I jeszcze siodełko, licznik i oba koła... :lol: :wink: . Ale fakt, że to moje kochanie też jest obecnie w stanie bardziej niż opłakanym...ech, nawet ja nie wiem, gdzie ja go tak spsułam... :roll: :mrgreen:
Wersja do druku
I jeszcze siodełko, licznik i oba koła... :lol: :wink: . Ale fakt, że to moje kochanie też jest obecnie w stanie bardziej niż opłakanym...ech, nawet ja nie wiem, gdzie ja go tak spsułam... :roll: :mrgreen:
phi, moim jedynym ruchem sa spacery i chodzenie pieszo do pracy [o ile sie nie spóźniam 8) ]
A aktywność we dwoje to co :mrgreen: ?
ale o kim ty mówisz? :mrgreen:
O takich co im włosy na długo rosną a dzieci nie rodzą :mrgreen: .
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
dawać mi tu tych panów :mrgreen: i to nie jednego :twisted: :twisted:
A to niby do kolejki czy naraz :mrgreen: ? :lol:
ahahahahaha.... :D
no właśnie, jeszcze licznik :lol: :lol: dobrze, że przypomniałaś :D
a jak myslisz> :?:Cytat:
Zamieszczone przez Grzibcio
:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
noe, ratuj :!: :!: :!:
Ja nie myślę, więc się pytam :lol: .
Noe oprócz licznika to jeszcze masę baterii, bo jak cię znam znowu jak rano wyjedziesz to wrócisz po 100km wieczorem :lol: