-
witaj Yagnah!!! fajnie, ze wpadlas, niby mamy podobnie, ale... hmmm ja mam jeszcze troche tluszczyku do spalenia, zeby Cie chociaz troszke podgonic :wink: , moze mi sie uda, no chyba, ze sie tak rozpedzisz, ze dopiero kilka miesiecy po twoim finiszu z jezykiem do kolan do ciebie dolacze :D zaraz zerkne jak ty to zrobilas, moze sciagne od ciebie kilka trikow. Zagladaj czesciej, serdecznie zapraszam!
-
Czy to nie zadziwiające - jumboshrimp zobacz skad jestem! :!: :P ty terozki w USA, ale może się znamy (Tychy to mała wieś), milas - też skończyłam matematykę :!: :P
-
hahaha ja terozki w USA meteor, a dyć sie znomy!!! ja z O jestem, jeden z trzech drapaczy chmur w tychach :D ten kolo targu, a ty?
-
Nieprawdopodobne!!!
Mieszkam po drugiej stronie alejki łączącej O i N (ale szyfrem piszemy :wink: ), tuż obok szkoły 35 :!: No to jesteśmy sąsiadkami :P :P :P
Myślę, że z widzenia się znamy - to możliwe
Pozdrawiam zatem tyszankę :P
-
Hej Dziewczyny1
Ale ten świat mały :D
Tyle podobieństw na jedym wątku :twisted:
meteor: siostro w wykształceniu, co porabiasz?
jumboshrimp:czyli wiesz wszystko o tym jak pracuję, robie pewnie coś pomiędzy tym co Twój tato, a ty w garsonce i kasku z bandą obcojęzycznych facetów na hali :lol:
wysłałam Ci wczoraj zdjęcia
no niesamowite doprawdy, nadziwić się nie mogę :shock:
nacieszyć zreszto też
pozdrawiam gorąco moje bratnie duszyczki
-
milasq- nauczam matematyki małoletnią młodzież. To znaczy teraz już tylko chodzę na lekcje, jeszcze tylko 2 dni, w czwartek na wycieczkę w góry, w piątek na rozdanie świadectw i WAKACJE.
papatki narazie
-
Yagnah! hahaha ja przez 8 lat do 35 biegalam! w tarasowcach mieszkasz przy alejce? czy w tych malych blokach na pilsudskiego? fecikowiec jest z pilsudskiego :D serio ten swiat maly!
milas wyslalam ci zdjecia, dzieki za twoje, ile ty masz lat? masz taka niewinna buziunie, ale przeciez ty juz po studiach no to przeciez wiecej niz 18!!!
-
jumboshrimp - mieszkam w tych małych tuż za boiskiem 35. Ale nie tam pracuję, za to moje dziecię tam uczęszcza
Więc na szczęście wersja, że jesteś moją byłą uczennicą odpadła :P Bo ja juz nieco bardziej wiekowa niż ty jestem...
-
Hihi...ja mieszkam w Warszawie :wink:
Jejku, siedzę nad książakami i już tu podsypiam, nie chce mi się, nie chce, nie chce :roll:
-
haha to my sasiadki jestesmy meteor!!! :lol: uczyc to raczej mnie nie moglas, bo ja tez juz troche wiekowa hahahaha
Yagnah! czemu tak wkuwasz? wyluzuj!!! wakacje tuz tuz!!!
milas, mam 172 cm wzrostu, jestem tylko troszeczke wyzsza, a to, ze nie widac, to zasluga tego, ze godzine szukalam zdjec, na ktorych wlasnie nie widac hahhaha, poza tym to jestem naprawde herod baba nie dosyc, ze wysoka, to jeszcze naprawde duza i miekka bleeeeeeee grrrrrrrrrr :?
-
Hej Jumboshrimp!
no w sumie to tylko 6 cm różnicy, a schudnąc damy radę, prawda?
ja mam silną potrzebę zaczęcia ćwiczeń.
Nie chcę wyschnąć na wiórka.
a Tobie jak dietka i ćwiczenia idą
pozdrawiam i wracam do pracy :roll:
-
ach milasek szkoda gadac z tym moim odchudzaniem teraz! opiekuje sie psiakiem mojej znajomej bo pojechala na wakacje na tydzien i ciagle jestem w rozjazdach, u niej spie potem lece do pracy w miedzyczasie psa wypuscic na dwor potem znowu do pracy i potem do szkoly i po szkole znowu do niej do piesa, jem smieci, jakies platki rano, jakis owoc i tysiace malych niezdrowych smieciorow... boje sie teraz na wage stanac, w sobote juz bede u siebie, zadnych pieskow znajomych nigdy wiecej :evil: na wage stane w przyszla sobote, po tym tygodniu sie boje, ale uda nam sie zobaczysz!!! ja zwracam uwage na to co jem, nie przesadzam, ale nie jest to tak jakbym chciala :( , ale bedzie dobrze!!! :lol: ty sie trzymaj caly czas milas, jestem z ciebie dumna!!! nawet nie wiesz jak!! :D
-
Dzięki Jumboshrimp!
