-
To się nazywa mieć pecha. Wczoraj wieczorem zamierzałam nadrobić wszystkie zaległości i do nocy siedzieć na forum. I co? I sieć padła. Jakieś problemy z Neostradą w całej wrszawie. Figę więc miałam a nie czytanie forum.
Dziś znowu póki co telegraficzny skrót.
Waga stoi od 10 dni.
Okres powinnam dostać w czwartek, mam nadzieję, że po nim ruszy.
Dieta trzymana w ryzach ale niezbyt ciekawie, choć dziś już lepiej. Na śniadanie serek wiejski light z miodem, a na drugie jabłko.
Aniffko, mam złe doświadczenia z salonem Cymbeline na Świętokrzyskiej, wręcz bardzo złe. Byłam natomiast w salonie Margarett w Al. Krakowskiej (naprzeciwko Ikei w Jankach) i pani jest super. Podoradzała w kwestii kroju i generalnie bardzo była pomocna i pełna zrozumienia, widać że jest w temacie od dawna i lubi ubrać kobietę tak, by wyglądała na prawdę super.
Gigii Zamek Hauru polecam na prawdę. Jest przepiękny i jeśli Księżniczka Mononoke ci się podobała, to to również. A widziałaś Spirited Away (w krainie bogów, czy jakoś tak był polski tytuł) albo Mój Sąsiad Totoro? Również polecam!
A teraz znikam. Dziś po pracy jadę do znajomej od noclegów dla gości i pomagającej mi na różne inne sposoby. W domu więc będę późno, znów nie posiedzę na forum. A może? Kto to wie.
-
Zosienko! Waga ruszy po okresie!! Zobaczysz!!! Twoja zawsze byla bardzo grzeczna i ruchliwa:-)) nie to, co moje cholerstwo!
Serek wiejski z miodzikiem brzmi baaardzo smakowicie...az mi sie zachcialo takiego! szkoda, ze nie mam....
A moze ci sie uda wpasc na forum...
Buziaki
http://www.bulcards.com/resources/ca...animals026.jpg
-
Witam :D
http://kartki.onet.pl/_i/d/wilga5.jpg
Z rana szkolenie, teraz akcja wychodząca - sorry ale relacja bedzie dopiero jutro :cry:
Całuski
***
Grażyna
-
Gayguś, doskonale rozumiem!
Na obiad kapuśniak i kanapka. W sumie wychodzi mi dziś niecałe 500 kcal póki co, więc jogobella light nie wystarczy. Może sobie loda strzelę? Bo na nic konkretniejszego w pracy nie mam szans.
Po pracy jadę do znajomej. Kiedyś spotykałyśmy się często w okresie kiedy usilnie starałam się zrobić prawo jazdy. Którymś razem zapowiedziałam, że następnym razem przyjadę do niej samochodem. I co? I od tamtego czasu już będzie dwa lata, spotkałyśmy się kilka razy gdzieś na mieście, ale u niej nie byłam. Dziś jadę samochodem.
Nie żeby specjalnie.
Mam dostać od niej namiary na krawcową, u niej w hostelu będą nocować moi goście weselni i różne takie. Więc znów ruch w temacie.
-
wiesz zosiu co ja sobie mysle? ze to nie tyle co moze okres, ale.. zimno sie robi... organizm automatycznie spala wiecej kalorii i chce jesc by sie ogrzac :) by zapewnic sobie tluszczykowa izolacje :lol: hihihi :)
ogolnie nie przepadam za anime, ale tak jak jush pisalam podziwiam ich za to co potrafia stworzyc - cos niepowtrzalnego... moja kol bardzo interesuje sie tymi tematami :) to wlasnie z nia ogladalam ksiezniczke mononoke :)
pozdraiwam cieplutko :)
-
Gigi..to moze i prawda...bo kurcze u nas troche zimniej dzisiaj i ja jem jak najeta...hehe...to jest znowu winny..to pogoda!
zosiu! pozdrawiam! znowu nie mozesz dojsc na dietek?
-
-
Zosienko...czy ciebie juz calkiem odpedzili od komputera????
Wysylam do ciebie telepatyczne prosby...wpadnij na dietke..wpadnij na dietke...:-))
Buzka
-
Dziewczyny!
W końcu mam momencik! Nie dość, że w pracy sajogon i dostęp niemal zerowy, w domu problemy z siecią, to jeszcze teraz przyjechał do nas brat mojego Mężczyzny, na tydzień. Obawiam się, że to nie wróży dobrze mojej obecności tutaj :(
Dieta utrzymywana, dziś nawet w końcu waga pokazała nieco mniej - 67,4 ciekawę czy utrzyma się tendencja spadkowa, czy to jednorazowy wybryk.
Jem grzecznie, choć nie zawsze udaje mi się nie jeść po 21.
Nie ćwiczę bo nie mam kiedy, w jodze przerwa, ze względów finansowo - czasowych.
Sytuacja pracowa nadal nieciekawa, ale póki co mało ogłoszeń na które warto odpowiedzieć. Za to w temacie ślubnym ruch. Jestem wstępnie umówiona z krawcową, widzieliśmy jeden tani catering, nawet fajne pomysły na dania, ale sala obskórna, a oni niezbyt chętni do obsługi w gdzie indziej wynajętej sali.
Uciekam.
Ps. Notkę tę pisałam z 9 przerwami. Liczyłam.
-
Nie ważne ile przerw...wazne ze napisalas...
Widze ze tydzien zapowiada sie calkiem ciekawy hihihih Fajnie:) Ja bardzo lubie przyjmowac gosci...nie wazne czy to sa moi goscie czy taty :P
Ja nie moge zyc bez ludzi :P
Sajgon w pracy??? To ie brzmi za sympatyczne...ale co zrobic...:/ Zycie ./..
POZDRAWIAM :*