ja wolę nie myślec jaki będzie mój jak mi jeszcze ubędzie tych 10 kg... :?
Naru kazała Was wszystkie pozdrowić - dzisiaj kończy 18 latek :D zaśpiewajmy jej 100 lat, może się odezwie :D
Wersja do druku
ja wolę nie myślec jaki będzie mój jak mi jeszcze ubędzie tych 10 kg... :?
Naru kazała Was wszystkie pozdrowić - dzisiaj kończy 18 latek :D zaśpiewajmy jej 100 lat, może się odezwie :D
Ja sie waze co jakies 3-4 tygodnie u babci i zawsze mam maly surprise :lol:
Cerise to i tak niezle, bo masz 70 cm pod biustem :twisted: Ja mam z jakies 7 cm wiecej :P No, a tez mi teraz tak zmalaly :cry:
Naru nie znam, ale jak ma urodziny to wszystkiego NAJ :wink:
ja musze sie o tę wagę upomnieć coby nie zapomnieli :lol:
1000 skoków za mną :D yeah :]
Naru wszystkiego naj naj naj, niech ci sie spelnia najskrytsze marzenia.
Cersie ja tez mam 70A. Taki mam malutki te biuscik ale wole miec taki maly niz troche wiekszy a za to zwaly tluszczu an brzuchu. Wiecie aj lubie np jezdzic nad morze z rodzicami bo jak jestem an palzy oczywiscie sie krepuje bo ma taki amly biuscik ale nie jestem sama bo sa tam dziewczyny ktore maja po 18 lat i taki biust jak ja i w ogole tam sie dopiero zauwaza ze kazdy jest inny a azarazem wyjatkowy.
Neomciu ale nie przesadzaj z tymi skokami bo znowu sie zle skonczy.
buziaki:*
nie będę ;) teraz stwierdziłam, że będę skakać co drugi dzień po 1000 :) i nie będę tak szaleć ;) no i rozgrzewka porządna przed ;)
No i to sie nazywa zdrowe podejscie, a nie wszystko na chamca :wink: gratuluje!;*
czy ja wiem czy takie zdrowe...raczej zapobiegawcze :D w końcu raz się sparzyłam na nadaktywności :P
Ale inne to od razu by skakaly po 5000 bo by myslaly ze im to od razu cos da, no a Ty na spokojnie do tego podchodzisz :) W ogole poprzegladajcie sobie forum takie starsze np 3 strone i zobaczcie ile tam jest tematow, ze chca schudnac, a napewno teraz juz sa po tej "diecie" i maja edekt jojo. Jestesmy twarde :lol:
heheh...no pewnie, że jesteśmy twarde :D choć ja coraz częściej mam ochotę skończyć z tym wszystkim w cholerę...zapomnieć o kaloriach itd...męczy mnie to :( siedzę w tym obłędzie od jakis 4-5 lat...i chcę z tym skończyć, nie myśleć w ogóle o kaloriach i innych takich... :cry: jak się od tego uwolnić? :cry:
Neomciu tez tak mialam, po prostu bylam tak psychicznie zmeczona dieta ze chcialam ja rzucic ale wiedzialam ze musze z niej wyjsc i powiem ci ze aj nie widze wyjscia z tego, trzeba diete doprowadzic do konca jedyne co moge ci poradzic to sprobuj nie myslec tyle o jedzeniu, bierz to bardziej an luzie, wiem ze to trudne bo sama przez to przechodzilam ale inaczej zwariujesz wiec wiecej luzu i bedzie super.
Trzymaj sie kochana.
buziaki:*