No niestety dziś wchłonełam 3 ciastka :oops:
ale mam zamiar je wyćwiczyć i zapomnieć o słodyczach.
Tobie na pewno też dobrze idzie! Głowa do góry i nie łam się-bo to najgorszy demotywacz i psuj chęci na i zapału odchudzanie :D
Jak czujesz, że waga może coś nie tak pokazywac to rzeczywiście przeczekaj!
pozdrawiam cieplutko
-
Jumboshrimp, Słonko Kochane gdzie się podziewasz?
-
oj milasku jaka jestes kochana!
ostatnio bylam bardzo zagoniona i wogole nie mialam czasu zeby tutaj sie pojawiac, ale dzis hahaha tak jakos wyszlo, ze rano wychodze z domku, a moj kochany staruszek samochodzik ma tylko trzy nogi, taki kulawy sobie stoi na ulicy, uszlo z niego powietrze w jednym kolku i takim sposobem dorobilam sie calego dnia wolnego, nie poszlam do pracy ani tez nie ide do szkoly, milunio tak, fajny pretekst, ale tu bez auta naprawde nie ma mozliwosci zalatwienia czegokolwiek :)
co do mojej dietki to tak grzecznie sie odzywiam, duzo owocow i warzywek biore sobie ta spirulinke i chlorelle codziennie, w sobote zgrzeszylam straszliwie bo poszlismy do meksykanskiej restaruracji no i troche sobie pojadlam :oops: ale ogolnie czuje sie swietnie, na wage nie staje bo sie boje :? , jeszcze tylko nie moge sie zmusic do cwiczen, dzis kolezanka dala mi przepis na niskokaloryczny sos do spagetti, oczywiscie podstawa jest pelnoziarnisty makaron, cebulka, pomidory, bazylia i przyprawy i czosnek :) fajnie, ze wiem, bo prosto zrobic, a kucharka ze mnie zadna, moje spagetti zawsze bylo z sosem ze sloika, ktory ma tyle kalorii ze na tydzien by starczylo hahaha zaraz milasku zajrze jak tobie idzie dietka, mam nadzieje, ze teraz juz bede tu codzinnie, inaczej moja motywacja spada
-
Hej!
Dobrze, że się pojawiłaś bo i martwić się zaczynałam i tesknić troszeczkę.
Poprosze ten przeis na sosik:roll:
Na razie papa
wiecej napisze z domu
bo ja niestety w taki piekny dzień w pracy :evil:
-
dopiero przyszlam do domku dzis... jak co dzien :) zreszta
fajnie tak milasku, ze ktos czeka :D i teskni troszeczke :D
dzis jadlam dosyc grzecznie:
rano: szejk zrobiony w mikserze z jerzyn, banana i arbuza
pozniej kilka pelnoziarnistych ... nie wiem jak to nazwac hihihi
pozniej: pelnoziarnista pita utostowana, pomidor, 4 rzodkiewki, pol ogorka, dwie lyzki humusa (tak zamiast maselka, to takie cos do smarowania z groszku czosnku i szczypiorku 2 lyzki = 50 klc)
szejk z miksera z jerzyn, banana i kawalka melona
szejki oczywiscie z mlekiem sojowym
kupilam sobie rowniez krem na cellulit, tak dla poprawy nastroju, bo jak zobaczylam, ze mam cellulit stojac, bez zadnego sciskania skory pomiedzy dwoma palcami, to slabo mi sie zrobilo, wiem, ze zamiast kremu powinnam cwiczyc, caly czas daje sobie milaska za przyklad, ale jakos, leniuch co we mnie siedzi jest silnniejszy :oops:
-
Hej!
