wkra, ja normalnie jem to chrupkie pieczywo, tylko po tygodniu diety zaczęło mi już smakować jak trociny i kupiłam sobie dla odmiany malutki razowiec;) ale już grzecznie wracam do chrupkiego.... A co do kawy, to dzięki ślicznie za radę! nie próbowałam nigdy, ale bardzo chętnie wypróbuję jeszcze dziś, bo uwielbiam cynamon:):):)
dziś na obiad:
:arrow: odrobina makaronu razowego
:arrow: spora porcja brokułów
:arrow: surówka z sałaty i rzodkiewki
:arrow: kawa z mlekiem (wypiłam ją jeszcze zanim dostałam przepis od wkry :cry: )
po zsumowaniu śniadania i obiadu: 621 kcal
spacerek chyba się nieco opóźni, bo ukochany poszedł sobie gdzieś z kolegą :? to ja sobie trochę poleniu****ę i poczytam Grocholę... buziaki dla wszystkich!