Brawissimo noemcia 8) !
Z tym Harrym też wymiatasz :wink: - mnie oblewały siódme poty czytać stronicę tekstu fachowego tygodniowo na zajęcia :roll: .
Wersja do druku
Brawissimo noemcia 8) !
Z tym Harrym też wymiatasz :wink: - mnie oblewały siódme poty czytać stronicę tekstu fachowego tygodniowo na zajęcia :roll: .
no no :D ja tez bym była przeszczęsśliwa :!: :!: :D :D
balsamy brązoujące sa fajne :) i jeszcze teraz modne sie zrobiły :)
tylko je trzeba ładnie nałozyc :D zeby zaciekow nie bylo ;)
hihi
ja tez tak mam: rece brazowe, ladnie opalone a nogi...? czy one są moje :?: :lol: :lol:
:twisted:
noemcia jestem skłonna Ci pogratulować :roll:
gratuluję
ale nie jestem skłonna powiedzieć nic więcej ponad to, co musze.. miłego dnia :roll:
P.S. to za ten wieniec :?
pfff :P
Noemcia!!ja to mam bardzo jasna karnacje i tez se kupilam dove..ale nawet nie wiedzialam ze on jest do roznych rodzaji karnacji..i co??ja mam do ciemnej..teraz juz wiem dlaczego mam tak szybko opalone nogi:)
i jeszcze błyszczące jak złoto..
ach jak ja lubie błyszczec
szkoda ze tak mądroscia nie swiece
a wiecie??
moj mąż mi wczoraj powiedzial ze jestem zakręcona..noo wiecie??
a ja oczywiscie ze ma mi uzasadnic swoje stwierdzenie bo teraz nie wiem czy ja jakas głupia jestem czy co..on zaczął sie smiac i mówi,,Oj Rolka ty to taka zakręcona jestes ale własnie za to cie kocham..bo nie sposób sie przy tobie nudzic'
ale mi posłodził co??normalnie podwojnie błyszczałam...
no i prawidłowo, Rolcia - zakręceni ludzie są fajni :D przynajmniej coś się dzieje! :D no a męża masz super - tylko pozazdrościć :)
wczoraj byłam z kuzynką w Fosie Zamkowej na operze Carmen, było super! Zresztą to takie nowe doświadczenie, bo pierwszy raz byłam na operze i w dodatku było tak inaczej, bo w plenerze w ruinach zamku krzyżackiego :) szkoda tylko, że sceny nie widziałam - obserwowałyśmy wszystko na telebimie, ale i tak bardzo mi się podobało - szkoda, że w Toruniu opery nie ma, ale może kiedyś się z kuzynką do Bydgoszczy wybierzemy :roll: tylko że mam problem, bo musiałabym coś ubrać wyjściowego, a akurat nie mam na stanie żadnego dresu hahah :lol: ale późno była (od 22) a że stałyśmy jeszcze to nam się w połowie trochę dłużyło i pod koniec układałyśmy własną wersję tekstów które oni śpiewali - bo oczywiście nic nie rozumiałam, więc układałyśmy swoje tłumaczenie patrząc na to jak oni się zachowują... śmiesznie było :)
no i już zaczynam łapać tę opaleniznę - choć raz się nie boję spojrzeć na swoje śnieżnobiałe nogi :lol:
skończyłam czytać Pottera wczoraj...chyba muszę się zaopatrzyć w kolejne części :) trochę jednak pomogło w rozwinięciu słownictwa, choć oczywiście nie sprawdzałam każdego nieznanego słówka bo bym tę książkę całe wakacje czytała :D
Grzybek - ja pewnie będę miała to samo, jak mi każą tłumaczyć teksty prawnicze albo coś :D
Ago - nie moja wina, że się na żartach nie znasz :P a ja mam taki troche czarnu humor momentami :P
wybacz mi, o Najłaskawsza! <pada do nóżek>
miłego dnia :D
Eeeeejo, zazdroszczę tej Carmen :wink: . Choć fakt, ja tam nie rozumiałam nawet na Strasznym Dworze, zakładam, że tu by było podobnie, więc chyba none stress tak suma sumarum :lol:
czy Ty chodzilas na jakis kurs szybkiego czytania, czy co :?: :?: :lol: :lol: :lol:
heeh :D niezłe to tłumaczenie :D :D :D mialyscie na pewno zlewki :lol: :lol: hyhy
dziala balsam? a jaki kupilas????? :D
nie chodziłam na żaden kurs - ale jak mnie coś wciągnie to potrafię przeczytać bardzo szybko - Tożsamośc, Krucjatę i Ultimatum Borune'a czytałam w 6 dni (1500str) a 5-6-7cz. Pottera w 5 :D
kupiłam balsam z dove - współlokatorka miała tylko ten do ciemnej karnacji i była zadowolona więc ja wzięłam do jasnej - bom blada jak ściana także stwierdziłam, że nie zaszkodzi :D
co do wersji Carmen - jest scena jak Carmen kłóci sie z Jose; nasze tłumaczenie (tak mniej więcej, bo już nie pamiętam :D)
- mówiłaś, że mnie kochasz!
- sorry, Vinnetou, znalazłam lepszą partię
- jak mogłaś mi to zrobić?
- no wiesz, on ma takiego fajnego byka... że o płachcie nie wspomnę
(...)
<Jose uderza Carmen, ta pada na podłogę>
- Ty chamie i prostaku...
- masz za swoje!
<ślub Carmen i Torreadora>
ja: a zaraz z rogu zamku wyskoczy Jose i strzeli w nią strzałą :D
(...)
<Jose kłóci się z Carmen, ta rzuca w niego obrączką, on ją chwyta, ta upada i umiera>
Kuzynka: łeee...miał ją przebić sztyletem, a złamał jej podstawę kości czaszki :lol: :lol: tylko po co ona w niego tą obrączką rzucała?
ja: bo ona mu powiedziała "dobra, niech Ci będzie, to wybieram Ciebie, łap obrączkę, to nie będziesz musiał nowej kupować, tylko dokompletuj drugą dla siebie - on jak to usłyszał, to się na nią rzucił ze szcześcia tak, że ona upadła i się zabiła
:lol: :lol:
ot, tak moja wersja Carmen wyglądała :D:D
bardzo ciekawa wersja ;)
z operą tak to już jest, że nawet kiedy śpiewają po polsku, to ciężko wszystko zrozumieć... Głosy piękne, ogromne, tylko z dykcją gorzej ;)
A balsam brązujacy Dove jest całkiem niezły, szczególnie ten z drobinkami, ale jak schodzi ta opalenizna, to się tak jakby... ściera... :?
1500 stron w 6 dni :O to ty chyba nie wstawałaś od książki
A wersja Carmen dość interesująca, ale oryginału nigdy nie oglądałam :P więc nie moge sobie porównać