Ale mi narobiłaś ochotę na szejka! Ja najbardziej lubię z bananów i kefirku :D
pozdrowienia z pracy :evil:
-
szejki sa super, ja tez zawsze banana musze w szejku miec, a dzis rano zrobilam sobie z poltora banana i tak mnie wypelnil, ze dopiero teraz jem nastepny posilek...
no wlasnie sama zrobilam ten sos i musze powiedziec ze niczego sobie, tak czuc te wszystkie przyprawy i ziola mniami, dosypalam jeszcze lyzeczke parmezanu, a zwykly makaron zastapilam pelnoziarnistym jest ciemny koloru chleba razowego, nie smakuje na pierwszy kęs rewelacyjnie, ale juz przywyklam do smaku i jest z sosem calkiem przyzwoity, nie wrzucalam mieska mielonego wogole, bo od czasu kiedy postanowilam miesko wyrzucic na chwile z jadlospisu, czasami tylko zdarza mi sie zjesc kawalek kurczaka, ale to naprawde bardzo rzadko.
musze zapytac kogos dokladnie jak przyrzadza sie tofu, to tak zamiast mieska. samo smakuje przeokrutnie :? no nic i tak mija powoli moja jedyna godzina pomiedzy praca, a szkola :( musze sie szykowac
-
dzis odpadam, mam dola :(
zjadlam dwa paczki na pocieszenie :(
i jest mi jeszcze gorzej...
-
hallo - Tychy do jumboshrimp!!! Proszę natychmiast wyjść z doła!!!
I po co zjadać od razu 2 pączki, skoro drugi smakował tak jak pierwszy? :wink: No chyba, że był z innym nadzieniem - to co innego...
-
Właśnie Meteorek na święto rację!
Wracaj Kochana do nas i do diety!
Ja też ostatnio pogrzeszyłam ale od jutra wracam grzeczniutko.
Głowa do góry i do przodu!
pozdrowienia
-
dzieki :oops:
jestem juz grzecznie na posterunku... z wyrzutami sumienia i kolejnym mocnym postanowieniem :cry:
teraz byl dlugi weekend dla wszystkich, ale nie dla mnie, ale to dobrze, ze pracowalam, bo wszyscy siedzieli na basenie i usilnie mnie namawiali, a ja mialam wymowke, ze jestem w pracy... udalo sie! uff!!! do nastepnego razu :?
straszny kryzys mnie zjadl, dzieki milasku i meteorku, tak wchodzilam tu codziennie i czytalam te dwa ostatnie posty... no i dzis dopiero usiadlam i postanowilam wziasc sie znowu w garsc...
sniadanie:
szejk ze szklanki mleka sojowego, banana i plastra melona ok. 300kcl.
...narazie nie ma potem :D , ale POTEM dopisze
-
musze dolaczyc godzinke jezdzenia na rowerku, troszke sie spocilam, majac na uwadze te 35 stopni na dworku grrrr, okolo godziny trzeciej zjem:
chlebek (pita, tylko, ze to tak brzydko po polsku brzmi hihihi) pelnoziarnisty 140kcl
pomidor 40kcl
4 rzodkiewki 10kcl
dwie lyzki hummusa 50kcl
mango 70kcl
razem obiad 310kcl
nie wiem za co sie chwycic, ale moze rzeczywiscie powinnam kalorie liczyc :?
Milasku Meteorku ratunkuuuuuuuuu jestem GRUBAAAAAAA jak sie do tego zabrac, zmotywujcie mnie prosze, czytam posty dziewczat na diecie 1000kcl i widze, ze to naprawde skuteczne... tylko caly sek nie w diecie tylko w glowie, jakby ja tu naprostowac. :D
-
a co do tych dwoch paczkow :D to pycha byly, chociaz dwa na raz to troszke mdli, ale takie bomby kaloryczne, pierwszy mniami hahaha byl z budyniem w srodku i na dodatek jeszcze polany czekolada, a drugi taki zwykly, polany lukrem, razem pewnie ponad 1000kcl grrrrr ale sobie dobrze zrobilam :wink:
-
Hej jumboshrimp
dwa pączki to nie 1000 a zaledwie 600 kcal :wink:
nie ma co się załamywać - pomyśł, że teraz wspomnieniem tego smaku będzisz się dłuuugo cieszyć :wink: :roll:
Dieta 1000 kcal jest świetna - można na niej schudnąć skutecznie. Wiem co piszę bo byłam na niej jakieś 10 lat temu. Teraz też bedę (po mieszanej DC) - nie mam ochoty na jakieś głupie jo-jo :twisted:
co to jest ten humus :?: przepraszam, ale kojarzy mi się z nawozem do kwiatków :roll:
-
meteorku, tak szczerze cie podziwiam, ze mozesz jeszcze jesc te wstreciuchy z DC, ile jeszcze ci zostalo tej mieszanej?
