noe: ok. jak wolisz.
ale są babki, które ważą dwa razy więcej niż Ty, a podają.
ale ważne, że sama wiesz i będziesz mogła się kontrolować :D
mam nadzieję, że szybko się uporasz z tym ;)
no i nie odpowiedziałaś, jak masz zamiar chudnąć? :roll:
Wersja do druku
noe: ok. jak wolisz.
ale są babki, które ważą dwa razy więcej niż Ty, a podają.
ale ważne, że sama wiesz i będziesz mogła się kontrolować :D
mam nadzieję, że szybko się uporasz z tym ;)
no i nie odpowiedziałaś, jak masz zamiar chudnąć? :roll:
jak? nie wiem... pewnie na 1200... ;)
1200 to jest bardzo dobry pomysl ;-) Ja jestem niby na tysiaku, ale i tak jakos mi sie przekracza limit, czesto wlasnie do tych 1200 :D
noe nie wstydź się:*
a głowa i mnie czasami boli... od czego? od myślenia... :wink:
noe: ok. 12oo może być
ale nie schodź poniżej!
a ja przyszłam powiedzieć "cześć"
bo dzisiaj na tydzień na spływ wyjeżdżam :twisted:
trzymaj się i powodzenia!
od myślenia też chyba mnie może boleć...za dużo głupich myśli, pomysłów... :|
wczoraj byłam na pizzy... ze znajomymi...ostatnie spotkanie...więc sobie wybaczam :D za to byłam u wujka 8km rowerem, 3h rąbanie drewna, sprzątanie, grabienie, 8 km na pieszo - marsz z biegiem... więc troche tez spaliłam...
dzisiaj mnie kolana bolą :(
no widzę, że się podnosisz, kochana :D bądź ze mną, ja już idę do przodu, nie będzie dołków, damy radę!!! najważniejsze to przemóc słabości :D e, może myślisz, że łatwo mi mówić, ale powiem ci, że wcale nie!!! zresztą sama wiesz, co się ze mną działo i ile to trwało!!! no, wracamy!!!
a 1200...świetnie!!! też tak robię, czasem 1300, jest spoks!! :roll:
Xix...wiem, bo ja miałam to samo :D doskonale rozumiem :)
jak gorąco!! ;(
forza Italia!!! :D:D
czy noe też gdzieś wyjechała???!!!
Wszyscy teraz wyjeżdżają...
Ja jutro :lol: Trzymajcie kciuki żebym nie przytyla :P