-
A czytalyscie "Uczte o północy"? Dla mnie taka srednia, znaczy nie do konca pokazala prawde, tak mi sie zdaje.. "W sidlach anoreksji" bardziej do mnie przemowila..
Oj mleczko to ja lubie.. Kurcze wczoraj poszlam, a w sklepie tylko 1,5 i 3,2% - normalnie chyba dietowicze przedsylwestrowi powykupywali :D.. znaczy bylo ale tylko w malutkich kartonach, ale to nie kupuje,bo one z innej firmy i niezbyt jest.. no i 1,5%kupilam, to jeszcze przezyje.. bo 3,2 bez rozcienczania nie wyrobie.. jak pije to mam wrazenie ze pelno kozuchow tam jest (w zimnym :lol:)..
Noemcia ja bym sie odwdzieczyla braciom czyms podobnym :D a co :D
-
bueheh...a co ja niby mogłabym im zrobić? może wypić to ich 3,2%? :D a może chleb im zjeść i bułki? :P a może tego piernika co im upiekłam? :P co polecacie?? :lol: :lol:
no i może czasami są wredni :P ale i tak ich kocham :D
wczoraj jeszcze zrobiłam 500 wymachów i 150 brzuszków :) dzisiaj planuję powtórkę z rozrywki :D a jak moje nogi mi na to pozwolą, to jeszcze poskaczę :D choć jeszcze czuję to wczorajsze bieganie, nie wiem jak mi to dzisiaj wyjdzie :lol: ale trzeba być twardym a nie miętkim :lol: :lol:
-
No nie wiem, jak kiedys cos beda potrzebowali ze sklepu, to tez nie kupic.. ZObaczysz ze cos sie im konczy po prostu :D albo czego juz nie ma.. a nie masz moze kota? bo moglabys mu to mleko dac :lol:
No, no, nozki to bedziesz miala zupelnie zgrabne przy takich cwiczonkach.. I do tego lepsza ocene z wuefu, bo pewnie czasy w biuegach tez lepsze beda :D
-
w zeszłym roku za 100 metrów miałam 1 chyba, czy tam 2- a w tym już 3... :lol: więc się poprawiam... :lol: na 1000 miałam 4-...może się poprawię? :lol: :lol: heh, marzenia :D bo ja to raczej wytrzymałościowiec jestem niż czasowiec ;) mogę długo, ale nie na czas... :?
a co do nie kupienia ich...nie no, nie będę taka, w końcu mi kasę dają... :P
-
JA czytalam "uczte o polnocy " bardzo polecam ta ksiazeczke :) ja ja czytalam 2 razy - raz jak bylam w trakcie odchudzania, a raz grubo po - jak juz jadlam calkiem normalnie :P i w obu przypadkach zrozumialam ja inaczej , tzn inne uczuia we mnie wywolala :)
-
no wiadomo, moze jakbym czytala teraz ja jeszcze raz, to mialabym inne zdanie.. ale podtrzymje zdanie - "W sidlach anoreksji" podpasowala mi bardzije :)
-
Ano u mnie też raczej wytrzymałościowe - jak z dietą - chudnę, chudnę...no raz te klogramska zrzucę, ale kurak ile miesięcy do tego czasu zleci :lol: . A zmleczkiem to u mnie kompromis, piję jakieś takie to 1,5-2%, bo te odtłuszczone to już dla mnie smaku nie mają a te tłuste to już lekko brzesada dla mojego podniebienia wybrednego :wink: i zgoda z Asinką3 - 47kcal na 100ml to całkiem jeszcz pestka :D .
Noemcia machaj, machaj to potem będziesz mieć te nogi takie silne, że przegonisz rodzinkę za to mleko tam i z powrotem i jeszcze w dodatku przez przeszkody :lol:
-
no ale ja mleka używam tylko jedząc musli i zawsze najpierw gotuje musli z wodą, zostawiam na noc, a rano dolewam mleka i gotuje, wiec 0,5% jak najbardziej mi wystarcza...do picia to bym pewnie wzięła minimum 2%, bo 0,5% to lura jak dla mnie :D no ale narazie mi szkoda kcal na to :P heheh... ;)
no, a ja za chwilę się zbieram do sprzątania (mamusia kazała :P) a później idę pobiegać :D i skoczę po to mleko do sklepu :P
-
Ja ostatnio nie pije mleka. Musli tez nie jem, bo dla mnie to nie jest sycace. Kiedys moglam je jesc paczkami, a teraz sodzlam do wniosku, ze wole zjesc cos, co uspi moj glod... :lol: hehe, sama siebie nie poznaje :D Chyba kosmici mnie podmienili :D:D
-
mnie nie syciło bo jadłam takie zalane od razu...a teraz mnie syci bo jak je ugoruje wcześniej to napęcznieje bardzo :D