wiesz, zaczynam coraz bardziej przekonywac sie do tej diety 1000kcl, w sumie mozna sobie na takie paczusie pozwolic :D , ale pozniej uwazac zeby nie przekroczyc magicznej liczby, troszke zachodu z liczeniem kalorii, ale bede sie starala jakos to ciagnac, bo teraz tak na to wszytko patrze, to niby ladnie sie odzywiam owocki warzywka, ale to tez bardzo latwo przekroczyc limit kalorii, a pozniej czlowiek sie zastanawia, dlaczego nie chudnie, przeciez tak ladnie sie odzywia...
co do hommusa, to taki jeden z moich zdrowych odkryc :) , uzywam go zamiast margaryny czy masla sklada sie z groszku wloskiego (tak szczerze to nie mam pojecia co to za takowy, takie znalazlam tlumaczenie w slowniku na warzywko: chick pea), a wiec jest to pyszna pasta z groszku, sezamu, oliwy z oliwek, wody, swiezego czosnku, cytyryny i soli morskiej... takie wlasnie sa skladniki :), dwie lyzki stolowe maja 50kcl w tym 15kcl z tluszczu. do tego tostuje sobie pite (140kcl placek), takie okragle wygladajace jak nalesniki, pelnoziarniste placki, i smaruje to hommusem, do tego kroje sobie pomidorka, rzodkiewki, ogorka, w zaleznosci co mam w domu, sypie na to wszystkie ziolka jakie mam, bazylie, oregano, tymianek, papryke, pieprz, suszona natka pietruszki, i smacznie chrupie :) pycha, zdrowo i niskokalorycznie :)
-
Dzięki za wyjaśnienia w kwestii tego smarowidła, z opisu wynika, że to pychotka ale u nas chyba niedostępna... Chlebek pita jest, w różnych odmianach, ale przy diecie 1000 kcal to ryzykowne - chyba, że jako główny posiłek w ciągu dnia. Albo tak jak u ciebie - z warzywkami.
Z liczeniem kalorii poradzisz sobie dzięki tej stronce, a po pewnym czasie już w oczach będziesz mieć przybliżony licznik :lol:
Tychy pozdrawiają cię deszczowo...
-
jumboshrimp - nie mam dzisiaj humorku za bardzo więc wkleję Ci tylko kwiatuszki i dziękuję za wizytkę u mnie, jutro postaram się napisac więcej.
http://kartki.onet.pl/_i/d/kwiatki2.jpg
-
jumboshrimp - pozdrawiam czwartkowo :lol:
Czy Ty tez jesteś dzisiaj taka senna? Ja to bym przespała cały dzionek, nie ma sloneczka, same chmurki :? Jeszcze żeby popadało pożadnie, a tu takie kap kap i duszno jest.
No nic pozdrawiam gorąco i życzę Ci dalej ładnego dietkowania! :P
-
mala zabcia, mam nadzieje, ze juz u ciebie lepiej :) nie spac!! nie ziewac!! :D
coraz bardziej zaczynam przekonywac sie do tej diety 1000kcl, caly czas chodze z notesem i notuje wszytko co zjadam, dzis mialam okazje zjesc pyszne ciacho, o dziwo, jak przekalkulowalam, stwierdzilam, ze sie nie oplaca, wole w zamian cos bardziej pozywnego... sama sie zdziwilam, o rany naprawde sie zdziwilam, potrafilam schowac do szafki i ... coprawda nie zapomniec hihihi, ale nie dotknelam!!! juhuuuuu, wogole to fajnie sie bawie prowadzac sobie dziennik kalorii tutaj na stronce, dzis nie moge wpisac, bo cos bardzo wolno sie wszytko rusza, nie mam cierpliwosci :)
nie mieszcze sie coprawde w 1000kcl, ale w 1200kcl sie mieszcze, a jak czytam, to mozna na 1200kcl sobie pozwolic, nie chodze glodna, dobrze sie czuje, to chyba to czego szukalam i nawet na kostke czekolady mozna sobie pozwolic :) nie musze rezygnowac z niczego, tylko zmiescic sie w zaczarowanym kregu 1000kcl :)
-
hej babołki!
macie jakies plany na wakacje? wiem, ze milasek pisala, ze nie bardzo konkretne a moze juz cos sie ukluło milas cio?
a ty meteor, zamierzasz porzucic tychy na jakis czas?
-
Hej jumboshrimp!
co do wakacji to odpisałam Ci u siebie :)
a tu mogę dodać jesze, że po tych 2 tygodniach to jeszcze będę kombinowac jak wziąć 3ci na posiedzenie w domciu. strasznie mi tego brakuje, bo praktucznie cały czas ganiam, a w domu tylko śpię :(
dobrze ze znalazłaś sobie dietkę dla siebie; ja tez ptobowałam liczyć kalorię na tej stronce ale nerwy odmawiają mi posłuszeństwa :D
pozdrawiam gorąco
-
Nie mogę nigdzie się ruszyć w lipcu bo czkam na Bardzo Ważną Rozmowę i nie wiem kiedy się odbędzie :cry: :twisted:
A w sierpniu jak już gdzieś pisałam jadę nad morze. Mieliśmy z mężusiem zupełnie inne plany ale dzieciska nas wloką nad Bałtyk, no i ulegliśmy :lol: :lol: :lol:
A jakie ty masz plany?
