Nie przejmuj sie ;) traktuj je tak samo jak one ciebie ;) poprostu totalna olewka i tyle ;) w koncu to Ty rzadzisz i Ty jestes the best nie one ;) :twisted: :twisted: :twisted:
Wersja do druku
Nie przejmuj sie ;) traktuj je tak samo jak one ciebie ;) poprostu totalna olewka i tyle ;) w koncu to Ty rzadzisz i Ty jestes the best nie one ;) :twisted: :twisted: :twisted:
hmm to nieciekawa sytuacja :?
a musisz jechać nad to morze?
tzn. może będzie fajnie, ale z drugiej strony jak masz mieszane uczucia co do tego wyjazdu, to może nie warto? cholera wie...
mam nadzieję, że cokolwiek postanowisz, będzie dobrze :)
i nie smutaj się więcej! :*
:? yea :?
ale to rozumiem, jedziesz z tymi dziewczynami, z ktorymi bła ta "super fajna mila" atmosfera??? :]
nie bierz wszystkiego do siebie :*
ja tez mam ten problem, ze wszystkie uwagi kieruje na siebie, ze wsyzstko co zle to moja wina, itd. :?
ale trzeba nad sobą pracować i się nie dac :) :)
glowa do gory! :)
nie wiem, czy pojadę, w sumie zapłaciłam już za domek (50 zł) no ale jak pojadę to chyba stracę więcej, bo jeszcze na bilet, a źle się czuję - i psychicznie, i fizycznie bo boli mnie kolano :?
z dietą, hmm...
wczoraj zjadłam bułkę, jogurt i na obiad ziemniaka, schabowego i surówkę... i wsio - miała być pizza, miałyśmy wziąć na trzy, ale laski wybrały nie pytając mnie o zdanie w ogóle i wybrały taką, której nie lubię, więc skończyło się na mineralce - w sumie powinnam być im wdzięczna, ale było mi przykro... zresztą, nieważne, dobrze, że koleżanka i kumpel z roku byli, to nie było mi tak smutno - ogólnie cały dzień z nimi spędziłam i po pizzy zwinęliśmy się sami nad rzekę i posiedzieliśmy na bulwarze... :)
dzisiaj prawie cały dzień milczenie - zresztą nie najlepiej się czuję i jakoś nie mam ochoty gadać, choć zazwyczaj mi się japa nie zamyka... :roll: i byłoby ok, bo była bułka z serem i później na obiedzie byłyśmy w manekinie na naleśnikach - jeden z warzywami, drugi z rybą i warzywami - we 3 zjadłyśmy te dwa po równo... no ale teraz jeszcze wsunęłam jakiegoś wafelka i mini snickersa, bleee :? a i jeszcze mały jogurt z musli...no nic...
laski poszły na koncert - dzisiaj jest song of songs, gra Lao Che, Maleo Reggae Rockers, Indios Bravos i jeszcze coś... wymigałam się kolanem - boli to swoją drogą, ale nie mam nastroju na zabawę :(
Jeśli masz się zmuszać do wyjazdu, to chyba to jest trochę bez sensu. Po co masz sie źle bawić, a potem żałować...
Nie warto przejmować się tymi dziewczynami, one pewnie nie zdają sobie sprawy z tego, że swoim zachowaniem robią Ci przykrość. Tak to zazwyczaj jest, bo ludzie bywają bezmyślni.
W końcu będzie lepiej. Zarówno z nastrojem, jak i z dietą.
Pozdrawiam :)
eh...
hm tak się zastanawiam :? Chyba bym nie pojechala, to bez sensu, tak myślę...
po co się zmuszac :]
a kolezankom pewnie powiedziałabym, ze mam problemy z kolanem i to b. powazne czy cos.
nie jestem jakas odwazna osoba, ktora mowi bardzo szczerze itd.
choc sie zmienilam, kieyds ludzie to mi na glowe zawsze wchodzili, wiesz o co chodzi Noemcia, nie? :?
zrob jak uwazasz, najwazniejsze bys sie tam nie umeczyla, bo po co... :?
:) trudno, zaplailas za domek, ale meczyc sie? :)
a ja się nie wypowiadam bo pewnie i tak będę uważała inaczej no cóż jednak w głębi duszy jestem optymistką :lol: zrobisz jak będziesz uważała za słuszne.... :lol: :lol:
no i zostałam, strzyka mnie w tych kolanach, zbliża mi się okres... wczoraj ryczałam cały wieczór...z takim humorem wolałam zostać w domu, żeby całej imprezy nie spsuć... ech.. :?\
no a wczoraj jednak byłam na koncercie - tzn załapałam się na końcówkę Dubska i byłam na Indios Bravos, na Lao Che sie zwineliśmy do domu, bo padało :P milo bylo, ale to była chwilowa poprawa humoru :( nie wiem, co się ze mną dzieje...chyba wychodzą nerwy z ostatnich 2 tygodni :?
Jejj Noe, ja widze ze Ty ostatnio taka smutniasta jesteś :(. No dobra, ale moze to przez @. Mam nadzieję że minie, @ napewno, ale smutki też :D
Mi też cos czasami strzyka w kolanach :| moze to od tego biegania, ale kiedys wiecej biegałam no i nie strzykało :|.
Jezó... gadamy jak stare babki xD
nie powiem,ze NIE :PCytat:
Zamieszczone przez Ninti
a ile Ty masz lat?????? :P
Noe, dobrze zrobilas, przynajmniej ja tak uważam :)
na pewno to te nerwy... uczylas sie, podswiadomie denerwowałaś, ale JUZ KONIEC :)
na razie nie mysk o IX :!:
skup sie na ... sobie :)
namawiam do tych egoistycznych wakacji.... :)
spójrz w głąb siebie :)
buziaki, 3maj sie!