Licz kalorie - to działa. Przydaje się też tabelka z kaloriami podstawowych produktów, zwłaszcza gdy nie masz dostępu do kompka
pozdrawiam deszczowo
-
Babolkiiiiiiiiiiiiiiiiiiii!!! Ta 1000kcl dziala!!! jakbym mogla to bym teraz na was rzucila i usciskala!!!
Wlasnie wstalam (hmm zaden powod do doumy jest 11.30 :oops: ), a od zawsze, waze sie tylko raz w tygodniu, w sobote, zaraz po przebudzeniu, wiem, ze wtedy wazy sie najmniej, ale po calym dniu i 2 litrach wypitych wody plus ubrania, nie jest dobrym momentem na wazenie wielorybka :)
Tak wiec, pierwsze co zrobilam, jakies 3 min temu, staje na wadze, a tam...
tarammmm: 65,6 kg!!! taka jestem szczesliwa!!!
A co do wakacji, to bardzo mi sie marzy Polska, ale niestety :(
W zeszlym roku dopiero pierwszy raz bylam na wakacjach od 4 lat, w tym roku tez jade i sie bardzo ciesze i to bez mojego mezczyzny, bo on leci do Polski, w tym roku wakacje spedze z dwoma kolezankami i piecioma mi nieznanymi ich znajomymi, najpierw lece do nich do polnocnej karoliny, a pozniej juz wszyscy razem wielkim 8 osobowym autkiem jedziemy do Miami, jeszcze nie wiem czy bedziemy mieszkali na samej South Beach, czy tez w miami, ale to niewazne, bo jak jest autko, to nie ma znaczenia :) Ale to dopiero pod koniec wrzesnia, w zeszlym roku zrobilismy sobie z moim mezczyzna objazdowke autkiem, calutkie wschodnie wybrzeze, az na Key West, najbardziej wysuniety na poludnie punkt USA, stamtat tylko lodeczka i 90 mil do Kuby. Ale na wakacje wybralismy sobie sam srodek sezonu huraganow, do dzis sie dziwie, jak wiele szczescia mielismy, bo dotarlismy na floryde tuz po jednym z szesciu zeszlorocznych huraganow, jeszcze sprzatali po nim, a wyjechalismy w piatek, akurat moi znajomi przylecieli, i w sobote uderzyl nastepny, nasi znajomi spedzili 4 dni w zabitym deskami pokoju, ale potem mieli jeszcze 2 dni wakacji. W tym roku idzie dopiero pierwszy huragan, ale pod koniec wrzesnia juz huraganow nie ma :) , tylko jest problem tych rekinow, ktore podplywaja bardzo blisko plaz i juz zjadly dwoje dzieci, a wiele osob ciezko zranily :( co dopiero jak zobacza takiego tlusciutkiego wielorybka, dlatego musze grzecznie liczyc kalorie hahaha jejku ale sie rozpisalam, grrrrrr gadula jestem, teraz moj chlopek bedzie mowil ze pisula :D
-
-
sprawdzam tylko jak wstawic suwaczek, zeby zawsze sie pojawial, bo ja za kazdym razem musze go od nowa robic
http://<a href="http://www.3fatchick...#91;/img] </a>
-
No jasne, że tysiączek działa!! Gratulacje !!! teraz się przekonasz jak dużego kopa do diety dają pierwsze stracone kiloski... Trzymam za ciebie kciukasy - wytrwaj!!
No to wakacje masz odjazdowe SUPER ale rekiny? huragany? to dopiero atrakcje... w Polsce rekinów niet :wink: wichury się zdarzają, owszem :wink:
trzymaj dzielnie dietkę, to na wakacje pojedziesz tylko w bikini :wink:
pozdrawiam bardzo :D
-
hej Jumboshrimp!
POczytałam sobie i już mi nie mysisz pisacu mnie o wakacjach. A wrażenie mam takie same jak Meteorek. Tolatna abstrakcja i inny świat.
I przedewszystkim gratulacje zgubionych kilogramów.
:D :D :D
gorące pozdrowienia
-
hej, gdzie cię nosi że tu nie bywasz??
czyżby... REKINY... :?: :!: